Dziś trudno już sobie wyobrazić udany pobyt na kempingu bez wygodnego krzesła, fotela lub praktycznego stolika. Na szczęście wciąż powiększa się oferta dostępnych na naszym rynku mebli turystycznych.
Dlaczego wybierając się na kemping warto zaopatrzyć się w meble, które zostały od podstaw skonstruowane jako turystyczne, a nie w takie, jakie znajdziemy w większości sklepów z wyposażeniem ogrodowym?
Meble przeznaczone do ogrodów i na balkony zazwyczaj są ciężkie i nie można ich składać. Taki sprzęt w kamperze lub przyczepie zajmowałby mnóstwo miejsca i stanowiłby uciążliwy balast. Tymczasem firmy, które produkują sprzęt nie dla działkowców, a dla turystów, muszą zadbać o to, by ich produkty były lekkie i łatwe do składania. Powinny być też wyjątkowo wytrzymałe - zarówno na warunki atmosferyczne, częste składanie i rozkładanie, jak i na wstrząsy występujące podczas transportu.
W masie marek związanych z caravaningiem wyłowiliśmy dwie nowe, których oferta wydaje się szczególnie ciekawa właśnie w zakresie mebli przydatnych podczas wyjazdu na kemping. Są to dwie międzynarodowe firmy oferujące sprzęt wysokiej jakości w przystępnych cenach. Pierwsza z nich to francuska Lafuma, której produkty możemy kupić w sklepie Caravans-Mika. Druga, to włoska Beaver Brand, dostępna w sklepie CamperPlanet.
Stoliki i krzesła Lafuma
Stół Lafuma Luisiane (w wyprzedaży za 188 zł) ma cztery teleskopowe nogi wykonane z lekkiego aluminium. Bardzo łatwo go rozłożyć i złożyć, a po złożeniu jest prawie zupełnie płaski (grubość 4 cm). W kamperze nie będzie zajmował dużo miejsca, a po rozłożeniu zmieszczą się przy nim nawet cztery osoby. Jego waga wynosi 5,8 kg.
Jeśli chodzi o ciężar, czy raczej „lekkość”, idealnie wypada krzesło Lafuma FGX XL (159 zł). Nie dość, że jest duże i wygląda jak typowe krzesło reżyserskie, to jeszcze jest wygodne do złożenia a waży jedynie 1,70 kg. Dzięki temu można je bez dźwigania zabrać ze sobą np. na plażę. Siedzisko i oparcie wykonane zostało z tworzywa odpornego na wilgoć, pleśń oraz promieniowanie UV. Przewiewna tkanina jest łatwa do wysuszenia, a stelaż składa się ze stalowych rurek.
Jeszcze lżejszy będzie składany taboret LFM (64 zł). Waży on zaledwie 1,35 kg, ale w tym przypadku nie mamy co marzyć ani o oparciu, ani o podłokietniku. Jednak jako rezerwowe miejsce dla niespodziewanego gościa przybyłego na kolację przy grillu sprawdzi się idealnie.
Osoby pragnące większej wygody znajdą w ofercie firmy Lafuma np. krzesła relaksacyjne R-Clip (440 zł) z regulacją nachylenia oparcia. Po złożeniu taki leżak będzie miał jedynie 16 cm grubości, a waży 7 kg.
Beaver Brand – półki, a nawet kuchnia
Lekkie stoliki i krzesła ma w swojej ofercie także Beaver Brand, ale to, z czego ta firma słynie w szczególności, to składane szafki, które można powiesić lub postawić.
Na przykład szafka Multiplo Blu (329 zł) posiada poliestrowe ścianki oraz półki z płyt MDF. Konstrukcja opiera się na aluminiowych rurkach a całość waży niecałe 5 kg. Szafkę taką możemy wykorzystać np. do przechowywania ubrań wyjętych z toreb lub przedmiotów, które na kempingu chcemy mieć pod ręką.
Jeszcze ciekawszym rozwiązaniem może wydawać się mobilna kuchnia (499 zł). Jej budowa jest podobna do Multiplo Blu, jednak model ten wyposażono w wygodny blat, dzięki któremu ten ważący 7,6 kg mebel możemy wykorzystać jako kuchnię polową. Pod blatem, w otwieranych szafkach znajdzie się miejsce na niezbędne naczynia lub składniki na przepyszny obiad.
Interesująco prezentuje się również składany stół Tavolo Genius , którego blat wykonano z aluminiowych listewek (439 zł). Dzięki unikalnej konstrukcji, po rozłożeniu można go spakować do niewielkiej torby. Jego waga wynosi 7,6 kg.
Niezależnie od tego, jakich marek meble wybierzemy do kampera lub przyczepy, pamiętajmy, by zwrócić uwagę na łatwość montażu, wagę oraz ilość miejsca, jakiego wymagać będą podczas przechowywania. Najlepiej przy tym brać pod uwagę produkty sprawdzonych marek, które od lat działają na rynku i cieszą się dobrymi opiniami – powinno to stanowić gwarancję wysokiej jakości.
Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley
