Ca'Pasquali - czysta radość z wakacji

Ca'Pasquali - czysta radość z wakacji – główne zdjęcie

W regionie takim jak Cavallino-Treporti trudno zdecydować się na jedno miejsce pobytu. Na szczęście miłośnicy niezależnego podróżowania nie muszą się w ten sposób ograniczać. Ten fragment włoskiego wybrzeża słynie w całej Europie jako miejsce wyjątkowo przyjazne caravaningowcom.

W Cavallino-Treporti pola namiotowe i kempingi są tak liczne, że nie będzie przesadą stwierdzenie, że wychodząc z jednego, jest się już praktycznie na drugim. Jeżeli duże ośrodki są nazywane wioskami kempingowymi, to można spokojnie przyznać, że ów przepiękny półwysep to kempingowa metropolia. Gdyby spojrzeć na niego z lotu ptaka, zobaczyłoby się setki parcel, dziesiątki basenów z kolorowymi zjeżdżalniami i mrowie ludzi, którzy przyjechali wypocząć pod śródziemnomorskim słońcem.

Półwysep pachnący brzoskwiniami

Piękna, piaszczysta plaża, bujna śródziemnomorska roślinność i bogactwo fauny, którą można obserwować godzinami (w tym kormorany i czaple) – to główne atuty regionu. Cavallino-Treporti to gmina podzielona na 12 resortów, z których każdy ma urlopowiczom wiele do zaoferowania. Wśród nich można wymienić Ca'Pasquali, który wraz z Punta Sabbioni i Ca'Savio utrzymuje się z turystyki i rolnictwa. Podczas zwiedzania okolicy można zobaczyć wiele sadów z gruszami, śliwkami i brzoskwiniami.

Tutejsze przedsiębiorstwa specjalizujące się w produkcji warzyw i owoców to w większości rodzinne firmy. Rolnictwo jest tak głęboko zakorzenione w tym obszarze, że w latach 50-tych ubiegłego wieku uznano go za „ogród” Wenecji. Obecnie region zaopatruje w swoje towary nie tylko północne Włochy, lecz również turystów, którzy przy okazji urlopu chętnie kupują lokalne produkty.

Atrakcje Ca'Pasquali

Plaże Ca 'Pasquali są nie tylko piękne, lecz także świetnie wyposażone. Ciągną się na nich rzędy leżaków i kolorowych parasoli, a nadmiaru energii można się pozbyć na jednym z kilku boisk do siatkówki plażowej. Z kolei turyści, którym jej brak, mogą ukoić pragnienie bądź nasycić głód w restauracji zlokalizowanej tuż przy plaży. Wrażenie przebywania na tropikalnej wyspie dają palmy rosnące tu wyjątkowo bujnie.

Miłośnicy sportów wodnych mogą skorzystać z oferty wypożyczalni rowerów wodnych, kajaków oraz sprzętu do windsurfingu. Do dyspozycji turystów są również katamarany. Wakacje życia spędzą tutaj zarówno zaawansowani amatorzy wodnych szaleństw, jak i początkujący, którzy mogą liczyć na pomoc instruktorów.

Kemping w resorcie Ca'Pasquali

W resorcie znajduje się Ca'Pasquali Village,ogromny kemping, cieszący się dużą popularnością turystów. Zawdzięcza to 9 hektarom pinii oraz bardzo dobremu wyposażeniu – jest na nim wszystko, czego potrzeba do szczęścia osobie pragnącej spędzić wakacje nad wodą. Za pasję i entuzjazm grupy animatorów organizujących gros rozrywek dla wszystkich grup wiekowych, a także za kompleks basenów kemping uwielbiają zwłaszcza rodziny z dziećmi.

acf29d68f0a4e5289a74feae5fc29fb152f07798jpg

W szczycie sezonu za miejsce postojowe dla kampera oraz nocleg 2 osób zapłacimy od 25,3 do 32,5 euro (w zależności od strefy, na której znajduje się parcela). Elektryczność jest wliczona w cenę.

Ca'Pasquali Village mieści się tuż przy plaży, więc urlopowicze, którzy w planach mają głównie wypoczynek na leżaku, będą wniebowzięci. Z kolei ci, którzy zamierzają prócz opalania również zwiedzać okolicę, mogą robić to na kilka sposobów, w tym rowerem i na piechotę. Wszędzie jest blisko. 4 km dzieli kemping od Cavallino-Treporti. W ciągu 5 minut można dojechać do Punta Sabbioni, z którego odpływają promy do Wenecji.

W odległości ok. 12 km znajduje się popularny kurort, Lido di Jesolo. Trudno wymienić wszystkie atuty, którymi od lat kusi turystów, ale bez wątpienia należy do nich długi na 8 km deptak, wzdłuż którego ciągną się sklepy. Można tu wpaść w prawdziwy zakupowy szał lub po prostu zjeść kolację w jednej z licznych restauracji.

Opowiadając o jednym resorcie półwyspu, trudno nie wspomnieć o innych, są bowiem powiązane ze sobą niczym misterna, organiczna pajęczyna. Który by nie wybrać, spędzi się na nim bardzo udane wakacje.

Ca'Pasquali - czysta radość z wakacji – zdjęcie 1
Ca'Pasquali - czysta radość z wakacji – zdjęcie 2
Ca'Pasquali - czysta radość z wakacji – zdjęcie 3
Ca'Pasquali - czysta radość z wakacji – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także

Mestre, czyli w Wenecji nie musi być (bardzo) drogo – zdjęcie 1
Ciekawe miejsca
Mestre, czyli w Wenecji nie musi być (bardzo) drogo
Tanio spędzić wakacje w Wenecji? Brzmi jak średni żart, zważywszy na wciąż rosnące ceny usług w mieście kanałów i gondoli, stawki przytłaczające samych mieszkańców. Jednak da się, trzeba po prostu troszkę pokombinować – przykładowo, wybierając pobyt na kempingu w Wenecji, a konkretniej w Mestre. Ponoć wenecjanie niespecjalnie przepadają za turystami. Według różnych źródeł każdego dnia (a z pewnością w sezonie) do miasta przybywa tyle ludzi, co żyje w nim na co dzień. Mieszkańcy skarżą się na tłumy w komunikacji miejskiej, a przede wszystkim na rosnące ceny usług. Nie chodzi bynajmniej o stawki w restauracjach czy hotelach, lecz o codzienność – ceny produktów żywnościowych, czynszu czy właśnie komunikacji. Zafascynowani pięknem, klimatem i renomą kurortu turyści często nie zauważają jak trudne jest życie wenecjan. A ci, którzy dostrzegają te niedogodności, kalkulują koszty i coraz chętniej wybierają na nocleg czy miejsce stołowania się nie centrum Wenecji, lecz korzystniejsze cenowo Mestre. Jedzenie jest tu równie pyszne, a można zakupić je nawet kilkukrotnie taniej. Dla porównania, espresso w Mestre znajdziemy już za ok. 1 euro, podczas gdy w którejś z weneckich kawiarni – za 4 euro. Warto zajrzeć także do delikatesów bądź marketów i zrobić żywnościowe zakupy. Lokalne produkty są wyjątkowo pyszne, a do tego zawsze świeże i stosunkowo niedrogie. Jeżeli głód dopadnie nas w trakcie zwiedzania Wenecji, lepiej szukać barów niż restauracji. Dobrym przykładem może być Crazy Bar, w którym serwuje się typowe dla regionu dania i napoje. Miłym gestem w lokalach gastronomicznych będą próby nawiązania kontaktu (w tym złożenia zamówienia) po włosku. Jeszcze milszym – chęć poznania tradycyjnych potraw, niekoniecznie pizzy, która, choć popularna, wcale nie jest miejscowym specjałem. Z pewnością parokrotnie rzucą się nam w oczy napisy zamieszczone przed niektórymi restauracjami: „NO PIZZA”. Warto zamówić lokalne wino, polecane przez dany lokal („a la casa”). Z piw godne polecenia jest m.in. Birra Veneziana Rossa.