Cztery pory roku w Ötztal
Tyrol wiele ma twarzy. Turystów niezmiennie od lat zachwyca zarówno jego twarz zimowa, pokryta śniegiem, jak i letnia, soczyście zielona. Bez względu na to kiedy zdecydujemy się tu przyjechać, krajobrazy nas urzekną, podobnie jak bogata oferta rozrywek, zaplecze rekreacyjne oraz szeroka gama usług z zakresu odnowy biologicznej.
W samym sercu Alp Tyrolskich, w dolinie Ötztal, leży duży camping. Od centrum miejscowości Sölden, od której wziął nazwę, dzieli go ok. 800 metrów, zaś od stacji kolejki linowej – zaledwie 200 metrów. Znakomita lokalizacja w połączeniu z rozbudowaną infrastrukturą czyni z obiektu bardzo atrakcyjny punkt dla każdego, kto planuje spędzić wakacje w Tyrolu. Umożliwia przebywającym na nim turystom sprawne dotarcie do przepięknych pieszych szlaków, jak również do malowniczych tras rowerowych. To wymarzone miejsce dla osób kochających naturę i sport.
Camping komfortowy jak hotel
Camping Sölden oferuje swoim gościom liczne udogodnienia. Jego priorytetem jest zapewnienie wypoczywającym komfortu niczym w hotelu, przy jednoczesnej niezależności, kameralności i swobodzie oraz bliskości natury. Słowem wszystkim, czym cechują się campingi. Zaprasza do w pełni wyposażonych, ogrzewanych domków z aneksem kuchennym, łazienką i TV oraz na parcele posiadające niezbędne przyłącza (m.in. TV kablowa). Goście mają do dyspozycji salę fitness, salę gier i zabaw oraz sale multimedialną. Jeśli ktoś zapragnie wrzucić zdjęcie czy filmik z urlopu w Austrii na portal społecznościowy, może to zrobić w każdej chwili – na całym terenie jest dostęp do bezprzewodowego Internetu.
Camping jest lubiany przez amatorów aktywnego wypoczynku, pary poszukujące romantycznej scenerii, a także przez rodziny z dziećmi. Również z tymi malutkimi – jest na nim specjalne miejsce do przewijania niemowląt. Posiada udogodnienia dla niepełnosprawnych (prysznice, WC). Prócz tego jest przyjazny dla czworonogów. Oferuje zwierzolubom nie tylko możliwość pobytu z psem, lecz także opcję wykąpania go pod prysznicem.
Aktywny wypoczynek w Tyrolu
Camping Sölden cieszy się powodzeniem wśród wśród fanów wspinaczki, na których czeka kryta ścianka wspinaczkowa (85 m²). Zadowoleni z pobytu będą też miłośnicy narciarstwa. Mogą zakupić karnety bezpośrednio w recepcji, mają rzut beretem do przystanku skibusa (ok. 50 metrów), prócz tego na terenie obiektu znajduje się ogrzewana przechowalnia sprzętu narciarskiego z suszarką do butów. Z kolei latem goście mają do dyspozycji wypożyczalnię rowerów – poza standardowymi również elektrycznych. Nic nie stoi na przeszkodzie do zwiedzenia okolicy. A trzeba pamiętać, że dolina Ötztal słynie z bogactwa szlaków turystycznych (ponad 300 km) oraz ich urody (strzeliste górskie szczyty).
Osoby lubiące dreszczyk adrenaliny mogą sprawdzić swoje umiejętności podczas raftingu czy canyoningu. Dzięki dogodnemu położeniu campingu goście mogą zagrać w tenisa na korcie, zrelaksować się przy golfie bądź pojeździć konno. W odległości ok. 1 km mieści się Freizeit Arena Sölden, kompleks rekreacyjny z ofertą, która spełni oczekiwania każdego miłośnika sportu.
Po dniu spędzonym na stoku, szlaku czy górskiej trasie niejeden urlopowicz będzie marzył tylko o odpoczynku dla zmęczonych mięśni. Wychodząc naprzeciw potrzebom osób szukającym wytchnienia (psychicznego i fizycznego), camping przygotował strefę wellness, w której można przywrócić siły obolałemu ciału w łaźni parowej, kabinie na podczerwień czy saunie. A jeśli komuś zamarzy się złapanie opalenizny – żaden problem. W ofercie centrum odnowy biologicznej jest także solarium.
Camping w dolinie Ötztal
Camping Sölden cieszy się świetną opinią wśród gości. Wielu z nich powraca do niego kolejny raz oraz poleca przyjazd swoim znajomym, chwaląc m.in. łatwość dostępu do wyciągów oraz do samego Sölden, przepięknej miejscowości, którą warto zwiedzić. Ceniony jest również pomocny personel oraz czyste, zadbane sanitariaty. Z campingu wszędzie jest blisko, nie tylko na trasy narciarskie – w bliskim sąsiedztwie znajduje się restauracja, bar oraz supermarket.
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)