Istria - półwysep w kształcie serca

Istria - półwysep w kształcie serca – główne zdjęcie

Istria pachnie oliwkami i winoroślą. Urodziwy chorwacki półwysep każdego roku odwiedzają tysiące turystów, a tutejsze hotele i pensjonaty mogą pomieścić ponad 100 tysięcy ludzi.

Laguny Istrii kuszą błękitem i czystością wody, plaże nakłaniają do leżakowania, a rosnące przy brzegu pinie do odprężenia się w cieniu. To właśnie piniom, a konkretnie ok. 70-kilometrowemu odcinkowi porośniętemu piniowymi drzewami okolica zawdzięcza swoją nazwę – Wybrzeże Pinii.

Istria to największy chorwacki półwysep. Jego kształt przypomina serce, a nazwa pochodzi od iliryjskiego plemienia, które jako pierwsze zamieszkiwało te rejony. Do obecnych czasów zachowało się wiele pozostałości burzliwej historii. Turyści mogą zobaczyć m.in. zabytkową zabudowę miejską, liczne obiekty sakralne (w tym bazyliki), a także budowle antyczne typu amfiteatr w Puli.

Bogactwo Istrii

Półwysep jest idealnym miejscem na wakacje. Pogoda dopisuje tu przez cały rok, więc urlop można planować praktycznie w ciemno. Słonecznych dni w roku jest około 300. W tutejszych kurortach nie jest tak tłoczno jak np. w Dubrowniku czy innych ośrodkach południowej Chorwacji, dzięki czemu można wypocząć. Najczęściej przyjeżdżają tu rodziny z dziećmi, nie brak również zakochanych par.

Przyjezdnych zachwycają szczególnie plaże Istrii. Do najpiękniejszych należy plaża w Rabac, sporą popularnością cieszy się również najbardziej wysunięty na południe fragment półwyspu, czyli okolice przylądka Kamenjak.

Amatorzy długich spacerów i kontaktu z przyrodą będą zachwyceni pobytem na Istrii. Spodoba im się zwłaszcza Park Narodowy Wysp Briońskich, niegdyś niedostępny dla zwykłych śmiertelników z racji tego, iż miał w nim swój domek letniskowy sam Tito, prezydent byłej Jugosławii. Obecnie można zwiedzać dwie wyspy: Veliki Brijun i Mali Brijun. W północnej części Veliki Brijun znajduje się safari park o powierzchni ponad 9 hektarów. Żyją w nim lamparty, zebry, słonie i żyrafy.

Dużą atrakcją i jednocześnie ciekawostką archipelagu jest Hum – najmniejsze miasto świata. Posiada oficjalny status miasta, mimo że swego czasu mieszkało w nim zaledwie kilkanaście osób.

Istria winem płynąca

Istria słynie z wyśmienitego wina, sprzedawanego w ramach rodzinnego biznesu, a i sami mieszkańcy półwyspu często odwiedzają winnice, by uzupełnić swoje zapasy. Turyści pragnący skosztować różnych smaków trunku Bachusa powinni przyjechać tu w maju. W pierwszą niedzielę miesiąca odbywa się Dzień Wina, podczas którego w Vodnjanie, Buzecie i Buje można zawitać do około 60 piwnic. Do tych trzech miejscowości prowadzą główne szlaki winne.

Na promocji aromatycznego trunku opiera się cała infrastruktura. Regionalne Towarzystwo Turystyczne przygotowało pomoc-ściągawkę dla amatorów wina. W przewodniku Wine roads of Istria zostały wymienione najlepsze winnice i piwnice, w których można nabyć butelkę wina, a wcześniej dokonać degustacji.

Sen o truflach

Jeżeli ktoś od wina woli smaczne, choć nieco drogie grzyby, zapewne planuje odwiedzić Buzet. Urocze istryjskie miasteczko leży na wzgórzu, a jego starą część otaczają zielone zbocza. Tutaj z kolei warto przyjechać we wrześniu, gdy odbywa się festiwal, podczas którego każda z lokalnych restauracji oferuje wykwintne dania z truflami.

Po wędrówce przez rejony pachnące oliwką i drzewami pinii można odpocząć w jednym z licznych kempingów na Istrii. Na gości czeka między innymi Camping Lanterna, leżący w zachodniej części półwyspu. Za miejsce postojowe dla kampera zapłacimy od ok. 80 do 155 złotych, z kolei nocleg osoby dorosłej kosztuje na nim od 21 do 42 złotych.

Po nabraniu sił można ruszać w dalszą drogę. Do wyboru mamy popularne wśród turystów wybrzeże oraz położony w głębi lądu region, w którym nikt nie będzie zakłócał naszego wypoczynku.

Istria - półwysep w kształcie serca – zdjęcie 1
Istria - półwysep w kształcie serca – zdjęcie 2
Istria - półwysep w kształcie serca – zdjęcie 3
Istria - półwysep w kształcie serca – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także