Gdzie na weekend majowy? Hamburg - Stover Strand

Największy port morski Niemiec. Miasto największych na świecie portowych spichlerzy, umieszczonych na liście UNESCO. Zdobywca w 2011 roku tytułu Europejskiej Stolicy Czystości. Trzecie co do wielkości miasto musicalowe na świecie. Ośrodek, w którym można zobaczyć jedno z najstarszych planetariów na świecie, największy ogród japoński w Europie i największą makietę modelarstwa kolejowego świata.

Każdego roku Hamburg jest odwiedzany przez turystów z różnych krajów. Niektórzy przyjeżdżają tu na wakacje, inny na krótką wycieczkę w ramach city break czy np. na majówkę.

Co warto zobaczyć w Hamburgu?

Niejedna osoba stwierdzi, że kilka dni to zbyt krótko, żeby zwiedzić wszystkie atrakcje turystyczne miasta. Ale jeśli chcemy spędzić weekend majowy w Hamburgu czy nawet przedłużyć pobyt o kolejne parę dni, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby spędzić ten czas intensywnie, sporo zobaczyć, a przy tym wypocząć. Wystarczy dobry plan. A co warto zobaczyć? Z pewnością port, będący drugim pod względem wielkości portem Europy. Nabrzeże portowe, wzdłuż którego kursuje mnóstwo statków i promów, jest wielką dumą mieszkańców. Dużą atrakcją jest także leżące w sercu Hamburga jezioro Alster oraz śródmieście z neorenesansowym ratuszem i ciągiem ulic handlowych. Sporo turystów odwiedza miasto z powodu zakupów – wtedy ich celem najczęściej jest HafenCity, nowoczesna dzielnica przemysłowo-handlowa. Mieści się w niej Filharmonia nad Łabą (Elphi), jedna z najnowocześniejszych filharmonii świata.

Hamburg chętnie odwiedzają imprezowicze przyciągani sławą ulicy pełnej dyskotek, pubów i klubów nocnych – Reeperbahn. Wraz z St. Pauli jest znana jako dzielnica czerwonych latarni. W jej sąsiedztwie nie brak kabaretów i teatrów, niedaleko jest Panoptikum, muzeum figur woskowych, Davidwache, komenda policji, kojarzona z filmów i seriali, a także Plac Beatlesów. W niewielkiej odległości od Reeperbahn ma siedzibę klub sportowy FC St. Pauli. W tej dzielnicy, przy Hali Aukcji Rybnych, mieści się również targ rybny.

Dla wielu osób pierwszym skojarzeniem z miastem mostów przerzuconych nad kanałami będzie Wenecja, dla innych Amsterdam, ale to Hamburg liczy ich sobie najwięcej. Wszędzie natkniemy się na większe i mniejsze mosty, spinające ulice niczym klamry. W połączeniu z niemieckim porządkiem i architekturą „jak od sznurka” przekłada się to na wyjątkowo malowniczy krajobraz.

Camping w Hamburgu

Turyści poszukujący zakwaterowania w Hamburgu będą zadowoleni z bazy noclegowej. Zarówno w mieście, jak i w jego okolicach na gości czeka mnóstwo hoteli, pensjonatów i pomniejszych kwater prywatnych, nie brak też campingów, wychodzących naprzeciw potrzebom zwolennikom niezależności.

Wśród obiektów oferujących wypoczynek z dala od miejskiego zgiełku, a przy tym dobrze skomunikowanych z Hamburgiem na wyróżnienie zasługuje Stover Strand Holiday Park, położony nad brzegiem Łaby, ok. 35 km od miasta. Warto przed przybyciem zadbać o rezerwację – w sezonie, zwłaszcza w weekendy, bywa zatłoczony. Lokalizacja zapewnia przepiękne pejzaże, szczególnie gdy przyjedzie się tu na majówkę, w czasie bujnego rozkwitu przyrody.

Goście mogą zatrzymać się na całorocznych parcelach mieszczących się niedaleko sklepów i restauracji, lub wybrać jedną z kilkuset parcel nad brzegiem rzeki. Osobną część campingu zajmuje parking na 100 camperów – strzał w 10-tkę dla miłośników natury. Stover Strand oddaje do dyspozycji urlopowiczów również drewniane domki stojące tuż przy plaży oraz domki mobilne (w niektórych można przebywać z psem).

Wakacje w Niemczech

Turyści, którzy spędzają majówkę w Hamburgu, mają gwarancję udanego pobytu. Mogą zwiedzić tętniący życiem ośrodek, a także wypocząć – zarówno w samym mieście, jak i w jego okolicach. Hamburg jest pełen zieleni, zielone są również okalające go rejony. A kiedy do tego nocuje się na campingu, na trawiastej parceli nad rzeką... Czegóż chcieć więcej? Zwłaszcza w okresie intensywnego grillowania.

Osoby kochające relaks na świeżym powietrzu będą zachwycone. I kto wie, pewnie wrócą na Stover Strand kolejny i kolejny raz, bo nie jest to zwykłe pole namiotowe!