Wyspa Małgorzaty

Wyspa Małgorzaty  – główne zdjęcie

W przeszłości nazywano ją Wyspą Królików, dziś jest znana jako Wyspa Małgorzaty. Współczesna nazwa pochodzi od imienia córki węgierskiego króla Beli IV, która przez większość życia przebywała w mieszczącym się na wyspie klasztorze dominikanek.

Wyspa Małgorzaty (Margit-sziget) to jedna z największych atrakcji Budapesztu. Była uwielbiana już w czasach, gdy na brzegach Dunaju mieszkali Rzymianie. W postaci, w jakiej ją znamy obecnie, narodziła się w 1950 roku. Jej „ojcowie” połączyli ze sobą trzy mniejsze wysepki, tworząc kompleks o długości wynoszącej 2,5 km i powierzchni zajmującej 95,6 ha.

Jak podaje legenda, Bela IV ślubował oddać swoją córkę do zakonu, jeżeli wygra bitwę z Mongołami. Jego wojska pokonały wroga, więc trzeba było spełnić obietnicę – Małgorzata powędrowała do klasztoru. Ojciec umieścił ją jak najbliżej swojej siedziby, by móc często ją odwiedzać. Patrząc dziś na wyspę noszącą imię królewny-dominikanki, trudno uwierzyć, by pobyt na niej mógł się komukolwiek wydawać ograniczeniem czy zamknięciem.

Zielone serce Budapesztu

Od strony południowej wyspa łączy się ze stałym lądem Mostem Małgorzaty, natomiast od północy – Mostem Arpada. Nie dostaniemy się na nią samochodem. Możemy wsiąść w taksówkę, tramwaj (którym dojedziemy do połowy Mostu Małgorzaty) bądź autobusem (którym wjedziemy na wyspę).

Margit-sziget wydaje się być stworzona dla turystów, to także jedno z ulubionych terenów rekreacyjnych mieszkańców Budapesztu. Ulokowały się na niej hotele, nie brak restauracji i klubów. Jest bardzo lubiana przez miłośników aktywnego wypoczynku – są na niej korty tenisowe, boiska i kompleks basenów, a także wiele terenów zielonych idealnych do joggingu i jazdy na rowerze (liczne ścieżki rowerowe). „Swój kawałek podłogi” znajdą tutaj również ci, którzy chcieliby urządzić sobie romantyczny piknik na łonie przyrody. Wyspa jest przystosowana do potrzeb osób poruszających się na wózkach.

Ogrody Wyspy Małgorzaty

To miejsce wyjątkowo zielone, ze wspaniale rozplanowaną przestrzenią. Znajduje się na niej bajkowy mini ogród botaniczny z sadzawkami i mini wodospadami. To Alpinarium z roślinnością pochodzącą ze wszystkich zakątków świata. Spacer po tej części wyspy cudownie odpręża i relaksuje – zewsząd dochodzi uspokajający szmer wody.

Kolejne miejsce to ogród japoński z uroczym niedużym stawem. Pływają w nim nie tylko ryby, ale i żółwie. Prócz tego bosko kwitnie (i pachnie!) ogród różany, bajeczny i elegancki. Wśród drzew porastających wyspę można wymienić platany i miłorzęby dwuklapowe, natomiast wśród mieszkańców – m.in. kosy, dzięcioły i wiewiórki.

W trakcie spaceru z pewnością prędzej czy później dotrzemy do Alei Artystów. To niezwykle klimatyczny zakątek z licznymi rzeźbami przedstawiającymi wizerunki węgierskich kompozytorów, poetów i pisarzy, malarzy oraz rzeźbiarzy. Stoją tu także figury osób, których życie odcisnęło istotny ślad w węgierskiej historii i kulturze.

Ślady przeszłości

Przy wejściu od południowej strony Wyspy Małgorzaty zobaczymyGrającą Fontannę, zaś w północnej części znajduje się Grająca Studnia. Najpiękniejszy widok rozpościera się z 57-metrowej Wieży Ciśnień. Budowla o ośmiu kątach powstała w 1911 roku, a współcześnie służy jako miejsce wystaw oraz, oczywiście, jako wieża widokowa.

Ważnym punktem wyspy jest pomnik upamiętniający połączenie Budy i Pesztu w jedno miasto. W trakcie zwiedzania zobaczymy również ruiny klasztoru dominikanek, odbudowaną kaplicę św. Michała oraz pozostałości kościoła franciszkanów.

Margit-sziget była lubiana już przez Rzymian, odwiedzali ją królowie oraz rodziny carskie. Jest nazywana najpiękniejszym parkiem stolicy Węgier – to chyba przekonujący argument za tym, że warto ją poznać.

Wyspa Małgorzaty  – zdjęcie 1
Wyspa Małgorzaty  – zdjęcie 2
Wyspa Małgorzaty  – zdjęcie 3
Wyspa Małgorzaty  – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także

Węgry zachodnie – przepis na udane wczasy – zdjęcie 1
Ciekawe miejsca
Węgry zachodnie – przepis na udane wczasy
Jak mówi znane przysłowie: Polak, Węgier, dwa bratanki! Nieodległy kraj w Europie Środkowej od zawsze był nam bliski, co do dziś znajduje odzwierciedlenie w licznie podróżujących na Węgry turystach. Ci najczęściej za cel swojej podróży obierają Budapeszt, stolicę kraju. Tymczasem położone o kilka godzin drogi od polskiej granicy Węgry, maja nam do zaoferowania znacznie więcej. Tym razem zabierzemy Was na zachód kraju i przedstawimy największe atrakcje regionu, również kulinarne!. Węgry zachodnie słyną z licznych zamków i fortec, wielu cudów naturalnych w postaci podziemnych jezior i basenów termalnych. Zwiedzanie Zala, komitatu na zachodnim krańcu kraju warto zacząć od uzdrowiska Zalakaros, w którym na własnej skórze poczujecie, co to znaczy prawdziwy relaks i odprężenie. Następnym punktem podróży po zachodnich Węgrzech, może być miasteczko Kaszthely, którego największym zabytkiem jest jednocześnie najstarszy budynek miasta – gotycki kościół, pochodzący z 1390 r. Fani kolejarstwa mogą odwiedzić muzeum historycznych modeli i tras kolejowych, w którym znajduje się makieta wielkości 500 m2. Później możecie wybrać się do Hevitz, gdzie atrakcją jest największe ciepłe jezioro torfowe w Europie. W sezonie temperatura wody sięga do 34 stopni Celsjusza, zimą nie spada poniżej 26. Podczas podróży do Koszeg zobaczycie słynną Wieżę Bohaterów, wniesioną z okazji 400-nej rocznicy zwycięstwa nad Turkami. Jaskinia z podziemnym jeziorem, którą serdecznie polecamy zobaczyć, znajduje się w Felvidéki. Nie zapomnijcie o Balatonie, który może być doskonałą bazą wypadową do wycieczek po regionie.