Wybierając się na urlop kamperem, przyczepą kempingową lub pod namiot musimy liczyć się z koniecznością przygotowywania posiłków. Nie musi to być przykry obowiązek, o ile wyposażymy się w odpowiedni sprzęt – przede wszystkim kuchenkę.
Oferta jest bardzo szeroka. Podpowiadamy czym się kierować przy wyborze kuchenki, aby znaleźć rozwiązanie dopasowane do swoich potrzeb.
Zdefiniuj swoje potrzeby
Część osób twierdzi, że na urlop nie jedzie po to, by „stać przy garach”. Jednak mało kto może pozwolić sobie na restauracyjny full service w wariancie 2+2 i to trzy razy dziennie przez kilka tygodni.
Tym bardziej, gdy marzy nam się wyjazd w dzikie Bieszczady, a korzystanie z liofilizowanych zalewajek, na dłuższą metę wydaje się niezbyt smaczną opcją. Nie ma innej drogi. Trzeba zaopatrzyć się w sprzęt do gotowania. Tylko jak to zrobić najlepiej?
Najważniejszym pytaniem jakie musisz sobie zadać na początku kulinarnej przygody to: jak i co będę gotować? Innego rozwiązania potrzebuje backpacker, który większość czasu spędzi na "szlaku, innego fan kamperingu, któremu nie straszna duża waga sprzętu a jeszcze innego wesoła rodzinka, która wakacje spędzi w jednym miejscu, na w pełni wyposażonej parceli.
A więc od czego zacząć?
Pierwszą opcją jest kartusz z palnikiem. Kartusz to po prostu lekki, jednorazowy pojemnik z gazem propan-butan. Idealny na szlakach, niezastąpiony przez poręczność i niską wagę. Występuje w różnych pojemnościach, więc na dłuższy wyjazd można zabrać ich kilka. Minusy? Nie sprawdza się w przypadku dużej rodziny (a nawet małej) ze względu na krótki czas działania. Dwu-daniowego obiadu na nim nie ugotujesz. A gdy gaz się zużyje np. w dziczy będziesz musiał radzić sobie na własną rękę. Są za to proste w obsłudze i dają mocny płomień. O ich dostępność również nie trzeba się martwić. Dokupisz je praktycznie w każdym sklepie turystycznym. Na rynku występuje kilka rodzajów:
- nakręcane - z gwintem, przykręcanym do palnika. Wyposażone są w samouszczelniające się automatyczne zawory. Zamykają odpływ gazu po odkręceniu kartusza od palnika przez co możemy łączyć i rozłączać nabój z kuchenką wtedy, gdy tylko zajdzie taka potrzeba.
- easyclick – wczepiane. Pod względem wygody i bezpieczeństwa, EasyClic można porównać do modeli wyposażonych w zawory nakręcane.
- przebijane - przez odpowiedniego rodzaju palnik. Obecnie wyposażone są w specjalny system umożliwiający samoistne zamykanie się kartusza. Coraz mniej popularne.
Jak to działa w praktyce? Do kartuszy doczepiamy po prostu palnik ze specjalnym adapterem. To rozwiązanie sprawdzi się podczas krótkiej górskiej wycieczki jako dodatkowe źródło energii do gotowania. Warto zaznaczyć, ze kartuszy nie można przewozić w samolocie, zatem jeśli marzy Ci się kemping w Hiszpanii, kartusz będziesz musiał nabyć na miejscu.
https://www.youtube.com/watch?v=QQAWMemXSj4&feature=emb_logo
Gdy apetyt rośnie
Do kartusza można podłączyć również kuchenkę jednopalnikową. Jest lekka i wyróżnia się małym rozmiarem. Idealna do plecaka. Czas gotowania 1 litra wody wynosi od 3 do 12 minut (w zależności od warunków atmosferycznych i modelu). Dzięki ząbkowanym ramionom, często składanym, naczynie stoi na takiej kuchence bardzo stabilnie. Wyglądem przypomina zwykłą kuchenkę.
Część z nich posiada dno zamykane w sposób chroniący od piasku i kurzu, gdyby akurat przyszło nam gotować na ziemi. Z powodzeniem możemy ją zabrać na wycieczkę. Przykładem może być kuchenka Campingaz Camp Bistro 2.
Wadą kuchenki jednopalnikowej, jest to, że ogranicza nam możliwości przygotowania kilku dań jednocześnie. Wymaga używania kartuszy, więc na dłuższy wyjazd należy wyposażyć się w kilka sztuk. Za to bardzo dobrze sprawdzi się podczas "objazdówki" po campingach, gdy jesteśmy w podróży i często się pakujemy. Coś dla mobilnych fanów kempingowania.
Kuchenka dwupalnikowa podłączana jest do klasycznej butli z gazem i zamykana od góry. Być może znasz ten typ kuchenki z własnego domu. Można na niej spokojnie przyrządzić cały obiad, np. usmażyć mięso i ugotować ziemniaki. Co więcej, można bez problemu wystawić ją na zewnątrz i tam przygotować posiłek w każdych warunkach, dzięki osłonkom przed wiatrem.
W zależności od modelu kuchenki mają różną wydajność. Dla porównania Campingaz Kitchen 2, zużywa ok. 291g gazu/godz. a model Campingaz 400 S, 155 g/godz.
Jakie są zalety takich kuchenek? Są proste do utrzymania w czystości. Dzięki składanym elementom i pokrowcowi. Można je wygodnie transportować i nie zajmują dużo miejsca w samochodzie. Oczywiście raczej nie zabierzesz ich na górską wspinaczkę, no chyba, że bardzo cenisz dobrą kuchnię i nie unikasz ciężarów ;).
Dla tych co nie godzą się na kompromisy
Dla prawdziwych fanów gotowania na campingu, którzy ”na żywo” chcą wypróbować regionalnej kuchni i nie wyobrażają sobie dnia bez dobrego obiadu polecamy grille przenośne. Według badań Politechniki Warszawskiej najzdrowsze będą te zasilane gazowo[1]. Dzięki nim przygotujesz różnorodne dania, od paelli do pizzy. Na krótkie wyprawy z przyjaciółmi sprawdzi się Party Grill. Jest lekki, zasilany na kartusze i oferuje dużą różnorodność gotowania.
A co jeżeli szukasz czegoś większego? Grilla dla pod kampera, który „wykarmi” całą rodzinę? Ciekawą propozycją będzie grill stołowy.
Sprawdzi się zarówno jako grill, piekarnik, piec do pizzy jak i kuchenka. Wystarczy, że wyjmiesz wewnętrzny ruszt i włożysz na jego miejsce jeden z akcesoriów np. kamień do pizzy czy patelnie do paelli. Takie urządzenia jak Grill Attitude 2100 LX posiadają zintegrowany termometr, który pozwoli Ci śledzić temperaturę wewnątrz grilla.
Po skończonym grillowaniu łatwo go rozmontujesz i umyjesz w zmywarce. Idealne rozwiązanie dla osób wybierających się na camping czy pod namiot. No i najważniejsze: grill nie „rozsiewa” zapachów, charakterystycznych dla tej formy obróbki termicznej. Możesz go używać nawet na balkonie.
Pamiętaj, żeby dobrać urządzenia do gotowania do własnych potrzeb i upodobań. Każde z wyżej wymienionych, ma swoje zalety i wady. Wybór należy do Ciebie.
[1] https://zywienie.abczdrowie.pl/grillowanie-nie-takie-zdrowe-najbardziej-szkodliwe-dla-zdrowia-grille-weglowe
Prawnik kochający podróże. W drodze zawsze z książką. Kolekcjonuję wspomnienia koloru, smaku i zapachu każdego odwiedzonego miejsca.