Kupujemy kampera/przyczepę – cz. 1

Niesmann+Bischoff

Często w publikowanych przez nas artykułach poruszamy temat wartości przy odsprzedaży konkretnych marek i modeli. Analizujemy też ceny zakupu i porównujemy z innymi modelami.
Z pozoru bardzo podobne konstrukcje może dzielić cenowa przepaść, a nierzadko 10-letnie konstrukcje osiągają ceny nowych – na pierwszy rzut oka zbliżonych.

Dziś zajmiemy się różnicami w cenach. Dlaczego? Jeśli dopiero wkraczasz w świat kamperów i przyczep kempingowych i planujesz zakup pierwszego pojazdu to warto poznać najistotniejsze różnice oraz fakty i mity dotyczące najważniejszych czynników „cenotwórczych”. Wiedza ta pomoże również zrozumieć rynek i właściwie przygotować się do zakupu.

Konstrukcja ścian i ocieplenie

Kupujemy kampera/przyczepę – cz. 1 – zdjęcie 1

Jeszcze kilka lat temu standard stanowił sztampowy koncept polegający na zastosowaniu poszycia dachu i ścian z aluminium, elementy nośne/konstrukcyjne stanowiło drewno (impregnowane, najczęściej iglaste), a izolatorem był styropian. Podstawę podłogi stanowiła najczęściej wodoodporna sklejka. Klejone połączenia między elementami, uszczelniacz, aluminiowe profile i uszczelki – ot i cała filozofia.

Opisana wyżej konstrukcja wykonana zgodnie z regułami sztuki niekoniecznie jest zła. Potwierdzenie stanowią setki i tysiące kamperów i przyczep kilkunasto-, a nawet kilkudziesięcioletnich, które nadal są w użyciu. Warunkiem koniecznym jest dbałość o szczelność i regularne kontrole i konserwacja. Jest kilka aspektów, z których kupujący muszą zdawać sobie sprawę:

 

  • nawet najmniejsza nieszczelność może stopniowo doprowadzić do opłakanych w skutkach konsekwencji. Pamiętajmy bowiem, że to „kropla drąży skałę” - styropian i drewno w poszyciu ścian i sufitu mogą szybko okazać się źródłem problemu
  • dach i ściany (zwłaszcza ryflowane) z aluminium są bardzo podatne na odkształcenia i uszkodzenia mechaniczne – zwłaszcza przez grad
  • uważajmy na nieszczelności na połączeniu ścian i dachu – to tu najczęściej dochodzi do drobnych przecieków. W związku z zastosowaniem drewna i styropianu zjawisko gnicia objawi się miękką strukturą i plamami – bezwzględnie należy sprawdzić wszelkie trudno dostępne miejsca (szafki, przestrzenie schowków w okolicy łączeń itd.)
  • podłoga ze sklejki musi być regularnie kontrolowana i konserwowana – z czasem może chłonąć wilgoć – nie tylko od spodu, ale także od ścian. Może to spowodować butwienie i utratę sztywności.

Stosowane obecnie technologie oparte są na wielu ulepszeniach: zdecydowana większość nawet „budżetowych” pojazdów obecnie produkowanych (zarówno przyczep, jak i kamperów) jest wyposażona w przynajmniej dach z laminatu żywic (często w katalogach producentów określanego z niemieckiego jako „GFK”). Zamiast drewna w ścianach coraz częściej stosuje się aluminium (np. Carthago) lub profile z tworzyw sztucznych (KABE). Zamiast styropianu ze względu na wodoodporność i właściwości izolacyjne coraz częściej spotyka się piankę - ekstrudowany polistyren (XPS). Takie rozwiązania przełożą się na trwałość i wysoką wartość na lata.

Kamper i przyczepa premium

Kupujemy kampera/przyczepę – cz. 1 – zdjęcie 2

Co jednak charakteryzuje konstrukcję premium? Jeśli szukamy najtrwalszych rozwiązań na lata musimy siłą rzeczy liczyć się z wysoką ceną zakupu. Jak jednak wygląda „ideał” zabudowy? Na obecnym poziomie techniki i materiałoznawstwa topowi producenci unikają jak tylko mogą zarówno mostków termicznych, możliwości penetracji dachu i ścian przez wilgoć, jak i możliwości wystąpienia procesów gnilnych.

Nie dajmy się jednak zwieść – nie każdy producent nawet w modelach premium stosuje zabudowę odpowiadającą tym standardom kupując np. którąś z gamy przyczep niemieckiej marki Dethleffs (np. Nomad FKR730) przyjdzie nam dopłacić nie tylko za gładką blachę, ale także za XPS/polistyren zamiast styropianu w ścianach. A przecież mówimy o modelu kosztującym ok. 200 tys. złotych... Podobnie ma się sprawa z kamperami wielu producentów.

Powodem, dla którego z jednej fabryki wyjeżdżają pojazdy klasy premium i budżetowe pod różnymi markami jest technologia wykonania. Każda grupa producencka ma swoje „ekonomiczne” marki/modele – to raczej temat na odrębny materiał... Najbardziej jaskrawym przykładem niech będą produkty niemieckiej marki Carthago, która w swoich flagowcach stosuje zaawansowaną konstrukcję bez grama drewna, opartą na piance XPS i aluminiowych elementach nośnych (stąd legendarna szczelność, sztywność i wysoka cena przy odsprzedaży nawet kilkunastoletnich egzemplarzy). Na pozór bardzo zbliżone pod względem układów i wyposażenia pojazdy firmowane marką "Malibu" nie posiadają już zaszytych tych legendarnych pierwiastków (jak to określa samo Carthago) "Premium DNA".

Powyższy przykład dotyczy jednak aspektów gołym okiem niewidocznych. Ustawiając obok siebie dwa kampery z tej samej „stajni” niekiedy nawet laik gołym okiem jest w stanie dokonać rozróżnienia – kto raz widział na targach ustawione obok siebie dwa kampery Rapido i Itineo, ten szybko pojmie w czym rzecz (począwszy od matowej warstwy zewnętrznej żelkotu a na spasowaniu elementów kończąc). 
Wniosek: koniecznie sprawdźmy/upewnijmy się w jakiej technologii wykonano zabudowę i potwierdźmy jej szczelność!

Kamper zimowy

Czynnikiem wyróżniającym konstrukcje premium od budżetowych jest stopień izolacji oraz dostosowanie do warunków zimowych. Kto poważnie myśli o wojażach w zimowej scenerii, musi zdawać sobie sprawę z konieczności konstrukcyjnego dostosowania pojazdu. Kampery i przyczepy mogą, ale nie muszą być fabrycznie przygotowane do takiego użytkowania. Z reguły konstrukcje premium są na tyle dobrze ocieplone, że bez problemu sobie poradzimy sobie w każdych niemal warunkach.

Kampery z tej „półki” są doskonale ocieplone, najczęściej posiadają podwójną podłogę (dodatkowy schowek, ale także izolator) i wydajne systemy ogrzewania. Na liście opcji może oczywiście pojawić się alternatywne ogrzewanie na glikol zamiast tradycyjnych rozwiązań nadmuchowych, dodatkowe elektryczne ogrzewanie pewnych obszarów podłogi czy dodatkowy, dogrzewający wymiennik ciepła zintegrowany z silnikiem.

O tym, czy dana przyczepa czy kamper są przygotowane do zimy stanowi kilka elementów:

  • wydajny system ogrzewania,
  • eliminacja mostków termicznych na styku ścian i podłogi/dachu,
  • efektywna wentylacja usuwająca nadmiar wilgoci z wnętrza,
  • szczelne, kilkuwarstwowe okna, a także (a może przede wszystkim) ...
  • dobrze zaizolowane zbiorniki na czystą i szarą wodę. 

Zagłębiamy się tu może za bardzo w technikalia, ale to one niestety (albo stety) stanowią o klasie sprzętu i jego cenie (również o wartość przy odsprzedaży). Oczywiście dysponując ograniczonym budżetem na spełnienie marzenia o przyczepie czy kamperze i nie planując zimowych eskapad zawsze możemy skupić się na modelach „letnich”, a listę opcji obejmującą „pakiety zimowe” pominąć. Ważna jest jednak świadomość tych różnic.

Okna, drzwi, okucia i wykończenie mebli w przyczepie lub kamperze

Pierwsze spojrzenie już może nam zdradzić, z jaką „ligą” mamy do czynienia. W przypadku kamperów i przyczep na pewno warto zwrócić uwagę na zastosowane drzwi – jakość ich wykonania, wyważenie i precyzja pracy zawiesi oraz to, czy posiadają przeszklenie/okienko to pierwszy trop.

Kolejnym (w przypadku kamperów) będą okna ramowe – tzw. wpuszczane okna (np. Seitz) licowane ze ścianami zewnętrznymi oferują najlepsze możliwe parametry w zakresie zarówno przenikalności cieplnej, jak i szczelności oraz akustyki podczas jazdy.

Wewnątrz warto zwrócić uwagę na dopasowanie mebli i dokładność wykończenia płyt meblowych (ostre krawędzie, jakość oklein krawędziowych).

Fundamentalne znaczenie dla jakości podróżowania mieć będą także zawiasy i okucia stosowane w stolarce - hałasy podczas jazdy, otwierające się szafki, drzwi, wypadające szuflady - to wszystko stanowić może codzienny problem i utrapienie kradnące przyjemność z podróżowania. Co ciekawe, najsolidniejsze komponenty stosowane były 20-30 lat temu, a obecnie wśród branżowych anegdot krąży i ta, że kiedyś to było... - kiedyś, zanim w fabrykach decydujące słowo zaczęli mieć księgowi. I coś w tym rzeczywiście jest.

Powyższe to kilka bardzo ogólnych uwag stanowiących wstęp do jakże szerokiego zagadnienia. Musimy sobie jednak zdawać sprawę z jeszcze jednej rzeczy - niezależnie od tego, czy kupujemy przyczepę, czy kampera za 20, 50, 100 tysięcy, a może nawet 2 miliony - będzie to wytwór bliższy manufaktury, niż zrobotyzowanej taśmy montażowej np. samochodów. Wiele zależy więc od indywidualnych procedur w zakresie kontroli jakości.

Teraz zdanie pocieszenia - niezależnie od przynależności do określonej "półki cenowej" olbrzymia większość producentów stosuje te same komponenty - lodówki, kuchenki, armatura czy systemy ogrzewania - tu wszyscy korzystają z tych samych dostawców i próżno w tej kwestii szukać różnic uzasadniających przepaści cenowe. 

Galeria

Niesmann+Bischoff
Kupujemy kampera/przyczepę – cz. 1 – zdjęcie 2
budowa kampera
Kupujemy kampera/przyczepę – cz. 1 – zdjęcie 4
Maciej Kinal
Maciej Kinal

Najlepiej czuje się w odmęcie branżowych targów i spotkań z pasjonatami. Techniczny freak. W życiu rozebrał na części pierwsze już niejednego kampera. Fan dużych pojazdów, kolarstwa górskiego i podróżowania bez ograniczeń wagowych i finansowych. W CampRest jest odpowiedzialny za wszelkie publikacje w tematach motoryzacyjnych.

Czytaj także