Światła w kamperze – można lepiej!

Światła w kamperze – można lepiej! – główne zdjęcie

Arsenał technologicznych nowinek zaszczepianych w kamperach i przyczepach kempingowych jest pokaźny. Wiele z nich dotyczy komfortu, niektóre to technologiczne fajerwerki – rozwiązania pozwalające na zdalne sterowanie systemami, monitoring funkcji czy kompletne systemy zapewniające multimedialne wrażenia na poziomie przynajmniej porządnego domowego kina.

Oczywiście wiele dokonało się również na przestrzeni ostatnich lat w zakresie systemów wspomagających bezpieczeństwo. W najnowszych pojazdach coraz powszechniejsze są systemy asystujące kierowcę, przynajmniej 2 poduszki powietrzne, systemy zawieszeń radzące sobie ze zwiększoną masą i optymalizujące zarówno drogę hamowania, jak i zachowanie pojazdu na nierównościach. W zależności od pojazdu bazowego mamy wiele możliwości „tuningu” naszych pojazdów w wielu aspektach.

Światła mijania – problem nawet w klasie premium

Jednym z absolutnie elementarnych zagadnień było, jest i zawsze będzie… oświetlenie. W przypadku najnowszych konstrukcji półzintegrowanych na bazie Mercedesa i pojazdów koncernu Stellantis (Fiat/Citroen/Peugeot) możemy mówić o przyzwoitej jakości świateł mijania i drogowych. W większości z nich również światła do jazdy dziennej w technologii LED są standardem.

Problem jest nie lada bolączką dla posiadaczy aut zintegrowanych – tak, integry jako segment najdroższych aut na rynku w większości posiadają w standardzie delikatnie rzecz ujmując „przeciętne” źródła światła. Oczywiście od kilku lat część producentów w segmencie premium przewiduje opcjonalne oświetlenie LED o parametrach lepszych niż standardowe, jednak wiąże się to z niemałymi dopłatami i klient musi być świadomy tego, że jest to wyposażenie nieodzowne już w chwili zamówienia.

Kiedy jednak zamówiliśmy już auto, a w standardzie otrzymujemy tak jak jeszcze niedawno w marce Carthago przysłowiową „kaszanę” (wprawdzie znanej marki, ale słabo świecącą) lub kupiliśmy auto używane i brakuje nam mocy światła, to zostaje nam tylko jedna droga – retrofit.

Światła do pojazdu muszą mieć homologację i być odpowiednio dobrane. To oczywiste w dobie unijnych wymogów i systemów certyfikacji w branży automotive. Dlatego warto sięgnąć po fachowe doradztwo.

Gdy seryjne rozwiązania zawodzą…

083d3f84-bf29-4d47-8823-caa1a182b7d9jpg

Sam jako posiadacz integry Carthago C-Line z 2017 roku już krótko po zakupie niemal spotkałem się ze ścianą – dosłownie i w przenośni. Nie mogłem uwierzyć, że w aucie uchodzącym za przedstawiciela segmentu premium producent pozwolił sobie na tak kiepskie rozwiązanie w tak ważnej dla bezpieczeństwa materii. Głównym mankamentem okazały się światła mijania, które po zmroku w zasadzie były bezużyteczne.

Odnosiłem wrażenie, że podczas tras pokonywanych w wiosenne i letnie noce rzesze owadów ginących na przedniej szybie padały… ze śmiechu po odczycie z luksomierza. Widoczność na 100 metrów do przodu byłaby tu nie lada osiągnięciem.

W moim przypadku pomocą przyszli specjaliści z firmy ELCAMP. Jako autoryzowany partner marki HELLA szybko zaproponowali kilka rozwiązań – od topowych po budżetowe. Każde z nich jednak w zakresie parametrów stanowiło przełom w porównaniu z fabrycznymi świeczkami. Topową propozycją był zestaw reflektorów jednofunkcyjnych (osobne światło mijania i osobne drogowe).

W moim przypadku padło na rozwiązanie budżetowe – soczewki 1BL012488101mające zastąpić światła mijania. Dostarczono je z kompletem akcesoriów i uchwytów montażowych i doskonale zdały egzamin, rozwiązując problem całkowicie. Barwa światła była przy tym przyjemniejsza, a zasięg o niebo lepszy. Co zabawne – z zewnątrz za dnia obie lampy wyglądają niemal identycznie.

Zaufaj fachowcom

6-3jpg

Dlaczego warto skorzystać z pomocy fachowców? Przeglądając katalogi producentów oświetlenia do pojazdów specjalistycznych wybór i mnogość wariantów mogą przytłoczyć przeciętnego użytkownika. Zaczyna się już przy wyborze właściwego modelu lampy do określonego pojazdu – tu nie ma miejsca na eksperymenty. Należy bezwzględnie wziąć pod uwagę kwestię chłodzenia, sterowania oraz bezpiecznego, stabilnego montażu.

Czasem najdroższe i najbardziej zaawansowane technologicznie rozwiązanie np. BI-LED może nadmiernie obciążać mechanicznie stelaż oświetlenia, a inne z pozoru optymalne nie do końca pasować do danego auta. Nie bez znaczenia jest wspomniany wyżej zestaw akcesoriów montażowych, które w katalogach i ofertach online ze względu na mnogość wariantów nawet nie są wymienione. 
https://elcamp.pl/termika-i-oswietlenie/

 

 

Światła w kamperze – można lepiej! – zdjęcie 1
Światła w kamperze – można lepiej! – zdjęcie 2
Maciej Kinal
Maciej Kinal

Najlepiej czuje się w odmęcie branżowych targów i spotkań z pasjonatami. Techniczny freak. W życiu rozebrał na części pierwsze już niejednego kampera. Fan dużych pojazdów, kolarstwa górskiego i podróżowania bez ograniczeń wagowych i finansowych. W CampRest jest odpowiedzialny za wszelkie publikacje w tematach motoryzacyjnych.

Czytaj także