Latarki Fenix. Z jaką „czołówką” na camping?

Latarki Fenix. Z jaką „czołówką” na camping? – główne zdjęcie

Na filmach bohater przedzierający się nocą przez las lub ciemne zakamarki miast przeważnie trzyma latarkę w dłoni. Być może tak jest bardziej efektowniej. Ale wygodniej jest zamocować latarkę na czole – oczywiście nie tylko wtedy, gdy Twoje życie jest niczym film akcji, ale także na campingu lub podczas wieczornego biegania.

fenix22jpg

Przetestowaliśmy dla Was trzy „czołówki” marki Fenix, czyli latarki mocowane na głowie. Na pierwszy rzut oka nie różnią się sobą w jakiś ogromny sposób, a przynajmniej nie na tyle, by różnice w wyglądzie uzasadniały różnice w cenie. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić dokładniej, co kryje się za poszczególnymi modelami.

Latarka Fenix HL 15

To najtańsza z latarek w testowanym zestawie. Cena – w sklepie polskiego dystrybutora 130 zł – wyraźnie odróżnia je od najtańszej „chińszczyzny”, ale na tle profesjonalnych latarek cena wydaje się całkiem atrakcyjna. Czego możemy się spodziewać po modelu HL 15?

hl15ajpg

To podstawowa latarka, której moc świecenia wynosi 200 lumenów. Maksymalny zasięg wynosi 50 metrów. I tak naprawdę tyle wystarczy, jeśli np. chcemy wykonać podstawowe czynności przy kamperze. W zwykłym, codziennym użytkowaniu nie potrzebujemy zazwyczaj mocnego i dalekiego światła, docenimy natomiast inne zalety. Przede wszystkim „czołówka” ta jest bardzo lekka, bez baterii waży jedynie 60 gramów, a z bateriami ok. 83 gramy.

Podczas testu doceniliśmy czerwone diody, które mogą świecić w sposób ciągły albo mrugać. Dzięki nim możemy być lepiej widoczni, na przykład wtedy, gdy po zmierzchu idziemy poboczem wzdłuż drogi albo podczas wieczornej jazdy rowerem.

Obudowa jest wykonana w całości z plastiku. Do latarki dołączony jest pasek z dodatkiem silikonu. Dzięki temu latarka po zamocowaniu na głowie trzyma się stabilnie i pomimo „piórkowej” wagi , nie przemieszcza się.

hl15jpg

Latarka zasilana jest bateriami AA lub akumulatorkami. Niestety, nie można jej ładować przez USB, a to oznacza, że zawsze musimy pamiętać, by mieć przy sobie zapasowe baterie lub ładowarkę z dostępem do prądu.  Pewną niedogodnością może być fakt, że kiedy lampka nie jest lekko pochylona, przyciski są w połowie zasłonięte plastikowym daszkiem, a to utrudnia uruchomienie.

Latarka jest wodoszczelna w podstawowym zakresie – tzn. powinna wytrzymać krótkie zanurzenie w wodzie na głębokość do 1 metra. Jej maksymalny czas pracy wynosi 58 godzin.

Latarka Fenix HM50R

Nam najbardziej przypadł do gustu właśnie ten model. Jego cena jest dwukrotnie wyższa w porównaniu z modelem podstawowym, ale nie bez powodu!

Waga tej latarki jest podobna jak w przypadku HL 15, ale jej moc może wynieść nawet 500 lumenów! W trybie turbo lampka rozświetli przestrzeń nawet do 80 metrów wprzód. W warunkach, w których potrzebny jest długi promień światła przy małej wadze urządzenia, latarka ta sprawdzi się wyśmienicie.  Tak duża ilość światła sprawia, że można z niej korzystać np. podczas nocnej jazdy na snowboardzie zimą.

hm50bjpg

Model HM50R można ładować za pomocą kabla micro-USB, co w praktyce jest bardzo wygodnym rozwiązaniem. Latarka ma też znacznik naładowania baterii. Dużą zaletą jest także solidna obudowa z aluminium, zapewniająca odporność na kurz oraz na całkowite zanurzenie w wodzie, nawet pod ciśnieniem.

Latarka mocno i stabilnie trzyma się na głowie. Za wadę możemy uznać fakt, że ten model posiada jedynie białe światło o ciągłym charakterze – nie ma tu awaryjnej, mrugającej diody.  W zestawie znajdziemy m.in. kabel do ładowania oraz dodatkową uszczelkę do baterii.

hm50jpg

Maksymalny czas świecenia na jednym ładowaniu wynosi 148 godzin w przypadku baterii CR123A lub 90 godzin na wbudowanym zasilaniu.

Latarka HL60R

To najdroższe (330 zł) i zarazem najcięższe z testowanych urządzeń. Nawet bez baterii waży 121 gramów i przy dłuższym noszeniu na głowie, można już tę wagę odczuć.

hl60cjpg

Co otrzymujemy w zamian? Przede wszystkim maksymalną moc świecenia wynoszącą aż 900 lumenów, a także odporność na permanentne zanurzenie w wodzie. Powinna też wytrzymać upadek z wysokości 1 metra.

Już to pokazuje, że jest to latarka przeznaczona na ekstremalne sytuacje. Przyda się podczas wspinaczki wysokogórskiej lub osobom aktywnie uprawiającym sporty.  Model HL60R wyposażony jest w pojemną baterię, która wystarczy nawet na 100 godzin pracy.

Urządzenie można ładować przy pomocy USB. Czołówka ma do dyspozycji aż 6 trybów pracy, w tym 5 trybów pracy w białym świetle oraz tryb Red Light, który oświetla otoczenie czerwoną poświatą. W praktyce, latarka daje rozproszone światło, które doświetla każdą stronę i zapewnia dużą jasność.

hl60bjpg

Obudowa, tak jak u poprzednika, wykonana została z aluminium, a w zestawie otrzymujemy trzeci pasek na głowę, dzięki czemu „czołówka” trzyma się jeszcze stabilniej. Pasek jednak, inaczej niż w pozostałych zestawach, nie jest gumowany.

Pomimo niewątpliwych zalet, latarkę tę polecamy przede wszystkim miłośnikom dalekich wypraw lub ekstremalnych sportów uprawianych nocą. W codziennych warunkach lepiej sprawdzą się modele HL 15, a przede wszystkim nasz nowy ulubieniec – HM50R.

Latarki Fenix. Z jaką „czołówką” na camping? – zdjęcie 1
Latarki Fenix. Z jaką „czołówką” na camping? – zdjęcie 2
Latarki Fenix. Z jaką „czołówką” na camping? – zdjęcie 3
Latarki Fenix. Z jaką „czołówką” na camping? – zdjęcie 4
CampRest.com
CampRest.com

Portal CampRest stworzyliśmy dla ludzi, którzy cenią wolność i podróżują na własną rękę.

Czytaj także