Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W – Test CampRest

Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W – Test CampRest – główne zdjęcie

Podczas ostatniego wyjazdu mieliśmy okazję przetestować lodówkę kompresorową przekazaną nam przez firmę Dometic Poland. Lodówki marki Dometic były nam już znane wcześniej, ponieważ od 3 lat w naszym Oplu Vivaro używamy modelu CFX 40. Tym razem sprawdziliśmy jak maxi-lodówka sprawdzi się w minivanie.

Samej marki Dometic nie trzeba chyba przedstawiać miłośnikom turystyki na pokładzie kampera lub z przyczepą na haku. Warto także wiedzieć, że ten szwedzki koncern znany z produkcji wyposażenia karawaningowego jest również największym na świecie wytwórcą lodówek przenośnych.

Kupując lodówkę przenośną, większość osób dokonuje wyboru pomiędzy lodówką termoelektryczną a kompresorową. Ta pierwsza będzie tańsza, ale i mniej wydajna. Producenci podają, że w sprzyjających warunkach temperatura może być w niej maksymalnie o 30 stopni niższa od temperatury otoczenia. Ale w czasie upału różnica ta będzie, niestety, dużo mniejsza. Poza tym lodówki termoelektryczne mają zazwyczaj niewielką pojemność – ok. 20 litrów i zużywają więcej prądu.

Co innego lodówka kompresorowa. Temperatura w niej panująca jest właściwie niezależna od warunków zewnętrznych, a zużycie energii największe jest w pierwszej fazie schładzania. Seria CFX posiada elektroniczny układ sterowania kompresorem. Gdy lodówka osiągnie żądaną temperaturę, potem włącza się już tylko od czasu do czasu, aby ją podtrzymać. Ma to bardzo pozytywny wpływ na niskie zużycie prądu. Tak więc właściwie pod każdym względem (no, może poza ceną), lodówka kompresorowa wygrywa z termoelektryczną.

Pojemność ma znaczenie

CFX 100W to spore urządzenie o pojemności 88 litrów. Lodówka mierzy 957 mm szerokości, 472 mm wysokości, a jej głębokość wynosi 530 mm.

Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W

Sprzęt wszedł jednak do Opla Vivaro bez większych problemów. Nie mamy środkowego rzędu siedzeń, dzięki czemu lodówka zmieściła się idealnie pod stolikiem, pomiędzy tylną kanapą a fotelem kierowcy. Nawet nasz syn, Maks, miał ułatwione wsiadanie, ponieważ najpierw wspinał się na lodówkę, a z niej wskakiwał do fotelika.

W środku lodówki spokojnie mieszczą się wysokie butelki z napojami, w tym nawet standardowe butelki z winem. Co ciekawe, wieko jest wklęsłe od wewnątrz, co dodatkowo zwiększa pojemność. Przegródki w koszu pozwalają na wygodne posegregowanie produktów spożywczych na 3 grupy.

Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W

Bardzo praktycznym rozwiązaniem jest możliwość samodzielnej zmiany strony, w którą otwierają się drzwi. To bardzo ważne, ponieważ urządzenie musimy ustawić w odpowiednią stronę, aby mieć dostęp do przycisków, a wentylatory nie mogą pozostawać zasłonięte.

Wyjmowany korek na dnie lodówki bardzo dobrze sprawdza się podczas mycia oraz wylewania skroplin. Urządzenie jest dość ciężkie, dlatego problematyczne byłoby jego obracanie, żeby wylać zawartość.

Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W

Izolacja i oszczędność prądu

Model CFX 100W wyposażony został w 3-stopniowy czujnik ochrony akumulatora. To świetne rozwiązanie ma ogromne znaczenie w pojazdach, które nie mają innego akumulatora oprócz rozruchowego.

Dzięki dobrej izolacji lodówka bardzo dobrze utrzymuje niską temperaturę – i to nawet w nagrzanym namiocie! Pewnego dnia musieliśmy zostawić lodówkę w namiocie znajomych, gdzie panowała temperatura w okolicach 50 st. C. Po naszym powrocie w jej wnętrzu temperatura nadal wynosiła 7 st. C – tak, jak zostało to ustawione.

Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W

Lodówka działa zarówno przy napięciu 12V, jak i 230V. W dodatku sama przełącza się pomiędzy napięciami. Przy czym, gdy dostępne są obydwa rodzaje zasilania, pierwszeństwo ma zasilanie sieciowe (230 V). Dzięki temu, przyjeżdżając na camping nie musiałem odpinać wtyczki 12V – wystarczyło podłączyć auto do gniazdka 230V.

Sterowanie w CFX umożliwia liniową zmianę prędkości obrotowej kompresora. W efekcie zaraz po uruchomieniu lodówka pracuje na wysokich obrotach, aby jak najszybciej schłodzić wnętrze do zadanej temperatury. Po jej osiągnięciu przechodzi w tryb „ekologicznego” podtrzymania (uruchamia się rzadko i na niższych obrotach). Zalety takiego sposobu pracy najbardziej zauważalne są w sytuacji, gdy uruchamiamy lodówkę na noc. CFX pracuje bardzo intensywnie, ale krótko, a potem już nie zakłóca spokojnego snu. W sumie urządzenie okazało się stosunkowo cicho, choć w porównaniu z naszym prywatnym, było jednak trochę głośniejsze.

Solidna konstrukcja

Lodówka zrobiona jest tak solidnie, że sprawia wrażenie, jakby nawet upadek ze schodów nie był w stanie jej uszkodzić. Zresztą, na stronie Dometic można znaleźć opinie użytkowników, a wśród nich i taką, że lodówka tej serii przetrwała wypadek samochodowy, po którym bez problemów działała. Jestem w stanie w to uwierzyć!

Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W

Rączki są bardzo mocne i nie trzeba się martwić, że urwą się podczas przenoszenia lodówki, nawet jeśli w środku będzie 80 l. wody. Zresztą, to samo dotyczy całej serii CFX. Nasz prywatny model CFX40 przemierza z nami 30 tys. km rocznie i bardzo często jest wyjmowany z samochodu. A jednak, po 3 latach intensywnej pracy, cały czas działa bez zastrzeżeń.

Ze zdalnym sterowaniem

Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że lodówka ma wbudowany nadajnik WLAN, który umożliwia zdalną obsługę ustawień. To oznacza, że z lodówką możemy się szybko połączyć za pomocą smartfona, aby zmienić temperaturę, ustawić czujnik ochrony akumulatora oraz zmienić inne ustawienia. To ułatwienie jest jednak raczej gadżetem, bo to samo można zrobić za pomocą przycisków na konsoli.

Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W

Innym gadżetem jest… gniazdo USB! Dzięki niemu lodówka może nam posłużyć np. jako ładowarka do telefonu.

Skoro jesteśmy przy elektronice – warto wspomnieć o jeszcze jednej, tym bardziej bardzo pożytecznej funkcji. Lodówka została wyposażona w przełącznik awaryjny. Włączając go, wymusimy stałą pracę kompresora. Może się to przydać w razie awarii elektroniki sterującej. A więc nawet w razie uszkodzenia sterownika, lodówka będzie działać i nie stracimy pożywienia w podróży.

Nie ma róży bez kolców

Każdy produkt posiada jakieś niedoskonałości i nie inaczej jest z modelem CFX 100W. W codziennym użytkowaniu najbardziej uciążliwa okazała się waga urządzenia. Spore gabaryty i waga wynosząca 32 kg to powody, dla których lodówkę – z założenia przenośną – trudno się przenosi. Oczywiście, w ofercie Dometic są też modele mniejsze, ale one z kolei mają mniejszą pojemność (najmniejsza – 26 l).

Dużym udogodnieniem byłyby wbudowane kółka, takie jak w walizkach – dzięki temu transport byłby dużo wygodniejszy. Tym bardziej, że tego typu lodówki są używane nie tylko w samochodach, ale też na różnego rodzaju eventach, gdzie łatwe przemieszczanie załadowanego urządzenia jest jeszcze bardziej istotne.

To, czego nam brakowało (poza kółkami), to blokada klapy. Jeśli samochód z lodówką nie stał na idealnie płaskim terenie, wówczas jedną ręką trzeba trzymać wieko, a drugą wyciągać albo wkładać rzeczy. Bywa to uciążliwe.

Szkoda też, że lodówka nie jest wodoodporna, przez co nie można jej trzymać pod chmurką. Gdyby było to możliwe, mogłaby dodatkowo służyć jako 2-osobowa ława przy stole.

Podsumowanie

Cała seria lodówek CFX jest bardzo udana, a model 100W dodatkowo przekonuje swoją pojemnością. Jeśli ktoś ma miejsce w swoim pojeździe na takie urządzenie, warto się na nie zdecydować, a w podróży nie zastanawiać się nad tym, co zrobić z napojami i żywnością. W naszym przypadku dużo miejsca zajmowały owoce i warzywa, a w lodówce CFX 100W miały dla siebie oddzielną przegrodę. Dzięki temu nie zawadzały, gdy potrzebowaliśmy wyjąć inne produkty. Okazało się, że nawet w małym vanie, duża lodówka to prawdziwy skarb.

Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W – Test CampRest – zdjęcie 1
Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W – Test CampRest – zdjęcie 2
Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W – Test CampRest – zdjęcie 3
Lodówka kompresorowa Dometic CFX 100W – Test CampRest – zdjęcie 4
Szeryf
Szeryf

Naczelny kierowca, wszechogarniacz i mózg CampRestu. To on napędza cały mechanizm, wdraża nowe pomysły szybciej niż jest w stanie je wymyślać. Kiedyś był kierowcą zawodowym i prowadził spedycję — jak widać od zawsze ciągnęło go do spania w szoferce ;) Najbardziej lubi jeździć dużymi kamperami i zachęca Was do robienia prawa jazdy kat. C i kupowania kamperów powyżej 3,5 tony.

Czytaj także