Akt czystej głupoty na Monte Cassino
Czy można mówić o zabytku, gdy wybudowano go od podstaw, z ruin? Gdy mówimy o klasztorze na wzgórzu Monte Cassino, nikt nie ma wątpliwości, że to obiekt o ogromnej wadze historycznej i kulturalnej, mimo że narodził się na nowo w XX wieku.
W trakcie urlopu w Wiecznym Mieście warto przeznaczyć jeden dzień na wycieczkę do Monte Cassino, na wzgórze, na którym rozegrała się bitwa o dużym znaczeniu dla Polaków. Po krwawych wydarzeniach z 1944 roku pozostał cmentarz, na którym spoczywają żołnierze grupy generała Andersa. Dla reszty świata na Monte Cassino mieści się najważniejsze Opactwo Benedyktyńskie Europy. To również miejsce, z którego pochodzi „Ora et labora”, czyli „Módl się i pracuj” – reguła życia religijnego.
Z Rzymu łatwo tu dojechać pociągiem – kursuje z dworca Termini co godzinę, zaś podróż trwa ok. 2 godziny. Zmotoryzowani turyści najszybciej dojadą na miejsce płatną autostradą Północ-Południe.
Widok ze szczytu wzgórza
Do klasztoru można dotrzeć autobusem miejskim. Trasa prowadząca do opactwa wiedzie po stromym stoku, a za oknami pojazdu rozciąga się przepiękna panorama na dolinę rzeki Liri. Osoby zmotoryzowane mogą po wjeździe na teren opactwa pozostawić samochód na parkingu. Znajduje się przy Polskim Cmentarzu Wojennym i jest płatny (podobnie jak toalety).
Bez względu na to, czy zmierzamy ku szczytowi góry za kółkiem własnego pojazdu, czy jako pasażerowie autobusu, z pewnością rzuci się nam w oczy brawura Włochów na drodze. Niejedni, zamiast zachwycać się widokami, będą kurczowo trzymać się swoich siedzeń i odliczać minuty do końca trasy.
Ofiara barbarzyństwa
Klasztor, jaki możemy dziś oglądać, powstał z gruzu, w jaki zmieniło go alianckie bombardowanie. Akt zniszczenia został utrwalony na taśmie, która obiegła cały świat, służąc za dowód „szczytu głupoty i barbarzyństwa” oraz „aktu czystej głupoty”. W wyniku zrzucenia ponad tysiąca bomb zrujnowano klasztor powstały w 529 roku. Zniszczono go kompletnie.
Można go zwiedzać już od 8.00, z tym, że należy pamiętać o przerwie na sjestę – trwa od 11.30 do 13.30. Ważne jest również, by zabrać ze sobą wodę (najlepiej dużą butelkę) i mieć świadomość zmienności aury w górach. Kolejna istotna rzecz to obuwie (wygodne, z twardą podeszwą) i odzież. Kobiety muszą mieć zakryte ramiona i kolana, inaczej nie będą mogły wejść do klasztoru.
Do polskiego turysty
Dla odwiedzających wzgórze rodaków bardzo ważnym miejscem jest Polski Cmentarz Wojenny. Pochowano na nim ponad 1000 żołnierzy z 2. Korpusu Polskiego. Przyjeżdżające tu wycieczki oddają zmarłym hołd minutą ciszy, składają kwiaty i zapalają znicze. O tragicznym wydarzeniu przypomina granitowa płyta z napisem „Przechodniu, powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie”.
W mieszczącym się w Cassino Muzeum bitwy o Monte Cassino można obejrzeć serię krótkich filmów historycznych z okresu potyczek oraz zapoznać się z prezentacją multimedialną.
Wody mineralne i wierzby
Po zejściu ze wzgórza można udać się do Villa Comunale, głównego parku miejskiego, bądź do Baden Powell Park, drugiego co do wielkości parku Cassino. W jego sąsiedztwie rozlokowały się liczne kawiarnie. Godne uwagi jest jeszcze jedno miejsce, noszące nazwę Varronian Thermal Baths. To piękny rejon pod miastem, w którym można wypocząć pośród zieleni wierzb płaczących. W przeszłości znajdowała się tutaj willa Marka Terencjusza Warrona, uznawanego za jednego z najlepiej wykształconych ludzi antycznego Rzymu. Wody w tutejszych źródłach przynoszą ulgę osobom cierpiącym na dnę moczanową (artetyzm) oraz kamicę nerkową i inne schorzenia układu moczowego.
Okolica Cassino jest spokojna i bardzo zielona. Naprawdę warto zrobić sobie małą przerwę w urlopie w głośnym i zatłoczonym Rzymie, by przyjechać tu choć na parę godzin i wyciszyć się.
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)