Bansko – skarb w górach Pirin
Ci, którzy przegapili tegoroczne otwarcie nowego sezonu w jednym z najbardziej znanych bułgarskich ośrodków narciarskich, niech żałują! 15 grudnia 2012 roku Bansko odwiedziły takie sławy sportu jak Hermann Maier, medalista olimpijski, trzykrotny mistrz świata, czterokrotny zdobywca Pucharu Świata, Marc Ghirardelli, pięciokrotny zdobywca Pucharu Świata, a także Peter Popangelov junior, bułgarska gwiazda narciarstwa alpejskiego.
Ale zacznijmy od początku. Przede wszystkim od tego, że zapewne niektórzy są zdziwieni samym faktem, że w Bułgarii istnieją nowoczesne ośrodki narciarskie. A tymczasem nie tylko istnieją – są jednymi z najczęściej odwiedzanych kurortów narciarskich w Europie Wschodniej. A wśród nich prym wiedzie Bansko, mała miejscowość leżąca u stóp gór Pirin, w południowo-zachodniej części kraju. Mieści się ok. 160km od Sofii i 6km od Razłog. W samej Bułgarii jest znana już od dawna, w ciągu niecałej dekady zdobyła sporą popularność również poza granicami kraju.
Turystów przyciągają tu świetne warunki narciarskie, piękno okolicznej przyrody (Park Narodowy Pirin wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO) i samej górskiej osady. Nie można pominąć także organizacji sportowych imprez typu zawody Big Mountain we freeskiingu oraz szybkiego rozwoju infrastruktury – od 2012 roku stoki naśnieża większa ilość armatek, na najbliższe lata zaplanowano kolejne inwestycje.
Oferta dla narciarzy
Co kusi miłośników jazdy na nartach? Niezwykle długi sezon, pokrywa śnieżna gwarantowana od grudnia do połowy maja (w razie problemów z aurą śnieg zapewniają wyżej wspomniane armatki), 15 stoków, 70km tras narciarskich o różnych stopniach trudności. Najdłuższy zjazd, trasa niebieska, ma długość 16km i wiedzie z Todorki do stacji gondoli, jednej z najnowocześniejszych w Europie. Najdłuższa trasa czerwona, Balkaniada, liczy ok. 2,5km, sporo jest także tras czarnych (w tym znana Alberto Tomba). Do tego świetnie zorganizowany system wyciągów – 7 krzesełkowych i 7 orczyków, a także wyciągi dla dzieci.
Najwyższy szczyt Bansko to Vihren (2914m), a trasy skupiają się wokół areny śnieżnej Chalin Valog i Shiligarnika. Leżą ok. 10km powyżej miasteczka i łatwo się do nich dostać dzięki gondoli. Narciarze biegowi mogą korzystać z 5km trasy na wysokości 1530 m n.p.m. Z kolei zapaleni snowboardziści mają do dyspozycji pierwszy na Bałkanach fun park. Każdego dnia zarówno oni, jak i miłośnicy dwóch nart mogą wziąć udział w konkursach na nowym stoku na Shiligarnika.
Ceny karnetów narciarskich w sezonie 2012/2013
Chętni do szaleństw na stokach ośrodka Bansko powinni zapoznać się z cennikiem karnetów. Przykładowo, za 1 dzień jazdy osoby dorosłej trzeba zapłacić 58 BGN (lew bułgarski), dziecka – 38 BGN. Przy skorzystaniu z oferty „Half pass day” można jeździć taniej po 12.30. Dorosły zapłaci wtedy 45, a dziecko 32 BGN. 6-dniowy karnet dla dorosłego kosztuje 327 BGN, zaś dziecięcy – 212 BGN.
Można też wykupić karnet na cały sezon i jeździć bez ograniczeń. Dorosły narciarz zapłaci za niego 1450 BGN, natomiast koszt karnetu dla dziecka to 700 BGN.
Kempingi w pobliżu regionu
A co, jeśli ktoś zechce przyjechać tu własnym kamperem? Bułgaria (a na pewno ta jej część), jest nieco „dzika”, jeśli o to chodzi. Na forach miłośników caravaningu można przeczytać wiele informacji na temat kameralnych kempingów, często mało reklamowanych, przez co niełatwo na nie trafić. Nie znaczy to, oczywiście, że nie da się znaleźć odpowiedniego miejsca i pozostaje nam jedynie bogata – aczkolwiek nieco droższa – oferta hoteli i pensjonatów.
Mniej więcej 15km od ośrodka znajduje się Camping Predel (2770 Bansko, na drodze między Bansko a Banderitza). Działa cały rok, posiada własną restaurację i bar, gdzie można zagrać w bilard. Chętni do jazdy na nartach mogą również wypożyczyć sprzęt narciarski. Wolno tu przyjeżdżać ze zwierzętami.
Drugim, nieco bardziej oddalonym od ośrodka miejscem, jest Camping Liubovishte (2800 Sandanski). W obydwóch kempingach ceny oscylują w granicach 25-30 BGN/dobę pobytu dwóch osób (wliczając miejsce dla kampera).
A co oprócz nart? Bogactwo oferty ośrodka Bansko
Bansko ma wiele atutów i umie je wykorzystywać. To nie jest ośrodek, w którym turystyka opiera się na narciarstwie, a inne atrakcje są jakby dodatkiem. Nie, nie tutaj. Można tu spokojnie przyjechać nawet wtedy, kiedy nie ma się zamiaru w ogóle dotykać nart. To miasteczko, które łączy kulturę, historię i naturę w jedno. Na poznanie czeka wiele muzeów i pomników, wzrok przykuje architektura starych budynków, a uszy przyciągnie muzyka dobiegająca z licznych pubów.
Menu tradycyjnych bułgarskich restauracji (nazywanych tu „mekhana”) zaspokoi gusta nawet najbardziej wykwintnych smakoszy. Zwłaszcza, że jest ich tak dużo – ponad 200 – a prócz wyśmienitego jedzenia dają turystom niepowtarzalną możliwość skosztowania świetnych gatunków bułgarskiego wina przy folkowej muzyce. Kluby i dyskoteki są otwarte do momentu wyjścia ostatniego gościa. Takiego klimatu nie ma nigdzie indziej, zatem nic dziwnego, że co roku w ośrodku przybywa turystów.
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)