Jeziora w Szwajcarii
Jeśli wybieracie się w podróż pociągiem po Szwajcarii, weźcie pod uwagę wędrówkę szlakiem jezior. Między innymi, możecie ruszyć z Genewy do Bazylei i poznać okolice Jeziora Genewskiego, Neuchâtel czy Bielersee. Możecie odbić przy Neuchâtel na wschód, aby po drodze do kantonu Berno zawitać na brzeg jeziora Thun. Jeśli starczy Wam energii, później możecie startować dalej, do Lucerny. Po wypoczynku na zachodnim brzegu Jeziora Czterech Kantonów jeźdźcie do Zurychu. Zachwyci Was nie tylko on, ale i Jezioro Zuryskie. Udajcie się na północ, do stolicy kantonu noszącego tę samą nazwę – St. Gallen. Dołączycie tym sposobem do turystów zwiedzających rejony Jeziora Bodeńskiego.
Czy to wszystkie możliwości? Nic podobnego. Na poznanie czekają jeziora w pobliżu innych miast, do których można dotrzeć pociągiem panoramicznym. Wystarczy wymienić choćby Locarno czy Lugano. Nie starczy nam jednak czasu, aby opisać je wszystkie. Tym razem skupimy się na pięciu słynnych szwajcarskich zbiornikach. Poznacie też nasze propozycje campingów mieszczących się w okolicy. Jeśli zapragniecie spędzić przy którym jeziorze choć jedną noc, będziecie wiedzieć, gdzie warto się zatrzymać.
Nocleg nad Jeziorem Genewskim
Pierwszy przystanek zrobimy sobie już na początku trasy, przy Genewie. Rozciąga się przy niej największe jezioro Europy Zachodniej, a także Alp. Jezioro Genewskie (Jezioro Lemańskie) nie zostało uznane za największe w kraju tylko dlatego, że Szwajcaria dzieli się nim z Francją. Niemniej na jej terenie znajduje się imponująca część zbiornika. Cieszą się nią zarówno Szwajcarzy, jak i mieszkańcy innych państw.
O samej Genewie można by długo opowiadać, ale skoncentrujemy się na jeziorze. Ono odgrywa rolę lokalnej, czy wręcz regionalnej gwiazdy. Każdego roku przyciąga tysiące wczasowiczów łagodnym klimatem i niesamowitym błękitem wody. Francuskojęzyczne obszary leżące przy południowo-wschodnim brzegu są znane jako Szwajcarska Riwiera. Latem można tu poczuć się jak w upalnej Hiszpanii czy Portugalii. Uroku pejzażom dodaje również bujna roślinność przypominająca tę znad Morza Śródziemnego.
Gdzie się zatrzymać, jeśli przemierzacie tereny pociągiem? Wybór macie naprawdę duży, co w ogóle nie dziwi, zważywszy na olbrzymią popularność jeziora. Jeżeli wolicie nocować bliżej Genewy niż np. Montreux, możecie wybrać Camping Genf-Vésenaz. Historyczne centrum miasta dzieli od niego ok. 6 km. W ciągu godziny można dotrzeć pod szczyt Mont Blanc, do francuskiego Chamonix. Obiekt oferuje nocleg caravaningowcom oraz turystom bez domku na kółkach. Ci drudzy chętnie decydują się na glamping. 4-gwiazdkowy ośrodek zaprasza do oryginalnych półokrągłych domków oraz specjalnych namiotów. Niektórym przypominają nieco myśliwską ambonę, ale w środku jest całkiem przytulnie.
Wypoczynek nad jeziorem Neuchâtel
Kolejnym zbiornikiem, który chcemy Wam przybliżyć, jest Neuchâtel. To największe szwajcarskie jezioro w całości leżące na terenie kraju. Ma 8 km szerokości i 38 długości. Rozciąga się u południowych stóp gór Jury. Na krajobraz okolic składają się podmokłe obszary południowej części, będące siedliskiem wielu gatunków ptactwa oraz północne, pokryte winnicami. Jeśli możecie pozwolić sobie na dłuższą wycieczkę, wybierzcie się w rejs po tym jeziorze oraz sąsiednich: Biel i Murten. Podróż trwa ok. 4 godziny, a każda minuta cudownie Was zrelaksuje. Trzeba podkreślić, że Neuchâtel jest rewelacyjną bazą wypadową dla miłośników takich rejsów. Statki regularnie kursują po jeziorze, a liczne połączenia dają szerokie pole do popisu tym, którzy chcą zobaczyć jak najwięcej.
Przy północno-zachodnim brzegu leży największe miasto regionu noszące tę samą nazwę. Odwiedzający doceniają typowo francuski klimat Neuchâtel. Nie brak w nim uroczych kawiarni, restauracji, muzeów czy teatrów. Co roku jesienią odbywa się tu jeden z największych festiwali winobrania w Szwajcarii. Uwielbiają go fani wina oraz kwiatów – podczas wydarzenia ma miejsce wspaniały kolorowy pochód.
Jeśli chodzi o nocleg, równie łatwo go znaleźć co przy Jeziorze Genewskim. Przykładowo, przypadnie Wam do gustu Camping Paradis Plage. Mieści się przy wiosce Colombier, w bliskim sąsiedztwie Neuchâtel. Zaprasza chętnych m.in. pod namioty i do mobile homes. Lubią go amatorzy aktywnego wypoczynku, ale można spotkać i fanów wylegiwania się na plaży. Sporty wodne, spacery, jazda na rowerze to ledwie ułamek możliwości. A propos, wokół jeziora biegnie Mittelland, narodowa trasa rowerowa nr 5.
Jezioro Thun – nocleg przy Interlaken
Następny postój zrobimy przy jeziorze Thun. Jeśli spodobała Wam się opcja poznawania okolic z pokładu statku wycieczkowego, ten zbiornik Was oczaruje. Nie ma żadnej przesady w stwierdzeniu, iż pejzaże, które ujrzycie podczas podróży, są spektakularne. Nie może być inaczej. Jezioro leży na północnym skraju Alp, otoczone przez majestatyczne góry. Rozciąga się między dwoma miastami: Thun oraz Interlaken. To częsta destynacja dla miłośników sportów wodnych typu żeglarstwo czy surfing. Zawsze mogą liczyć na lekki, ale stabilny wiatr.
Pięknie jest również nad brzegiem, gdzie ulokowały się liczne plaże oraz kąpieliska. Jeśli kochacie klimatyczne zakątki, tutaj spędzicie wyjątkowe chwile. Obszar obfituje w zabytki świeckie (np. zamki) i sakralne oraz romantyczne wioseczki. Przez cały czas ponad głowami będziecie widzieć szczyty masywu Eiger, Mönch i Jungfrau.
Na nocleg proponujemy Camping Jungfrau, nie bez powodu uważany za jeden z najpiękniejszych obiektów wypoczynkowych w regionie. Jest usytuowany w dolinie Lauterbrunnental z cudnymi wodospadami (ponad 70!). Goście mają wspaniały widok na ośnieżone szczyty. To wymarzone miejsce dla każdej osoby ze skołatanymi nerwami, przemęczonej i pozbawionej energii. Tutaj doładujecie baterie i odzyskacie dobre samopoczucie. Macie do wyboru namioty, domki mobilne, bungalowy oraz drewniane chaty. Jest też hostel.
Różnorodność Jeziora Czterech Kantonów
Przenosimy się teraz na północny wschód. Przy Lucernie leży czwarte pod względem wielkości jezioro Szwajcarii. Jego nazwa pochodzi od kantonów Uri, Schwyz, Unterwalden oraz Lucerna. Ma łagodny klimat, a pejzaże, które można podziwiać, budzą skojarzenia z fiordami. Jezioro Czterech Kantonów pozwala turystom poznać kraj w pigułce. W jednym miejscu zobaczycie tyle różnych atrakcji, że pobyt na długo zapadnie Wam w pamięć. Wrażenie robi także samo jezioro, zwłaszcza że można obserwować je przez cały rok oraz nocą. Uczestników rejsów wycieczkowych uderza uroda pięknie oświetlonej Lucerny w okresie przedświątecznym. Jesienią mgły unoszące się nad powierzchnią wody wprawiają w nostalgiczny nastrój. Wiosną bądź latem przyroda zachwyca bogactwem zapachów, kształtów oraz kolorów.
W przeszłości jezioro stanowiło ważny punkt handlowy, z którego można było dostać się do przełęczy św. Gotarda. Współcześnie turyści mają szansę udać się w podróż Ekspresem Wilhelma Tella. Rozpoczynają ją w Lucernie, skąd płyną statkiem do Flüelen. Stamtąd przemierzają kilometry trasą kolejową przez przełęcz do Ticino, siedząc przy oknie w wagonie panoramicznym.
Trudno zdecydować się na jeden kemping, tak wiele ich jest przy brzegu jeziora. Bez względu na to, którą stronę zbiornika wybierzecie, będzie tam co najmniej kilka obiektów. Gościnę oferuje m.in. Camping International Lido Luzern. Zatrzymacie się na nim w domku mobilnym, przyczepie, bungalowie lub pod namiotem. Ponadto ośrodek dysponuje miejscami dla posiadaczy kamperów. Zawsze ma „awaryjne” miejsce, więc w razie potrzeby możecie liczyć na nocleg. Nad jeziorem, blisko miasta, a zarazem z dala od hałasu – czego chcieć więcej?
Relaks nad Jeziorem Bodeńskim
Ostatnia stacja w naszej wędrówce to Jezioro Bodeńskie. Po drodze mijamy Jezioro Zuryskie, które też zasługuje na uwagę, ale każda podróż musi kiedyś się skończyć. Jesteśmy u podnóża Alp, w punkcie, gdzie spotykają się granice trzech państw: Szwajcarii, Austrii oraz Niemiec. Jezioro Bodeńskie to trzeci pod względem rozmiarów zbiornik Europy Środkowej. Większe jest jedynie Jezioro Genewskie i węgierski Balaton. Można zatem stwierdzić, że wycieczkę zaczynamy i kończymy od gigantów w tej kategorii.
Do Szwajcarii należy fragment wschodniej części jeziora. Jego brzegi wyznaczają wodną granicę kantonów Thurgau, St. Gallen i Schaffhausen. Klimat cechuje się sporą kapryśnością mimo łagodnych temperatur. Lata bywają duszne, a zimą pojawiają się mgły. Prócz tego częstym zjawiskiem są silne i gwałtowne podmuchy wiatru. Z tego powodu nie jest to popularny kierunek wśród surferów czy kitesurferów. Przyjeżdżają tu za to wielbiciele przyrody oraz zabytków. Odwiedzają m.in. St.Gallen, miasto pełne krętych uliczek oraz ciekawej zabudowy. W centrum znajduje się zabytkowa dzielnica wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Jeśli chcielibyście zatrzymać się nad Jeziorem Bodeńskim, lepiej będzie dotrzeć na niemiecką stronę. Jest najtańsza, więc tam najczęściej wypoczywają urlopowicze. Możecie wybrać np. Camping Park Gohren am Bodensee, położony w Kressbronn am Bodensee. Oferuje gościom pełną gamę opcji noclegowych, od namiotów po glamping. To popularny obiekt rodzinny z szeroką paletą atrakcji oraz udogodnień, od animacji po rekreację.
Podobała Wam się nasza wycieczka? Które jezioro odwiedzilibyście najchętniej?
Artykuł powstał przy współpracy z www.MojaSzwajcaria.pl
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)