Levanto – tam, gdzie fale uderzają najmocniej
Levanto to atrakcyjne miasteczko leżące we włoskiej prowincji La Spezia. Dzięki swoim niewielkim rozmiarom zapewnia zarówno mieszkańcom, jak i odwiedzającym je turystom możliwość spokojnego wypoczynku. Nie każdy wie, że miejscowość słynie z najsilniejszych fal w całych Włoszech, sprawiających, że czasem nie jest tu wcale tak cicho.
Wakacje na wybrzeżu Ligurii
Levanto mieści się w odległości ok. 60 km od Genui, natomiast od stolicy prowincji, miasta La Spezia, dzieli je dystans ok. 20 km. Posiada ładną, rozległą zatokę, częściowo chronioną od południowej strony. Jak na ironię, stanowiący tarczę przed atakami morskiego wiatru jęzor lądu jest jednocześnie przyczyną powstawania silnych fal, wysokich nieraz na 3-4 metry. Tworzą się głównie w centralnej części wód zatoki – jej sercu. Rozgniewane fale są łakomym kąskiem dla śmiałków, którzy przyjeżdżają tutaj zmierzyć się z żywiołem i, niczym dzikiego rumaka, spróbować ujarzmić jedną z nich za pomocą deski surfingowej bądź żagla. W okresie powstawania najsilniejszych fal surferzy zjeżdżają się do Levanto z całej Europy. Sporo osób planujących spędzić aktywny urlop na kempingu we Włoszech bierze pod uwagę ten fragment liguryjskiego wybrzeża również dlatego, że woda jest tutaj ciepła i bardzo czysta. Nie można zapomnieć przy tym o atutach na lądzie. Levanto może się pochwalić długą, piaszczystą plażą oraz dużą ilością zieleni – okoliczne tereny gęsto porastają drzewa oliwne i sosny.
Wycieczka do Levanto
Miejscowość przyciąga uwagę urlopowiczów nie tylko urodą otaczającej je przyrody. Spacerując ulicami, zobaczymy wiele pięknych, przyciągających wzrok willi – szczególnie interesujące jest zabytkowe centrum. Jak na swoje rozmiary Levanto posiada sporo sklepów i restauracji z ciekawym menu. Jest w nim także wiele pubów, takich jak m.in. klasyczny angielski pub Gambrinus, niestety często zatłoczony (z powodu lokalizacji w samym sercu miasta), Mad Max z ciekawym graffiti na ścianach czy Vineria, gdzie przy stoliku w pięknym ogrodzie można napić się lampki pysznego wina.
Podczas pobytu warto skorzystać z okazji poznania atrakcji okolicznych kurortów. Na południe od Levanto, skryte za cyplem, leży Monterosso al Mare, wyróżniające się na tle sąsiadów rozwiniętą infrastrukturą turystyczną i dużą piaszczystą plażą. Leży ona w samym centrum kurortu, zapraszając urlopowiczów do kąpieli w krystalicznie czystej wodzie. Minusem jest to, iż w przeważającej części jest płatna. Wędrując w drugą stronę, czyli na północny zachód od Levanto, trafimy do Bonassola, spokojnej miejscowości o długiej, piaszczysto-żwirowej plaży. W sierpniu jest tu głośno i tłocznie (włoskie rodziny licznie odwiedzają wtedy miasteczko), ale w pozostałych miesiącach miło się tu wypoczywa. Zwiedzanie Ligurii, zwłaszcza tej części regionu, oznacza także spotkanie z przeszłością – i to spotkanie kameralne. Na odkrycie czeka bowiem kilkanaście maleńkich wioseczek powstałych jeszcze w czasach średniowiecza. Prawdziwa gratka dla miłośników historii!
Camping w Levanto
Poszukując noclegu na Riwierze Liguryjskiej, łatwo wybierzemy najlepszą dla siebie ofertę, ponieważ możliwości jest naprawdę wiele. Zwolennicy życia zgodnie z naturą, ekologicznie, będą zachwyceni, kiedy poznają Camping Acquadolce. Znajduje się w bliskim sąsiedztwie cypla Mesco, od morza dzieli go zaledwie 200 metrów. Dla właścicieli obiektu ekologia jest niezmiernie istotna – kładą duży nacisk na to, by ich oddziaływanie na środowisko było jak najmniejsze. Jako przykład mogą służyć sanitariaty, w których stosuje się wyłącznie w 100% naturalne mydło oraz fakt, iż camping wykorzystuje alternatywne źródła energii. Jest czynny przez cały rok, zapraszając gości na wypoczynek blisko parku narodowego i rezerwatu. Lubią go szczególnie rodziny z dziećmi. To enklawa ciszy i spokoju, wspaniałe, pełne zieleni miejsce, w którym łatwo zrozumieć (i przyswoić sobie) przekaz mówiący iż ziemia nie jest prezentem od naszych rodziców, lecz naszym – dla dzieci.
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)