Mocny smak Beamisha

Mocny smak Beamisha – główne zdjęcie

W trakcie zwiedzania Irlandii warto wybrać się do Cork na kufel ciemnego piwa. Silna goryczka piwa wytwarzanego z mocno prażonego słodu jęczmiennego może nie odpowiadać każdemu, ale miasto ma jeszcze wiele innych atutów, dla których trzeba tu przyjechać. 

Cork to duże irlandzkie miasto (drugie w kolejności pod względem wielkości), z centrum leżącym na wyspie, pomiędzy głównymi korytami rzeki Lee. Znajduje się w miejscu ujścia rzeki do Morza Celtyckiego, a większość jego ulic powstała po zasypaniu kanałów rzecznych. W przeszłości były tu moczary, na co zresztą wskazuje sama nazwa, pochodząca od irlandzkiego Corcach Mór Mumhan (Wielkie Moczary Munsteru).

Miasto tętni życiem i młodością. Obfituje w kluby i puby, pełno w nim studentów i dobrej muzyki. Raz w roku odbywa się w nim festiwal jazzowy, prócz tego organizowany jest festiwal chóralny i operowy, przyciągający uwagę miłośników muzyki poważnej.

Autobusem przez miasto – Cork City Tour

Ktoś, kto zwiedza Cork po raz pierwszy, powinien wziąć pod uwagę wycieczkę autobusem i poznanie głównych atrakcji miasta w ramach Cork City Tour. Bilet jest ważny przez cały dzień, więc mimo że sama wycieczka trwa około godziny, w dowolnym momencie można wsiadać i wysiadać z pojazdu, by przyjrzeć się z bliska czemuś, co zwróciło naszą uwagę. Normalny bilet kosztuje 14 euro, studencki – 12 euro, natomiast młodzież poniżej 18 lat płaci 5 euro. Dzieci poniżej 5 lat mogą podróżować za darmo.

Do najważniejszych atrakcji Cork należy monumentalna neogotycka Katedra św. Findbara, powstała w XIX wieku. Zbudowano ją w ciągu paru lat, ale prace wykończeniowe trwały jeszcze w pierwszych latach XX wieku. Dbałość o każdy szczegół widać zarówno we wnętrzach świątyni, jak i na zewnątrz, gdy spojrzymy na jej imponującą fasadę z figurami świętych. Oko przykuwają zwłaszcza przepiękne witraże katedry.

Neogotycka jest również Katedra Najświętszej Maryi Panny i Świętej Anny, znana także jako Shandon. Jej wieżę zdobią cztery zegary pokazujące różne godziny (The Four Faced Liar), ponadto jest zbudowana na przemian z czerwonego i białego piaskowca, w kolorach hrabstwa Cork.

Miasto studentów i masła

Jak już padło wyżej, Cork jest pełen młodych ludzi, w dużej mierze studentów tutejszej uczelni – University College Cork. Uczy się tu ponad 18 tysięcy osób, z czego prawie 2,5 tys. to studenci z zagranicy. Budynki uniwersytetu są rozproszone wokół najstarszego gmachu niczym planety krążące wokół Słońca. Ów gmach to potężna, zachwycająca budowla w stylu tudorowskiego gotyku.

Kolejnym miejscem, które warto zobaczyć, jest elegancki targ pod dachem, czyli English Market. Na antresoli mieszczą się restauracje, w których można zjeść pyszny obiad, a na samym targu zaopatrzymy się w lokalne produkty. Zadaszony targ zdobi piękne wiktoriańskie sklepienie.

Spośród wielu muzeów Cork ciekawe jest m.in. Muzeum Masła (w przeszłości miasto było głównym dostawcą masła dla statków handlowych płynących do Indii Zachodnich), a także Cork Public Museum i Cork City Gaol, czyli więzienie miejskie z celami, w których zamiast więźniów są figury woskowe. W tym samym budynku ma swoją siedzibę Muzeum Radia.

Camping w Cork

Turyści, którzy przyjechali w te rejony własnym pojazdem, nie będą musieli długo szukać noclegu. Około 6 km na północ od miasta znajduje się Caravan and Camping Park Blarney. Za dobę pobytu (2 osoby dorosłe plus stanowisko dla kampera) zapłacimy na nim 24 euro. W cenę wliczono dostęp do pryszniców, natomiast za podłączenie się do prądu należy zapłacić 3 euro dziennie.

Nie można zakończyć tej opowieści bez jeszcze jednego, bardzo istotnego tematu. Jako że przebywamy w Irlandii, trzeba poświęcić choć kilka słów piwu. W Dublinie mieści się słynny Browar Guinnessa, zaś w Cork powstał Browar Beamish and Crawford, warzący jedno z najlepszych w kraju piw. Po zwiedzeniu gości czeka najciekawsza część wycieczki, czyli degustacja. Ciemny Beamish z delikatną, kremową pianą zadowoli każdego smakosza silnej goryczki. Warto go spróbować choćby dlatego, że w Polsce to rzadko spotykana marka.

Mocny smak Beamisha – zdjęcie 1
Mocny smak Beamisha – zdjęcie 2
Mocny smak Beamisha – zdjęcie 3
Mocny smak Beamisha – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także