Truflowy smak Istrii
Chorwacki półwysep Istria jest najbardziej zielonym miejscem na północy Adriatyku. Gdyby przyporządkować mu jakieś kolory, byłyby to zieleń (lasów) i błękit (morza). Powietrze istryjskie jest przesycone zapachami iglaków i makii, na linię brzegową składają się dziesiątki zatoczek, lagun oraz punkcików większych i mniejszych wysepek, a sercem półwyspu są wspinające się ku niebu góry. Region jest niezwykle nasłoneczniony (prawie 2400 godzin słonecznych w roku), a otaczająca go woda cechuje się wysokim stopniem czystości. Nic dziwnego, że tak wielu turystów decyduje się na spędzenie tutaj wakacji – mają gwarancję wypoczynku w pięknym miejscu przy znakomitej aurze.
Istryjskie trufle grzechu warte
Istria może się poszczycić długą linią brzegową, liczącą ok. 445 km. Sam półwysep jest największym na całym Adriatyku, jednocześnie to najdalej na zachód wysunięta część kraju, co rzuca się w oczy nie tylko, gdy spojrzeć pod względem geograficznym, ale i kulturowym. Jedno z głównych miast półwyspu, Rovinj, było w przeszłości związane z sąsiadującym przez morze Państwem Weneckim. Wpływy wenecjan są wyraźnie widoczne w architekturze kurortu – stoi w nim wiele pałaców, jakie możemy zobaczyć na Półwyspie Apenińskim. Do najbardziej znanych typowo włoskich zabytków Istrii należy Brama Balbiego oraz Wieża Zegarowa. Poza budowlami Włosi zaznaczyli swoją obecność również w lokalnej kuchni, przez co dziś bardzo przypomina śródziemnomorską. Wniosek jest zatem taki, że podczas wakacji w Chorwacji (a przynajmniej w tej części) można poczuć się jak na wczasach we Włoszech.
Typowo istryjskim specjałem są trufle, znane turystom m.in. pod postacią pasty czy omletu truflowego. Wykwintne grzyby dodaje się na półwyspie do serów i oliwy, można je spotkać w potrawach serwowanych w lokalnych restauracjach. W sieci nie brak zachwyconych opinii mówiących, że istryjskie białe trufle (Tuber magnatum) są warte grzechu. I każdej ceny. Wielu turystów specjalnie planuje urlop na Istrii na jesień (wrzesień-listopad), by móc wziąć udział w atrakcjach organizowanych z okazji Dni Trufli. Wtedy można korzystać z degustacji, podpatrywać pokazy gotowania, iść na targi produktów regionalnych oraz zaopatrzyć się w truflowe specjały.
Aktywny wypoczynek nad Adriatykiem
Ten wspaniale zielony region Chorwacji nie opiera się tylko na kuszeniu turystów truflami. Łagodny klimat, lazurowa woda i świeże powietrze przyciągają także amatorów aktywnego wypoczynku. Istria jest bardzo lubiana przez fanów nurkowania, surfingu i żeglarstwa. Na półwyspie jest 9 marin, w tym wyróżniona Błękitną Flagą marina w Umag. Kurort jest również mekką tenisistów – zaprasza na ponad 60 kortów, a w sierpniu na zawody ATP Chorwacja Open. Nadmiaru energii na Istrii pozbędą się także miłośnicy koszykówki, joggingu, jazdy na rowerze (liczne trasy z pięknymi widokami) czy wspinaczki skałkowej. Na spokojniejszych czekają pola golfowe, zaś na spragnionych adrenaliny – paralotnie.
Camping na Istrii
Osoby zainteresowane swobodnym plażowaniem – i to takim naprawdę swobodnym – często wybierają Istrię, ponieważ mieści się na niej Valalta Naturist Kemping. Zlokalizowany między Rovinj a Vrsar, jest pierwszym i jak do tej pory jedynym obiektem tego typu nad Adriatykiem. Poza oczywistą zaletą w postaci nieskrępowanego cieszenia się promieniami słońca camping oferuje swoim gościom zakwaterowanie w domach mobilnych, domkach i apartamentach oraz na przestronnych parcelach. Przynależy do niego nieduży port, ponadto na terenie obiektu znajduje się kilka sklepów (spożywczy, odzieżowy, ze sprzętem plażowym), wypożyczalnia rowerów, siłownia i sauna, a także salon kosmetyczny i fryzjerski. Jest tu także kiosk z prasą, apteka i klinika,w której można poddać się szeregowi zabiegów.
Camping posiada kompleks basenów, w tym basen z podgrzewaną wodą, łaźnie (m.in. turecka, fińska) oraz jacuzzi. Słowem, obiekt ma tak bogatą ofertę, że można go określić jako w pełni samowystarczalny. Dodajmy do tego możliwość wykupienia wycieczek (autobusem bądź statkiem) i skorzystania z ciekawego programu rozrywkowego, a uzyskamy w efekcie naprawdę atrakcyjną opcję wypoczynku na Istrii.
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)