Wakacje w Lacjum
W centralnej części Włoch rozciągają się pejzaże Lacjum, którego sercem jest stolica kraju – Rzym. W trakcie podróży przez terytorium regionu zobaczymy plaże, skaliste wybrzeża i górskie krajobrazy Apeninów. W głębi lądu napotkamy jeziora, lasy i gaje oliwne. Najważniejsze zabytki Lacjum znajdują się w Rzymie – nie tylko obiekty sakralne typu bazyliki papieskie (m.in. bazylika św. Jana na Lateranie, św. Pawła za Murami), ale i świeckie, w tym Koloseum, Kapitol czy Panteon. Poza stolicą w regionie czeka wiele innych punktów wartych zobaczenia.
Wypoczynek w Lacjum
Lacjum, uważane za kolebkę państwa rzymskiego, cieszy się dużym zainteresowaniem osób spędzających wakacje we Włoszech. Turyści przyjeżdżają tutaj, żeby poznać zabytki o ogromnym znaczeniu historycznym i kulturalnym, a także wypocząć na pięknych plażach. W odległości ok. 80 km od Rzymu leży Viterbo, miasto słynące już w starożytności z leczniczych źródeł. Kąpieli można zażywać w ośrodku termalnym, chętni mogą też wybrać błogi relaks na bezpłatnych kąpieliskach w okolicach miejscowości. Będąc w prowincji, warto przekonać się, czy wino Est! Est! Est! jest tak dobre, jak mówią legendy. Kupimy je w Montefiascone, ok. 99 km od Viterbo. Co trzeba zobaczyć w Lacjum, by nie czuć niedosytu? Na uwagę zasługuje letnia rezydencja papieska, Castel Gandolfo. W 2014 roku, decyzją papieża Franciszka, leżący na jej terenie ogród Barberini po raz pierwszy w historii został udostępniony zwiedzającym. Kolejne miejsce, które warto odwiedzić, to Cerveteri, wokół którego na wzgórzach rozciągają się etruskie cmentarzyska będące na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Na owej liście widnieją też obiekty z Tarquinii, czyli ok. 7 tysięcy pokrytych malowidłami grobowców. Ciekawym punktem na mapie regionu jest również Rieti, za czasów rzymskich nazywane Pępkiem Italii. To geograficzny środek kraju, co potwierdza informacja w 20 językach, którą można znaleźć na placu San Rufo.
Kuchnia serca Włoch
Do Wiecznego Miasta, do którego według przysłowia prowadzą wszystkie drogi, każdego roku przyjeżdża kilka milionów turystów. Podczas urlopu w Lacjum wielu z nich odwiedza również najmniejsze państwo świata – Watykan. Przekraczają granice enklawy, by zobaczyć Kaplicę Sykstyńską, Bazylikę św. Piotra czy Muzea Watykańskie. Ciekawym, choć mało znanym miejscem jest Il presepe dei netturbini, szopka ukazująca Palestynę sprzed 2 tys. lat, często odwiedzana przez Jana Pawła II. Grób papieża-Polaka znajduje się w Kaplicy św. Sebastiana. Zwiedzanie Watykanu, mimo jego mizernych rozmiarów, pochłania dużo czasu, do czego w dużym stopniu przyczyniają się wszechobecne kolejki. Rozsądnym krokiem dla strudzonego i chcącego się posilić turysty będzie powrót na włoską stronę granicy – ceny w Stolicy Watykańskiej nie są zbyt przyjazne. A co znajdziemy w lokalnym menu? Między innymi, spaghetti alla carbonara (z sosem śmietanowym i boczkiem), jagnięcinę po rzymsku, cielęcinę z szałwią, prosciutto i białym winem czy żeberka jagnięce.
Camping w sąsiedztwie Rzymu
Gdzie może zatrzymać się na nocleg osoba, która pragnie być blisko Rzymu i jego atrakcji, a jednocześnie komfortowo wypocząć pośród zieleni? Znakomitym wyborem dla takich turystów będzie doskonale wyposażony camping zlokalizowany na wzgórzu sąsiadującym z Rzymem – I Pini Family Park. Do stolicy Włoch można z niego dojechać autobusem, a na urlopowiczów czekają przestronne parcele, domki i bungalowy (w tym jeden, który zachwyci fanów Hello Kitty). Camping jest chwalony przez gości za sympatyczną obsługę, restaurację z wyśmienitym jedzeniem i liczne udogodnienia dla dzieci, m.in. zajęcia animacyjne, basen z wodą o max. głębokości 50 cm, lagunę z fontannami i zjeżdżalnią. Uśmiech na twarzach maluchów wywołuje także maskotka campingu, Elfy. Dorośli mają do dyspozycji odkryte baseny, zaplecze sportowe i całą gamę innych atrakcji kompleksu. Mogą cieszyć się pobytem, leżąc na tarasie przy basenach i obserwując bawiące się potomstwo. Pełnię szczęścia zapewni im widok na Tyber i sąsiedztwo Wiecznego Miasta.
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)