Wenecki wrzesień w Pra Delle Torri
Martwi Was, że lato się kończy? Niepotrzebnie! Koniec tej najpiękniejszej pory roku przypada dopiero na 23 września, jest więc jeszcze czas, aby odbyć ciekawą podróż i skorzystać z kąpieli – zarówno morskich, jak i słonecznych.
Gdzie warto się wybrać? Oczywiście do Wenecji! To idealny czas na podziwianie Królowej Mórz!
Lato czy jesień?
Choć w Polsce wrzesień może być zarówno gorący, jak i chłodny (ewentualnie na przemian) we Włoszech możemy jeszcze liczyć na letnią aurę. Sezon trwa tu od kwietnia do października, jednak jego szczyt przypada na miesiące od czerwca do sierpnia.
Tłumnie przybywają wtedy turyści, którzy na mostach i w wąskich uliczkach tworzą niemal korki. W latach 50. Historyczną część Wenecji zamieszkiwało ok. 300 tys. osób. Obecnie liczba ta wynosi ok. 50 tys. Tyle samo turystów przypływa tu codziennie, a w lipcu i sierpniu jest ich zdecydowanie więcej.
Średnia temperatura wynosi wtedy 25°C – 28°C, a zdarzają się dni, że dochodzi do 40°C. Dodając do tego tłok i ciasną zabudowę, łatwo można sobie wyobrazić, że spacer połączony ze zwiedzaniem Wenecji nie należy wówczas do przyjemności. Poza tym rozgrzana woda w kanałach nie zawsze pachnie kwiatami…
Całkiem prawdopodobne, że nieco chłodniejszy wrzesień będzie najlepszy na zwiedzanie! Turystów nie unikniemy zupełnie, ale będzie ich zdecydowanie mniej niż w środku lata.
Co zobaczyć w jeden dzień?
Oczywiście, jeden dzień to za mało. Na porządne, nieśpieszne zwiedzanie potrzeba co najmniej trzech dni, a żeby dobrze poznać miasto, przeznaczyć na ten cel można nawet kilka tygodni. To przecież Wenecja! Całkiem możliwe, że za kilkadziesiąt lat zniknie pod wodą, zatem naprawdę warto wybrać się na krótką wycieczkę, póki jeszcze jest taka możliwość.
Warto zdawać sobie sprawę, że w mieście jest ok. 409 mostów łączących ze sobą aż 117 wysp. Schodów i bardzo wąskich przejść też nie brakuje. Pamiętajcie o tym, szczególnie jeśli wybieracie się z niemowlakiem. Może lepsze od wózka będzie nosidełko lub chusta.
Jeśli jesteście pierwszy raz, nie przegapicie pewnie Placu św. Marka i Pałacu Dożów. To na plac dopływają wszystkie tramwaje wodne. Wokół Placu św. Marka znajdują się zabytkowe budynki Procuratie Vecchie, Procuratie Nuove i Ala Napoleonica, a także cudowna Bazylika i Torre dell' Orologio.
Kolejki do Bazyliki naprawdę trudno nie zauważyć. Panie wchodząc do kościoła powinny mieć zakryte kolana i ramiona. Duże torby i plecaki należy oddać do depozytu. Gdy zegar wybije południe, postaci na Torre dell' Orologio uderzają w dzwon, a na dole gromadzą się liczni turyści. Na placu mnóstwo jest oczywiście sklepików i kawiarni. Siedząc, posłuchamy ulicznych grajków. Na okruszki czekają gołębie, które są gotowe jeść nam dosłownie z ręki.
Kto ma zamiar przepłynąć się gondolą, powinien z Piazzetta San Marco (mniejszy placyk, znajdujący się zaraz za głównym) udać się wzdłuż Riva degli Schiavoni, czyli głównej przystani gondoli.
Obok placu św. Marka jest też mały park (a w nim cień i ławki, których w Wenecji nie ma zbyt wiele). Warto tam przez chwilę odpocząć. Po drodze możecie odwiedzić przepiękny Pałac Dożów, do którego od strony wschodniej dotrzeć można Mostem Wesctchnień (Ponte dei Sospiri). Most prowadził do więzienia, a jego nazwa wzięła się od westchnień, które wydawali więźniowie spoglądający na miasto po raz ostatni.
Warto udać się także na Murano. To maleńka wyspa, do której można dopłynąć z Placu św. Marka w ok. 30 minut. Murano słynie przede wszystkim ze szkła. Obecnie można zwiedzać niektóre z niewielkich hut, w których szkło wytwarzane jest tradycyjnymi metodami. Stąd możecie udać się na Burano – wyspę kolorowych domków, znaną przede wszystkim z produkcji koronek. Tramwajem linii 12 wrócicie na Plac św. Marka.
Gdzie się zatrzymać?
Ceny hoteli w Wenecji są bardzo wysokie. Drogo jest także w restauracjach. Nocując w Wenecji, należy się również liczyć ze zgiełkiem dochodzącym z ulicy. Jeśli przy okazji Waszego urlopu, zamierzacie dobrze wypocząć, lepiej wybrać miejsce, z którego do Wenecji będzie blisko, ale zarazem takie, gdzie z przyjemnością wrócicie odpocząć po całodziennym zwiedzaniu. My proponujemy camping Pra delle Torri.
Ośrodek Pra'delle Torri położony jest na 120 hektarach ziemi, nad samym morzem w Caorle – jednym z piękniejszych kurortów północnych Włoch. Miejscowość lubiana jest ze względu na piaszczyste plaże z łagodnym zejściem do Adriatyku. Miasto posiada niezwykle urokliwą starówkę z romantycznymi, krętymi uliczkami oraz port turystyczny, z którego dopłyniemy do Wenecji.
Z Caorle do Wenecji dostaniemy się korzystając z autobusu do Lido di Jesolo, a później przesiadając się na prom do samej Wenecji – cena ok. 20 euro. Ewentualnie do Jesolo jedziemy własnym kamperem lub samochodem, a stamtąd promem do Wenecji. Możemy też popłynąć statkiem z Caorle do Wenecji w cenie ok. 35 euro. Odległość wynosi ok. 77 km.
Ośrodek oferuje kilka rodzajów zakwaterowania. Oprócz parceli różnej wielkości można zamieszkać w mniejszym lub większym domku campingowym. Każdy z nich posiada salon z dobrze wyposażonym aneksem kuchennym oraz taras. Nieco większe i dwupiętrowe są bungalowy. Składają się z dwóch sypialni, salonu z aneksem kuchennym i patia.
Warto zwrócić uwagę na atrakcyjną ofertę September Special. W okresie od 01.09.2019 to 29.09.2019 r. możecie liczyć na 10% rabat, jeśli zdecydujecie się na pobyt obejmujący co najmniej 10 noclegów. Nie musicie się obawiać braku animacji czy infrastruktury. Do Waszej dyspozycji jest park wodny z licznymi basenami (w tym olimpijskim i Wyspą Piratów) i zjeżdżalniami.
Duży plac zabaw przyciągnie dzieci, a młodzież i dorosłych lubiących sport zainteresują boiska, kort tenisowy, zajęcia fitness, czy tereny do uprawiania łucznictwa. Prawdziwą atrakcją jest znajdujące się w pobliżu osiemnasto-dołkowe pole golfowe, z działającą szkółką golfową.
Jeśli szukacie ciekawego miejsca na wrześniowy urlop, gdzie moglibyście połączyć wypoczynek ze zwiedzaniem, to Pra delle Torri jest dla Was.
Prawnik kochający podróże. W drodze zawsze z książką. Kolekcjonuję wspomnienia koloru, smaku i zapachu każdego odwiedzonego miejsca.