Wodospady na trasie Grand Tour w Szwajcarii
Wakacje nad morzem czy nad jeziorami? Jeśli uwielbiacie wodę, wymarzone miejsce na urlop znajdziecie nie tylko na południu Europy. Zachęcamy do przekonania się, co w tym zakresie proponuje turystom Szwajcaria. Zakochajcie się w jej wodospadach tak jak my!
Trudno o coś romantyczniejszego niż widok wody spadającej ze stopnia do jeziora czy rzeki. Jeśli się z tym zgadzacie, z pewnością spodoba się Wam nasza dzisiejsza propozycja. Odwiedźcie z nami szwajcarskie zakątki z wodospadami, w tym słynną dolinę Lauterbrunnen, gdzie na poznanie czeka ponad 70 takich atrakcji. Zobaczcie wodospady Renu, Reichenbach, Trümmelbach czy Engstligen. Zachęcamy do czytania!
Dolina Lauterbrunnen – królestwo wodospadów
Zaczniemy od największej atrakcji z tej kategorii. Największej dosłownie i w przenośni – to Dolina 72 wodospadów! Lauterbrunnen jest uważana za jedną z najpiękniejszych szwajcarskich dolin. Wystarczy jedna wycieczka, aby zrozumieć, czym sobie na to zasłużyła. To skarb regionu Jungfrau, nie tylko latem oblegany przez turystów, którzy docierają do niego m.in. pociągiem panoramicznym. Miejscowość Lauterbrunnen leży na wysokości 795 m n.p.m., stanowi punkt wypadowy do ciekawych zakątków regionu. Można wsiąść do kolejki zębatej i dostać się na wschodnią stronę doliny, do wioski Wengen. Inna opcja to Mürren, która podobnie jak Wengen leży na zboczu, choć jest trudniej dostępna. Możecie wejść z jednej czy drugiej wsi na trasę trekkingową. Polecamy też wybrać się do Kleine Scheidegg, a stamtąd pociągiem do Jungfraujoch.
Skupmy się jednak na wodospadach. Nazwa Lauter Brunnen oznacza „głośne fontanny”, ale okoliczny krajobraz urzeka także malowniczymi łąkami. Są tu wielkie skalne ściany, prócz tego duże wrażenie na odwiedzających robi architektura górskich chat. Największy wodospad w dolinie Lauterbrunnen nosi nazwę Staubbach. Zaraz obok niego stoi maleńki kościółek. Staubbach spada z wysokości niespełna 300 metrów do przepływającej przez dolinę rzeki Lütschine. W lecie rozpryskuje wodę we wszystkich kierunkach, co tworzy wodną mgiełkę. To zasługa ciepłych wiatrów, które w tym okresie wirują wokół wody. Poczujecie to wyraźnie, kiedy będziecie w pobliżu.
Jeśli jeszcze nie wiecie, czy zawitać do tego miejsca, pomyślcie, że skradło serce nie tylko turystom, ale i poetom (Goethe) czy reżyserom – a przynajmniej jednemu. To właśnie Lauterbrunnen jest pierwowzorem Rivendell, doliny elfów znanej z ekranizacji Tolkiena. Przyjedźcie tutaj, a poczujecie się jak w świecie „Władcy pierścieni”.
TIP: W tej okolicy polecamy Camping Jungfrau
Trümmelbach – woda spadająca z lodowca
W bezpośrednim sąsiedztwie wodospadu Staubbach znajduje się drugi, może nie tak wysoki (ok. 200 metrów) i spektakularny, ale również warty uwagi. To wycięty w skale Trümmelbach, który jest nie jednym, lecz dziesięcioma wodospadami. I to nie byle jakimi – są uznane za największe podziemne wodospady Europy. Znajdują się we wnętrzu góry, jako jedyne lodowcowe formacje tego rodzaju są dostępne dla turystów za sprawą windy, szlaków, platform oraz galerii. Przemyślane konstrukcje umożliwiają chętnym dostanie się do nich w lecie. Macie też możliwość poszerzyć wiedzę dzięki tablicom informacyjnym.
Wodospady Trümmelbach są ukryte za kamienną ścianą w skałach Czarnego Mnicha. Co sekundę 20 tys. litrów wody stopionej z lodowców Jungfrau spływa z nich ku dolinie. Jednocześnie przyczynia się do przesunięć całej góry, gdyż w ciągu roku wypłukuje ok. 20 tys. ton materiału skalnego.
Kiedy będziecie w tej okolicy, polecamy Wam wycieczkę do Stechelbergu. Droga (szlak UNESCO) wiedzie wzdłuż pionowych ścian skalnych, przez jeden z największych rezerwatów przyrodniczych w kraju. Zobaczycie dziewiczą alpejską naturę i górskie szczyty – w tym wiele trzy- oraz czterotysięczników.
Engstligen – wodospady kantonu Berno
Przenosimy się nieco dalej, ale nie opuszczamy kantonu Berno. Jedziemy do Interlaken. Wystarczy wysiąść z pociągu panoramicznego, a znajdziecie się w kurorcie przyciągającym tysiące turystów położeniem. To wielka gwiazda regionu Jungfrau, piękna sama w sobie, ale atrakcyjna również z powodu lokalizacji. Rozciąga się na równinie między dwoma jeziorami, a jego pejzaż zdobią trzy górskie szczyty: Jungfrau, Mönch oraz Eiger. Można wsiąść do pociągu i poznać Lauterbrunnen, Wengen, Kleine Scheidegg czy Grindelwald. Jeśli kochacie podziwiać widoki na dużych wysokościach, zapamiętacie tę podróż do końca życia!
To, na co chcemy dziś zwrócić Waszą uwagę, to nie góry czy jeziora, lecz wodospady. Z Interlaken dostaniecie się do Adelboden, uroczej górskiej wioski. Stamtąd busem lub na piechotę dotrzecie do drugich pod względem długości wodospadów w Szwajcarii (600 metrów). Piesza wycieczka do wodospadów Engstligen zajmuje ok. 90 minut. Atrakcja składa się z dwóch wodospadów: górnego i dolnego. Pierwszy (165 metrów) częściowo widać z kolejki linowej Engstligenalp. Ci, którzy chcieliby ujrzeć go w całej okazałości, muszą wejść na wiodącą w górę skał ścieżkę dla mułów. Do niższego (97 metrów) dojdziecie górską dróżką z dolnej stacji kolejki Engstligenalp. Trasa jest łatwa, więc się nie zmęczycie.
Uroda wodospadu Engstligen sprawiła, że trafił do Szwajcarskiego Spisu Krajobrazów o Znaczeniu Narodowym. Wody, które spadają z niego kaskadowo po dwóch stopniach, pochodzą z licznych górskich potoków Engstligenalp. U północnego wylotu płaskowyżu łączą się i opadają z 375 metrów do doliny, gdzie tworzą początek rzeki Entschlige. Engstligen ma jedną z najwyższych objętości wody wśród wszystkich alpejskich wodospadów.
Reichenbach – nie tylko dla fanów Sherlocka Holmesa
Kolejny wodospad również znajduje się w kantonie Berno, ale na rzece Reichenbach (dopływie rzeki Aare). Mieści się ok. 2 km na południe od miasta Meiringen. Dotrzecie do niego z Interlaken, ale musicie udać się w przeciwną stronę niż do Adelboden, czyli na wschód. Reichenbach należy do najwyższych alpejskich wodospadów. Jego całkowita wysokość wynosi 200 metrów, a najwyższa kaskada ma 90 metrów. Do celu można dojechać koleją linowo-terenową Reichenbachfall-Bahn.
Jeśli wodospad budzi skojarzenia z literaturą detektywistyczną, to musi to być właśnie Reichenbach. Swego czasu rozsławił go Arthur Conan Doyle, ponieważ wybrał go na miejsce ostatniej walki pomiędzy Sherlockiem Holmesem a wybitnym matematykiem prof. Moriartym. Wyjątkowe miejsce miało być jednocześnie ostatnim, jakie zobaczy główny bohater, ale liczba listów od czytelników skłoniła autora do zmiany zdania i dopisania ciągu dalszego. Jeśli przyjedziecie tu w maju, możecie wziąć udział w międzynarodowym zjeździe miłośników genialnego detektywa.
Przed wyruszeniem w trasę Grand Tour of Switzerland polecam pobrać przewodnik w formie elektronicznej dla tej najpiękniejszej trasy po Szwajcarii.
Rheinfall – Wodospady Renu
Ostatnia atrakcja, którą Wam przybliżamy, to największy pod względem przepływu wodospad kontynentu. Rheinfall ma szerokość 150 metrów, znajduje się na przełomie Renu. Zobaczycie go, kiedy przyjedziecie do miejscowości Neuhausen am Rheinfall w kantonie Szafuza. Spektakularny to słowo, które idealnie go określa. Kiedy staniecie wysoko ponad jego wodami, poczujecie na skórze delikatną mgiełkę.
To cudowne miejsce na rodzinną wycieczkę albo randkę z ukochaną. Możecie podkręcić romantyczny nastrój, jeśli wejdziecie na pokład statku. Dopłyniecie nim do wielkiej skały wznoszącej się pośrodku wodospadu, a tam schodkami ruszycie na platformę widokową. Statki kursują też do basenu Renu oraz do zamków Laufen i Wörth.
Rheinfall to bardzo popularne miejsce, dlatego ma świetnie przygotowaną infrastrukturę. Do dyspozycji turystów oddano nie tylko wspomnianą platformę – jest tu także szlak tematyczny z windami, plac zabaw dla dzieci oraz interaktywna wystawa o wodospadach. Przyjedźcie tu koniecznie, jeśli wybieracie się do Zurychu lub nad Jezioro Bodeńskie. Dojazd jest prosty dzięki pociągom panoramicznym, zatem nieważne, skąd zaczynacie trasę, dotrzecie tu bez problemu.
Więcej pomysłów na spędzenie wakacji w Szwajcarii znajdziesz w artykule: "Atrakcje w Szwajcarii zapierające dech w piersiach"
Szwajcarskie wodospady – pomysł na wakacje
To już ostatnia inspiracja, którą Wam podsuwamy. Szwajcarskie wodospady zapadają w pamięć, więc warto je zobaczyć. Polecamy taką wyprawę szczególnie rodzinom z dziećmi, bo wiele z nich oferuje odwiedzającym dostęp do dodatkowych informacji na temat atrakcji. Przy okazji wakacyjnego urlopu można połączyć naukę z zabawą. Zapraszamy do Szwajcarii!
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)