Zimowe Igrzyska Olimpijskie - Sochi 2014

Zimowe Igrzyska Olimpijskie - Sochi 2014 – główne zdjęcie

Daleko od Polski, w Kraju Krasnodarskim, znajduje się kurort, w którym już za parę tygodni zjawią się tysiące miłośników nart. Rosyjskie Soczi to dumny gospodarz 22. Zimowych Igrzysk Olimpijskich.

Dla wielu to proste – jeśli narty, to zapewne Alpy bądź inne masywy górskie wznoszące się ku niebu z europejskiego kontynentu. Z innego nie, bo za daleko, a poza tym zbyt drogo. Kiedy jednak na zimowy wyjazd decyduje się ktoś, komu niestraszne setki kilometrów, a do tego może sobie pozwolić na dość spory wydatek, granice mogą mu się znacznie przesunąć. Co za tym idzie, może skupić uwagę na ośrodkach, o których narciarz o chudszym portfelu raczej nie pomyśli. Na przykład o słynnym rosyjskim kurorcie Soczi, leżącym nad Morzem Czarnym.

Drogo, drożej, Soczi

Ośrodek od lat cieszy się sławą najpopularniejszego kurortu w całej Rosji, a w 2014 roku będzie gospodarzem 22. Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Przygotowania idą pełną parą już od wielu miesięcy, a wraz z postępem prac rosną ceny w restauracjach i hotelach. Z drugiej strony, drogo jest tu nawet bez podwyżek.

Według serwisu internetowego Skyscanner Soczi plasuje się na pierwszym miejscu wśród 21 najdroższych europejskich resortów sportów zimowych. Portal przygotował specjalne zestawienie ośrodków, biorąc pod uwagę kwoty za przelot i 7-dniowy pobyt 2 osób, skipassy i wypożyczenie sprzętu narciarskiego. W Soczi, według autorów raportu, trzeba zapłacić za to ok. 9 tys. złotych.

Na narty do Soczi

Co nie zdziwi nikogo choć trochę obeznanego z tematem historii i kultury kraju-giganta, budowa obiektów sportowych oraz pozostałych elementów infrastruktury pochłonęła ponad 50 mld dolarów – o wiele więcej niż kosztowały wszystkie zimowe igrzyska razem wzięte. Po raz pierwszy w historii Igrzysk Olimpijskich zbudowano Park Olimpijski, w którym jednocześnie pomieści się ok. 75 tys. ludzi. Cóż, rosyjski rozmach jak się patrzy.

W samym Soczi odbędzie się tzw. „lodowa” część igrzysk. Druga, „śniegowa”, zostanie zorganizowana na stokach Krasnej Polany, w oddalonym ok. 40 km od kurortu ośrodku Roza Chutor, do którego dojeżdża nowo powstała linia kolejowa. W dniach 9-22 lutego odbędą się tu wszystkie konkurencje narciarstwa alpejskiego, a już dziś na narciarzy czekają pięknie przygotowane trasy i jeszcze piękniejsze widoki, jakie można z nich podziwiać.

Atuty rosyjskiej Riwiery

Nie ulega wątpliwości, że organizacja Igrzysk Olimpijskich przyciągnie do Soczi tłumy turystów z całego świata. Jednak i bez tego kurort cieszy się ogromnym powodzeniem – i to od wielu lat. Latem kusi urodą swoich plaż, zaś zimą odwiedzają go fani sportów zimowych, dla których jest świetną bazą wypadową do najbliższych stacji narciarskich.

Soczi jest przepiękne i wyjątkowo zielone. Jedną z wielu tutejszych atrakcji jest jedyna w Rosji plantacja herbaty, będąca najbardziej wysuniętym na północ obiektem tego typu na świecie. Możemy zapoznać się z niezwykłym smakiem i aromatem gorącego napoju, podawanego w klimatycznej herbaciarni w willowej dzielnicy Dagomys.

W samym sercu Soczi znajduje się źródła siarkowe Matsesta. Turyści przyjeżdżają do nich z różnych krajów, pragnąc pozbyć się dolegliwości skórnych oraz uzyskać charakterystyczną „opaleniznę”, której źródła zawdzięczają swoją potoczną nazwę – „ognista rzeka”.

Prócz źródeł atutem kurortu jest Kaukaski Narodowy Rezerwat Biosfery oraz liczne jaskinie, w których można podziwiać ślady pozostawione przez ludzi żyjących w nich 35 tys. lat temu. Urodą zachwycają wodospady Orechowski i Agura, zaś bogactwem atrakcji kusi wodny teatr, oceanarium oraz farma pstrągów.

Długo by wymieniać powody, dla których warto udać się na daleką północ i odwiedzić Soczi. Jeśli nie w lutym, podczas igrzysk, to na pewno w lecie.

Zimowe Igrzyska Olimpijskie - Sochi 2014 – zdjęcie 1
Zimowe Igrzyska Olimpijskie - Sochi 2014 – zdjęcie 2
Zimowe Igrzyska Olimpijskie - Sochi 2014 – zdjęcie 3
Zimowe Igrzyska Olimpijskie - Sochi 2014 – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także