Garmisch-Partenkirchen
Garmisch-Partenkirchen to znane uzdrowisko klimatyczne nazywane zimową stolicą Niemiec. Co roku odwiedzają je miłośnicy narciarstwa oraz ludzie pragnący wyleczyć schorzenia dróg oddechowych.
W południowych Niemczech, u podnóża Alp, mieści się znane uzdrowisko i jeszcze bardziej znany ośrodek narciarski – kurort Garmisch-Partenkirchen. Jest jedną z najszybciej rozwijających się miejscowości w Bawarii, jednak nie posiada statusu miasta. Mimo to z łatwością uzyskało sławę zimowej stolicy Niemiec, którą cieszy się po dziś dzień.
Garmisch-Partenkirchen, czyli dwa w jednym
Przez setki lat Garmisch i Partenkirchen stanowiły odrębne miejscowości. Połączył je dopiero rozkaz Adolfa Hitlera, wydany w 1935 roku, czyli rok przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi. Starsze jest Partenkirchen – wzmianki na jego temat można znaleźć w dokumentach pochodzących z XV wieku n.e. Będąc w ośrodku, warto przespacerować się ulicą Ludwigstraße, zlokalizowaną w centrum Partenkirchen. Znajdziemy tu liczne wykwintne restauracje, butiki renomowanych firm oraz typowo alpejskie gospody.
Gros atrakcji czeka na turystów zarówno w dzień, jak i w nocy. Po zapadnięciu zmroku można spędzić miły wieczór w zacisznej knajpce lub w jednej z wielu dyskotek, klubów i barów. W ośrodku znajduje się również kasyno, w którym można spróbować szczęścia.
Dzięki swojej historii dziś Garmisch-Partenkirchen ma wiele do zaoferowania turystom. W kurorcie wciąż można dostrzec ślady minionej odrębności, co powoduje, że można odnieść wrażenie, iż całość przypomina bliźnięta syjamskie zupełnie do siebie niepodobne. Ale właśnie to stanowi ogromny atut kurortu.
Atrakcje narciarskie Garmisch-Partenkirchen
Największym walorem miejscowości są doskonałe warunki śniegowe i doskonale zorganizowana infrastruktura narciarska. Na śnieg można tu liczyć przez 7 miesięcy w roku, na zboczach leży gruba warstwa białego puchu, a łączna długość tras wynosi 60 km. Stoki Garmisch-Partenkirchen to jedyne w Niemczech miejsce, w którym można jeździć na nartach na lodowcu. Na trasach będą się czuć świetnie wszyscy, począwszy od amatorów klasycznego narciarstwa, a skończywszy na miłośnikach freeride'u. Ci ostatni wraz ze snowboardzistami umawiają się w ośrodku na międzynarodowe zloty.
Miasteczko przyciąga turystów słynnym corocznym Turniejem Czterech Skoczni oraz zawodami w narciarstwie alpejskim.
Jeżeli chodzi o ceny karnetów narciarskich w sezonie 2013/2014, 1-dniowy skipass dla dorosłego kosztuje 38,50 euro, z kolei dla dziecka – 22 euro. Po jego nabyciu możemy zjeżdżać ze stoków Zugspitze.
Jak zdobyć najwyższy szczyt Niemiec?
Bawaria nie bez powodu jest uważana za niemieckie centrum sportów zimowych, a największą popularnością i zainteresowaniem turystów cieszy się niewątpliwie region Garmisch-Partenkirchen. To właśnie tutaj stoi dumnie wyniosły lodowiec Zugspitze, najwyższy szczyt w Niemczech (2962 m n.p.m.). Można się na niego wdrapać samodzielnie, choć zajmuje to ok. 12 godzin, szczególnie jeśli ktoś wybierze trudną trasę przez grań Jubiläumsgrat od strony Alpspitze. Łatwiejszym szlakiem, zajmującym ok. 6 godzin marszu, jest droga z Höllental. Po przejściu doliny na odważnych czeka pionowa, dobrze zabezpieczona ściana, następnie krótki dystans piargiem i lodowcem, a na końcu kolejna ściana, prowadząca na wierzchołek. Widoki bez wątpienia są warte wysiłku. Nie chodzi tylko o zapierającą dech w piersiach panoramę Alp, ale i o ogromną galerię sztuki mieszczącą się na powierzchni 450 m². Na szczycie lodowca znajdziemy wystawę prac uznanych artystów współczesnych.
Oczywiście istnieje również sposób dotarcia na wierzchołek dla „zwykłych” turystów. Mogą skorzystać z kolejki linowej Eibsee-Seilbahn, a także z Bayerischen Zugspitzbahn, czyli kolejki zębatej, której trasa wiedzie przez tunel wydrążony wewnątrz góry. Mogą również zdobyć wierzchołek lodowca od strony austriackiej, wsiadając do Tiroler Zugspitzbahn – tyrolskiej kolejki linowej.
Zimowy urlop w Bawarii
Bawaria to prawdziwa perła Niemiec. W lecie kusi turystów czystością jezior, w zimie ośnieżonymi szczytami, zaś przez cały rok – wyjątkową atmosferą i klimatem. Warto przyjechać tutaj choć jeden raz.
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)