Camptoo – upadłość na wielką skalę

upadłość konsumencka

Rozwój platform pośredniczących w wynajmie kamperów i przyczep w ostatnich dwóch latach był nader dynamiczny. Wszak rynek rozwijał się szybko, a popyt na kampery rósł. Powstające mikro wypożyczalnie często nie były w stanie same wypłynąć na szerokie wody i dotrzeć do klientów, a pojawiające się podmioty pośredniczące w najmie wydawały się być pewnym partnerem skutecznie mogącym pomóc w zapełnieniu kalendarza rezerwacji. Do czasu…

Pośrednik = ryzyko?

Aby zrozumieć niebezpieczeństwo dla obu stron – najemcy i wynajmującego wystarczy uzmysłowić sobie, że całość rozliczeń między nimi odbywała się przez pośrednika. Niby model biznesowy, jakich wiele, ale jak się okazuje bez żadnych solidnych gwarancji. Holenderska spółka Camptoo od samego początku szturmem brała kolejne zachodnioeuropejskie rynki, z czasem docierając także do Polski, aż w końcu doszło do przesilenia.

W oświadczeniu na stronie internetowej czytamy tylko, że nawet dla polskiego oddziału informacja z centrali miała być niespodziewana – również dla pracowników spółki. Wszelka działalność spółki z dniem 26.10.2022 została wstrzymana. Nie ma też mowy o fizycznej możliwości rozliczenia się z kontrahentami. Czy widmo bankructwa było do przewidzenia? Tego nie wiemy. Tak samo, jak nie wiemy, ilu wynajmujących i najemców pozostało na przysłowiowym „lodzie”. Historia Camptoo każe zweryfikować i trzeźwym okiem spojrzeć na funkcjonujące w branży firmy zajmujące się pośrednictwem i wyciągnąć wnioski.

Biznes w trudnych czasach

Należy z pełną odpowiedzialnością zaznaczyć, że biznes polegający na wynajmie przyczep kempingowych i kamperów nie jest (i nigdy nie był) jedynie łatwy i przyjemny. Nie ma tu drogi na skróty, a jak w każdej branży na renomę i powracających klientów trzeba zapracować.

Jako Camprest posiadamy wiele lat doświadczenia w branży i wiemy, jak buduje się sukces. Jeśli posiadasz swoją wypożyczalnię, to musisz pamiętać o kilku istotnych aspektach:

  • Stawiaj na własną markę! Żaden pośrednik nie będzie zainteresowany budowaniem Twojej marki ani Twojego produktu/usługi, jeśli będzie mógł je sprzedać pod własnym szyldem. Jeśli więc już inwestujesz czas, środki i siły w budowanie marki, to niech świat o niej usłyszy!
  • Promocja i budowanie rozpoznawalności to klucz.
  • Nie potrzebujesz pośrednika w rozliczeniach. 

Zaufanie klientów będzie tym większe, im lepszy (czytaj: bardziej bezpośredni) jest kontakt z wynajmującym. Poczucie bezpieczeństwa (także finansowego), jakość obsługi, przewidywalność i wsparcie to kluczowe elementy.

Wynajem kampera to nieodłączny element wakacji – okresu, który większości nie ma kojarzyć się z niepewnością, stresem, czy jakimkolwiek ryzykiem. Obecne zawirowania na rynku i niestabilna sytuacja makroekonomiczna to kolejne argumenty przemawiające za racjonalnym gospodarowaniem zasobami (w tym środkami na promocję i marketing).

Opublikuj swoje pojazdy w CampRest

Camptoo – upadłość na wielką skalę   – zdjęcie 1

Jeśli podchodzisz do tematu uczciwie, a na rozwój biznesu i marki patrzysz długofalowo, to z pewnością warto rozważyć obecność w bazie firm CampRest

Tu nie płacisz prowizji, rozliczasz się bezpośrednio z klientem, jesteś widoczny, budujesz rozpoznawalność marki i zyskujesz bezpośredni kontakt z potencjalnymi kontrahentami. Dane kontaktowe widoczne tutaj to TWOJE dane, a nie dane pośrednika wykorzystującego Twoją flotę do nabijania prowizji.

Jeżeli posiadasz kampery lub przyczepy na wynajem i chciałbyś je ogłosić w naszej bazie pojazdów kempingowych, napisz bezpośrednio do Piotra na [email protected]

Porozmawiajmy o tym, jak można rozwinąć Twój biznes!

Maciej Kinal
Maciej Kinal

Najlepiej czuje się w odmęcie branżowych targów i spotkań z pasjonatami. Techniczny freak. W życiu rozebrał na części pierwsze już niejednego kampera. Fan dużych pojazdów, kolarstwa górskiego i podróżowania bez ograniczeń wagowych i finansowych. W CampRest jest odpowiedzialny za wszelkie publikacje w tematach motoryzacyjnych.

Czytaj także

Smak jabłek nad Lago di Ledro – zdjęcie 1
Ciekawe miejsca
Smak jabłek nad Lago di Ledro
Osoby lubiące różnorodność zakochają się w Trydencie-Górnej Adydze. To region leżący w północno-wschodniej części Włoch, graniczący z dwoma innymi włoskimi regionami oraz dwoma krajami: Austrią i Szwajcarią. Jego położenie przekłada się na ogromną liczbę atrakcji turystycznych oraz urozmaiconą kuchnię, bogato czerpiącą z wpływów sąsiadów. Jeśli Włochy, zwłaszcza Trydent, to polenta. Zazwyczaj jest podawana w formie zapiekanej (smacafam), ze słoniną bądź kiełbasą. Ważnym elementem lokalnej kuchni są sery, wytwarzane w większości alpejskich kotlin i kotlinek. Ciekawi nowych smaków powinni spróbować łagodnego Pustertalera, ostrego Graukäse, a jeśli lubią produkty z mleka koziego, to także Ziegenkäse. Gdy ktoś planuje wakacje we Włoszech pod kątem doznań kulinarnych, szybko przekona się, że Trydent-Górna Adyga jest idealną destynacją dla łasuchów. Region słynie z jabłek, które są częstym składnikiem potraw. Warto poznać smak tutejszych strudli oraz tzw. Apfelküchel, placków przypominających trochę pączki, a trochę racuchy. Lokalne zupy są pożywne, gęste i ciężkostrawne – z bazą z wieprzowiny, ziemniaków czy flaków. Mięsa spożywa się dużo, począwszy od drobiu, przez wołowinę i dziczyznę, a skończywszy na pstrągach i króliku. Górna Adyga szczyci się Speck dell'Alto Adige, boczkiem wieprzowym z kością, suszonym i wędzonym w niewielkich rzemieślniczych zakładach w Dolinie Venosta. Jest chroniony znakiem IGP, w regionalnych restauracjach serwuje się go jako przekąskę bądź przystawkę, z ciemnym chlebem lub pieczywem ryżowym. Mówiąc o kuchni, nie można zapomnieć o winie. W regionie przeważają wina czerwone, ale najbardziej znane są białe, w tym Sylvaner, Müller Thurgau czy Gewürztraminer. Wyróżnia je niezwykły aromat i lekkość.