Gorąca premiera na Caravans Salon w Poznaniu - Hymer Venture S

Caravans Salon

Organizatorzy targów Caravans Salon Poland w Poznaniu potwierdzają, że to właśnie na imprezie, która odbędzie się w dniach 21-23 października swoją polską premierę będzie miał kampervan nowej generacji Hymer Venture S. To kolejny dowód na rosnące znaczenie naszego rynku na caravaningowej mapie Europy.

Nowa konstrukcja od Erwin Hymer Group miała swoją światową premierę przed tygodniem na Caravan Salon w niemieckim Düsseldorfie. Wywołała wiele emocji i komentarzy w świecie motoryzacji. Znany i ceniony producent sięgnął po rozwiązania i design znany z customowych, wykonywanych na życzenie, wyprawowych kampervanów 4x4. Teraz rynek zyska podobną konstrukcję produkowaną seryjnie, odznaczającą się jakością i innowacją charakterystyczną dla marki Hymer.

Samochód seryjny poprzedził prototyp z 2019 roku za pomocą, którego firma starała się wyczuć potrzeby i odpowiedzieć na pytanie: jak mają wyglądać kampery przyszłości.

„Dzięki Venture S na nowo wymyśliliśmy samochód kempingowy od podstaw, czerpiąc inspirację z potrzeb i pomysłów społeczności van-life”, mówi Christian Bauer, prezes Hamer GmbH, & Co. KG „W rezultacie powstała zupełnie nowa kategoria. Samochód kempingowy, który teraz wprowadzamy na rynek – kierując się znakomitymi opiniami na temat naszego pojazdu koncepcyjnego i poparty doświadczeniem naszej firmy – po zaledwie krótkiej fazie rozwoju”.

Efekt? Stylowy i bezkompromisowy pojazd, który zadowoli najbardziej wymagających podróżników, zarówno jakością wykonania, jak i liczbą zastosowanych rozwiązań. Znajdziemy tu dużą przestrzeń sypialną w otwieranym dachu Instant Loft, wygodną tylną kanapę Infinite Screen, która oferuje panoramiczne widoki 180 stopni czy też drewniany taras, z którego można np. wskoczyć bezpośrednio do jeziora. Gdy dołożymy do tego napęd 4x4 i moc jaką oferuje Mercedes Sprinter, na którym go zbudowano, zyskujemy pojazd, który może być game changerem!

Polska premiera w Poznaniu

Gorąca premiera na Caravans Salon w Poznaniu - Hymer Venture S – zdjęcie 1

Hymer zdecydował, że swoją polską premierę Venture S będzie miał na targach w Poznaniu na Caravans Salon Poland 21-23 października. To będzie bez wątpienia jedna z najważniejszych premier na targach, a tych, jak zapewniają organizatorzy, nie zabraknie.

„Tegoroczne targi w Poznaniu zapowiadają się rekordowo pod wieloma względami. Jednym z nich mogą być premiery i nowości, których z każdym dniem przybywa. Nie bez powodu zdecydowaliśmy się na przesunięcie terminu targów na drugą połowę października po to, aby dać polskim dealerom czas na sprowadzenie większej ilości nowości, które są w pierwszej kolejności prezentowane na targach w Niemczech. Hymer Venture S to jedna z tych premier, na które czekamy najbardziej i cieszy nas, że producent umożliwi pokazanie tego pojazdu polskiej publiczności właśnie u nas na Caravans Salon Poland” – mówi Miłosz Jankowiak, Dyrektor Caravans Salon Poland.

Ambitne plany i konsekwentna realizacja - w Poznaniu szykuje się wielkie Święto Caravaningu i turystyki

Premiera Hymer Venture S to swego rodzaju wisienka na torcie, jakim zdają się być jesienne targi w Poznaniu. Plany organizatorów wyglądają imponująco: 5 pawilonów z samym caravaningiem oraz powierzchnia imprez towarzyszących, ponad 40 000m2 wystawy, dużo większy zlot caravaningowy towarzyszący targom, konferencja branżowa i potwierdzona cała czołówka polskich dealerów i producentów z branży caravaningowej. Co więcej organizatorzy konsekwentnie realizują swoje zapowiedzi i wciąż dostarczają nowe elementy do imprezy.

Na ten moment lista wystawców zawiera całą polską czołówkę firm dealerskich i producentów, ponadto na targach zobaczymy nie tylko przedsiębiorstwa zajmujące się sprzedażą czy produkcją kamperów i przyczep, ale szereg firm zajmujących się np. zabudowami, systemami modułowymi, technologiami dla caravaningu czy szeroko pojętymi akcesoriami od namiotów i markiz aż po rowery, skutery czy deski SUP. To sprawia, że Caravans Salon staje się imprezą kompleksową, na której każdy znajdzie coś dla siebie.

Ważnym elementem poznańskiej imprezy będą też Strefy Specjalne – Vanlife, gdzie zobaczymy kilkunastu znanych szerszej publiczności vanlife’rów takich jak Busem Przez Świat, PodrożoVanie czy Foxes in Eden oraz Strefa Retro, gdzie znajdziemy wystawę około 30 zabytkowych i kultowych pojazdów kempingowych, które tworzą historię caravaningu.

Targi w Poznaniu odbędą się od 21 do 23 października a bilety na wydarzenie cały czas są w sprzedaży. Więcej informacji na www.caravanssalon.pl.

Galeria

Caravans Salon
Gorąca premiera na Caravans Salon w Poznaniu - Hymer Venture S – zdjęcie 2
Maciej Kinal
Maciej Kinal

Najlepiej czuje się w odmęcie branżowych targów i spotkań z pasjonatami. Techniczny freak. W życiu rozebrał na części pierwsze już niejednego kampera. Fan dużych pojazdów, kolarstwa górskiego i podróżowania bez ograniczeń wagowych i finansowych. W CampRest jest odpowiedzialny za wszelkie publikacje w tematach motoryzacyjnych.

Czytaj także

BAŁKANY OSIOŁKIEM - ALBANIA 2011 – zdjęcie 1
Relacje z podróży
BAŁKANY OSIOŁKIEM - ALBANIA 2011
Przygoda z Albanią zaczęła się dość nietypowo. Podjeżdżamy do przejścia granicznego w Sukobin-Muriqan. Po przeczytaniu różnych informacji dotyczących wjazdu samochodem do Albanii, co przypilnować, jakie papiery musimy wypełnić i odebrać na granicy a potem je trzymać aż do wyjazdu, pierwsze miłe zaskoczenie. MARIQAN - SZKODRA - LEZHE - KRUJE TRASA 100km. Albania chyba doszła jednak do wniosku, że za dużo formalności odstrasza i teraz jedynie spisują numer rejestracyjny samochodu – do paszportu nawet nie zaglądają, tylko każą jechać dalej. No właśnie i tu problem, policjant spisał numer rejestracyjny i pokazuje jechać dalej, a tu nasz osiołek bryka. Bryka czyli, znów wyskoczyło nam coś z biegami i zostaliśmy z „3 i 4”. Podjeżdżamy kilka metrów i konsternacja co robić dalej. Ponieważ podobna sytuacja zdarzyła nam się już wcześniej wiemy jak ręcznie uruchomić pozostałe biegi, ale to dopiero początek naszego wyjazdu więc co dalej, wracać do Czarnogóry czy jechać dalej. Albańskiego nie znamy ani słowa. Podchodzi jednak do nas ktoś, zagląda pod maskę i tłumaczy w ogólnie rozumianym języku, że za 5 km jest warsztat. No to z duszą na ramieniu jedziemy. Po mniej więcej 5 km faktycznie jest coś, ale po wjechaniu na plac i rzuceniu okiem „co tu dają” okazuję się, że co najwyżej możemy opony wymienić. No nic – ręczne wrzucenie biegu i jedziemy. Dojeżdżamy do miejscowości – warsztatu ani widu ani słychu. W końcu mała niepozorna wiata – warsztat. Tak tylko jak się dogadamy skoro oni tylko albański. Szczęście w nieszczęściu akurat jest u nich Serb – więc on po swojemu my po swojemu no i tłumaczymy co i jak. Poprzednio wymiana tego elementu przysporzyła nam nie lada wrażeń więc i tym razem jesteśmy pełni obaw, ale tu sprawdza się powiedzenie – im biedniejszy kraj tym ludzie bardziej potrafią sobie radzić. Mechanik rzuca okiem pod maskę, za chwilę wraca z „paskiem do gazu” i jak gdyby nigdy nic wsadza ręce „na gorący silnik” 5 minut i gotowe. Mówi jednak, że kilka kilometrów dalej w Szkodrze są sklepy, że może tam znajdziemy element. Szczęśliwi jedziemy dalej.