Kamper na promie
Podróż w czasie snu
Dzięki posiadaniu własnego kampera miłośnicy podróży zyskują ogromną niezależność. Decydują o tym, w którym miejscu będą nocować w danym dniu, jaką trasą pojadą, również czas nie jest rzeczą, której muszą się podporządkowywać. Podróżujących kamperem nie ogranicza praktycznie żadna granica – ani lądowa, ani morska. Tę drugą można dziś z łatwością pokonać dzięki promom. Nie wszyscy jednak o tym wiedzą, a część z tych, którzy wiedzą, uważa, że opłaty promowe to zbyt duży wydatek.
Do tego dochodzi wymóg spełnienia wszelkich norm pozwalających na transport pojazdu przez wodę. Niektórych to zniechęca, a niesłusznie. Rezygnując z promów, pozbawiają się możliwości dotarcia do interesujących miejsc dużo szybciej niż drogą lądową (wiodącą nieraz dłuższą trasą, naokoło) i sporo taniej. Po przeliczeniu kosztów nierzadko można dojść do wniosku, że właśnie ta opcja transportu pozwala nam oszczędzić i czas, i pieniądze. To również jedyna sytuacja, kiedy podróżujemy, śpiąc, czyli wypoczywamy przed rozpoczęciem właściwej wycieczki.
Camping on board
– najlepiej online z minimum miesięcznym wyprzedzeniem. Przy wypełnianiu wniosku należy wpisać wymiary pojazdu, pamiętając o uwzględnieniu tylnego bagażnika na rowery bądź bagażników na dachu. Pominięcie ich może wygenerować dodatkowe opłaty w porcie, a nawet stać się przyczyną odmowy wejścia na pokład, jeśli na danej przeprawie prom będzie miał limitowaną ilość miejsc. W przypadku kupna biletów zwlekanie do ostatniej chwili wiąże się z ryzykiem poniesienia wyższych kosztów. W sezonie dochodzi też długie oczekiwanie w kolejkach tylko po to, żeby wykupić przejazd… za kilka dni, bo wcześniejsze zostały już wyprzedane. Największe prawdopodobieństwo zetknięcia się z taką sytuacją dotyczy tras promowych do popularnych miejsc, w których nie ma lotniska bądź ilość lotów jest ograniczona.
Coraz więcej przewoźników dołącza do swojej oferty tzw. , czyli możliwość przespania się we własnym kamperze lub przyczepie kempingowej. W czasie pobytu na promie podróżni mają zapewniony dostęp do prądu i wody. Jeśli natomiast wybrany przez nas armator nie oferuje takiej opcji, należy pozostawić kamper na parkingu pod pokładem, a samemu udać się do kabiny, w której wykupiliśmy miejsce na nocleg. W nocy nie będziemy mieć dostępu do pojazdu, więc potrzebne rzeczy trzeba zabrać ze sobą. Warto również przy zamawianiu biletów zwrócić uwagę na to, czy przewoźnik umożliwia ich zmianę lub anulację. W przypadku nagłej zmiany planów nie stracimy całego biletu, a jedynie zmienimy go.
Reasumując, przed dokonaniem zakupu należy dokładnie przestudiować regulamin przewoźnika i po wybraniu oferty szybko zarezerwować bilety. A potem można zacząć przygotowania do podróży.
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)