Wyjazd do Hiszpanii – o czym warto pamiętać?

Wyjazd do Hiszpanii – o czym warto pamiętać? – główne zdjęcie

Hiszpania to kraj, który jest bardzo popularnym wakacyjnym kierunkiem i nic dziwnego. Piękna pogoda, rajskie plaże oraz unikatowa architektura sprawiają, że spędzanie tam urlopu to sama przyjemność. Przed wyjazdem do Hiszpanii należy jednak pamiętać o kilku ważnych sprawach. Jakich? O tym poniżej!

Jakich dokumentów potrzebujesz, wybierając się do Hiszpanii?

Hiszpania należy do Unii Europejskiej, nie jest zatem potrzeba wiza czy paszport – wystarczy dowód osobisty. Oprócz tego warto zadbać o swoje bezpieczeństwo podczas pobytu. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy zajdzie konieczność udania się do lekarza, a uzyskanie pomocy może wiązać się z poważnymi kosztami. Aby ich uniknąć, można skorzystać z dwóch możliwości – karty EKUZ i ubezpieczenia turystycznego.

Karta EKUZ – czym jest?

EKUZ, czyli Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego, to dokument uprawniający obywateli państw zrzeszonych w Unii Europejskiej oraz EFTA do otrzymywania darmowej opieki medycznej podczas przebywania za granicą. To, jaką pomoc można otrzymać w danym kraju, zależy od zasad, jakie w nim panują. Jeśli do danej usługi medycznej mają dostęp za darmo obywatele Hiszpanii, Tobie również będzie to przysługiwać, jeśli posiadasz kartę EKUZ.

Jak wyrobić EKUZ przed wyjazdem do Hiszpanii?

Zanim wyjedziesz na wakacje do Hiszpanii, powinieneś wybrać się do najbliższego oddziału NFZ i wypełnić wniosek o wydanie karty EKUZ. Otrzymasz ją wówczas od ręki. Warto jednak pamiętać, że w sezonie wakacyjnym kolejki są dłuższe, dlatego też w takich wypadkach można skorzystać z innych opcji – przesyłki pocztowej lub Internetu. Ta druga to wygodny sposób, by w Twoje ręce szybko trafiła karta EKUZ - wniosek online wypełnisz za pomocą elektronicznej skrzynki podawczej ePUAP lub za pośrednictwem IKP, czyli Internetowego Konta Pacjenta. Pamiętaj, że aby otrzymać EKUZ, konieczne jest posiadanie ubezpieczenia.

Co zapewnia w Hiszpanii karta EKUZ? Za co trzeba zapłacić?

Przebywając w Hiszpanii, EKUZ zapewni CI dostęp do nieodpłatnej pomocy medycznej w podstawowym zakresie. Lekarz decyduje, czy dane świadczenie uznane zostanie za konieczne i będzie podlegać refundacji. Pod uwagę brany jest stan zdrowia pacjenta, a także planowany czas pobytu. W przypadku zagrożenia życia czy zdrowia, zyskuje się prawo do niezbędnego leczenia.

Warto jednak wiedzieć, że są takie sytuacje, w których trzeba będzie zapłacić za usługi medyczne. EKUZ obowiązuje tylko w publicznych zakładach opieki zdrowotnej oraz w szpitalach. Potrzebując szybszej i bardziej specjalistycznej pomocy, np. leczenia stomatologicznego, koszty trzeba pokrywać z własnej kieszeni.

Zapłacić trzeba też za leki – w przypadku tych refundowanych, turysta musi pokryć od 40 do 60% ich ceny. W 100% płatny jest natomiast transport medyczny do Polski. Jego koszty mogą być bardzo wysokie.

Jak korzystać z EKUZ w Hiszpanii?

Jeśli podczas pobytu na wakacjach w Hiszpanii zajdzie konieczność odwiedzenia lekarza, musisz udać się do najbliższej placówki, która działa w ramach państwowej służby zdrowia. Należy wziąć ze sobą dowód osobisty lub paszport oraz kartę EKUZ. Możesz zgłosić się do:

  • oddziałów pogotowia (Servicio de Urgencias),
  • przychodni (Consultorio, Ambulatorio),
  • ośrodków zdrowia (Centro de Salud),
  • szpitali.

By leczenie odbyło się w ramach refundowanych świadczeń, należy skorzystać z powyższych placówek w godzinach przyjęć dla pacjentów przyjmowanych w ramach publicznej opieki zdrowotnej. W innych przypadkach zostaniesz potraktowany jako pacjent prywatny. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj: https://ekuz.com.pl/ekuz-w-hiszpanii/.

Polisa turystyczna w Hiszpanii – dlaczego warto?

Zakup ubezpieczenia turystycznego to bardzo dobry pomysł w przypadku zagranicznych wakacji. Przede wszystkim zagwarantuje ona pokrycie kosztów leczenia – warto zwrócić uwagę w tym wypadku na wysokość sumy gwarantowanej. Powinna być ona odpowiednio wysoka, aby mogła pokryć wydatki za opiekę zdrowotną i inne kwestie w tym obszarze. Do tego w polisie powinny znaleźć się:

  • Koszty transportu medycznego do kraju – jest on bardzo drogi i jeśli nie będziesz posiadać polisy, koszty te będziesz musiał pokryć z własnej kieszeni. Upewnij się zatem, że polisa zapewnia wysokie zabezpieczenie.

  • Assistance – zapewnia podstawową, darmową pomoc w razie wypadku lub nieszczęścia. Oferuje kompleksowe wsparcie, organizację przyjazdu bliskiej osoby do poszkodowanego, a także wsparcie tłumacza czy prawne.

  • Ubezpieczenie NNW – gwarantuje zwrot kosztów w przypadku doznania trwałego uszczerbku na zdrowiu w wyniki nieszczęśliwego wypadku lub śmierci.

  • OC – ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, które pokryje koszty szkód powstałych w wyniku wypadku w przypadku nieumyślnego działania.

Polisa może też obejmować ubezpieczenie bagażu, zapewniając rekompensatę w przypadku jego uszkodzenia lub kradzieży. Co ważne, zapewnia szerszy zakres ochrony niż EKUZ i pozwala uniknąć bardzo wysokich kosztów ewentualnego leczenia czy pobytu w szpitalu.

Artykuł przygotowany we współpracy z EKUZ
CampRest.com
CampRest.com

Portal CampRest stworzyliśmy dla ludzi, którzy cenią wolność i podróżują na własną rękę.

Czytaj także

Jura Krakowsko-Częstochowska - miejsce na weekendowy wypadzik – zdjęcie 1
Relacje z podróży
Jura Krakowsko-Częstochowska - miejsce na weekendowy wypadzik
Korzystając ze słonecznej i ciepłej jak na koniec października niedzieli postanowiliśmy wykorzystać ostatnie promienie jesiennego słoneczka i wybrać się małą paczką do Jury Krakowsko-Częstochowskiej, a właściwie to do jej północnej części w okolice Złotego Potoku. W planach ustaliliśmy zwiedzanie ruin zamku w Ostrężniku, ruiny zamku w Mirowie i pod koniec dnia zrobienie ognicha i posilenie się kiełbaskami. O 12 busik był już cały załadowany i w składzie Dominika,Bartek, Maciek, Alicja i Marek ruszyliśmy w stronę Jury.Po drodze wstąpiliśmy jeszcze do Biedronki na małe zakupy, a zaraz po nich ruszyliśmy już do naszego pierwszego punktu wycieczki, czyli do Ostrężnika na zwiedzanie ruin zamku. Ruiny znajdują się na niewielkim wzgórzu, na które szybko i sprawnie się wdrapaliśmy i zaczęliśmy zwiedzanie, np. Maciej postanowił zwiedzić znajdująca się tam Jaskinię Ostrężnicką, w której jak potem opowiadał i pokazywał zdjęcia widział nietoperze i liczne pająki, więc dobrze, że nie podkusiło mnie tam wchodzić. Alicja i Marek zniknęli nam z oczu gdzieś na moment, a my z Bartkiem pstrykaliśmy zdjęcia i podziwialiśmy widok z góry, który przedstawiał typowo jesienny krajobraz, gdzie nie spojrzeliśmy to liście tworzyły na ziemi brązowo-złotawy dywan. Niestety „dywan” ten okazywał się bardzo zdradliwy, ponieważ chował pod sobą kamienie, na których łatwo było o potknięcie i upadek. Pech chciał, że Maciej zeskakując z murku, upadł niefortunnie na taki kamień, ukryty pod liścmi, który dodatkowo był mokry i skręcił sobie kostkę. Nie obyło się bez zawrotów głowy i chwilowego odpoczynku, ale po paru chwilach Maciej wrócił do żywych i chłopcy wzięli kolegę pod ramię i wspólnymi silami ściągneli go na dół do busika, gdzie kostka dostała ulgę w postaci lodu, no i dla Maćka skończyło się już zwiedzanie, ale za to mógł lepiej zapoznać się z Tripim, bo prawie resztę dnia spędził w nim czas , chociaż leżąc sobie wygodnie z tyłu na kanapie chyba nie mial na co narzekać. Po opatrzeniu kostki pojechaliśmy do kolejnego miejsca też na zwiedzanie ruin zamku, tym razem w Mirowie. Na miejscu porobiliśmy trochę zdjęć, powspinaliśmy się po skałkach, napiliśmy się ciepłej herbatki, aż słonko zaczęło powoli zachodzić.