Benimar Aristeo – hiszpańska alternatywa
Aristeo to topowy model marki Benimar, w Polsce wciąż mało znanej, ale w Hiszpanii będącej liderem rynku kamperów. Firma od kilku lat ma swoje przedstawicielstwo także w Polsce, a omawiany model możemy nabyć m.in. za pośrednictwem portalu Allegro, w cenie 341.547 zł brutto.
Dlaczego tak chętnie opisujemy modele kamperów z górnej półki, skoro sprzedaż pojazdów turystycznych w cenie przekraczającej 300 tysięcy złotych stanowi w Polsce jedynie wąski margines rynku? Otóż, właśnie te droższe kampery najlepiej odzwierciedlają możliwości danej marki. Pokazują, na jakie pomysły i jakie technologie stać daną firmę, gdy nie musi ona maksymalnie ciąć kosztów. Istnieje też duża szansa, że jeśli najwyższy w gamie model będzie udany, wiele rozwiązań zostanie z niego przeniesionych również do niższych modeli.
Poszerzony Ducato
W przypadku Aristeo uwagę zwraca w pełni zintegrowane nadwozie, które w modelach na rok 2016 zyskało bardzo dynamicznie wyglądający przód. Atrakcyjny wygląd z pewnością stanowi istotny atut tego modelu. Nic nie zdradza, że pojazd bazuje na Fiacie Ducato. Warto przy tym zauważyć, że samochód ma poszerzoną – względem Ducato – oś tylną (o szerokości 198 cm).
Aristeo występuje w trzech wersjach. Każda z nich ma 235 cm szerokości oraz 289 cm wysokości. Modele 660 i 694 różnią się od siebie rozkładem wnętrza, ale mają taką samą długość: 738 cm. Najkrótszy jest model 640 - mierzy 720 cm. Co ciekawe, obecnie krótszy model oferowany jest w cenie identycznej jak dłuższy 660.
Droższy jest jedynie model 694 z ciekawie zaaranżowaną łazienką, w której umywalka znajduje się… u podstawy łóżka. Za samochód z tak oryginalnym rozwiązaniem zapłacić trzeba 344.684 zł.
Bogato za dopłatą
Standardowo Aristeo oferowany jest z silnikiem o poj. 2,3 l, o mocy 130 KM. W standardowym wyposażeniu znajdziemy takie udogodnienia jak m.in. tempomat, kamera cofania, czy choćby żaluzje na szybie przedniej i szybach bocznych.
Jeśli chodzi o wyposażenie kempingowe, warto wspomnieć o 150-litrowej lodówce z zamrażalnikiem, czy też o ogrzewaniu Truma Combi o mocy 4000 W. Zbiornik czystej wody może mieć pojemność do 127 litrów, a zbiornik ścieków – 105 l. Piekarnik gazowy jest montowany za dopłatą.
Polski dystrybutor za dopłatą 12.500 zł proponuje pakiet „Wyposażenie ekskluzywne”, który obejmuje klimatyzację dachową Truma, automatyczną antenę satelitarną Mega-Sat oraz 18,5-calowy telewizor Mistral.
Ciekawy, ale też droższy (4.920 euro) jest pakiet zimowy. Decydując się na taką dopłatę otrzymamy samochód m.in. z mocniejszym silnikiem (150 KM), automatyczną skrzynią biegów i systemem ESP. „Winter pack” obejmuje m.in. izolowane i podgrzewane zbiorniki na wodę, izolowane rury, wzmocnione ogrzewanie oraz podgrzewaną podłogę.
W kamperze – bez względu na standard wyposażenia – zastosowano podwójne szyby, a karoseria i podłoga wykonane zostały z poliestru. Zgodnie z aktualnymi trendami, z konstrukcji wyeliminowano drewno, aby uniknąć ryzyka zawilgocenia.
Dużo miejsca dla czworga
Warto zauważyć, że kabina prysznicowa znajduje się w topowym Benimarze naprzeciwko toalety i umywalki, a przestrzeń łazienkową można oddzielić przesuwnymi drzwiami od części jadalno-wypoczynkowej.
W samochodzie zastosowano połączenie ciemnego i jasnego koloru mebli oraz bogate oświetlenie LED, które nie tylko pełni funkcję praktyczną, ale również nadaje wnętrzu przyjemny klimat.
Komfortowy nocleg zapewnią łóżka z miejscem do spania dla czterech osób. Z tyłu może znaleźć się łóżko podwójne o regulowanej wysokości lub dwa łóżka pojedyncze z możliwością połączenia ich ze sobą. Drugie łóżko znajduje się z przodu i jest podwieszane pod sufitem.
Każdy Aristeo w wersji przygotowanej do jazdy waży ok. 3160 kg, co oznacza, że jego dopuszczalna ładowność wynosi 340 kg.
Czy więc Benimar Aristeo jest kamperem wartym uwagi? Z pewnością tak, tym bardziej, że choć nie należy do najtańszych pojazdów, jego cena i tak pozostaje atrakcyjna chociażby na tle opisywanego przez nas niedawno Concorde Credo. Ktoś powie, że to inna klasa… Tak, to prawda. Pytanie tylko, czy różnica w jakości jest faktycznie aż tak duża, jak wskazywałaby na to różnica w cenie.
Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley