Camp-Riders – harleyowiec jedzie na kemping
Caravaning kojarzy się przede wszystkim z samochodami holującymi przyczepy kempingowe, ewentualnie z kamperami. A co z motocyklistami, którzy chcieliby wyruszyć w daleką trasę, a nie przepadają za hotelami? Właśnie dla nich– i to w Polsce – zrodziła się marka Camp-Rideres.
Nazwą Camp-Riders oznaczane są przyczepy stworzone właśnie dla tych, którzy do swoich dwukołowych krążowników szos chcieliby podpiąć… „przyczepę kempingową”. No dobrze, takie określenie jest być może trochę na wyrost, ale tylko trochę. W Camp-Ridersie możemy bowiem nie tylko spać, ale również wykorzystać go jako przedsionek polowej kuchni. Ale… Po kolei.
Prawdziwy twardziel nie śpi w hotelu
Na pierwszy rzut oka przyczepa Camp-Riders nie wydaje się aż tak spektakularna, jak jest faktycznie. Owszem, jej design jest ciekawy i z pewnością będzie przykuwał uwagę na drodze.
Przymocowany do motocykla wózek szczególnie dobrze prezentuje się z Harleyami i motocyklami w stylu Hondy Goldwing, a ponieważ producent przyjmuje również zamówienia na indywidualne lakierowanie, możemy zamówić przyczepę, która wraz z motocyklem będzie stanowiła spójną i zapierającą dech w piersiach całość. Taka przyczepa nie tylko nie odbierze krążownikowi szos „męskiego” charakteru, ale jeszcze wzmocni charakter niejednego choppera lub cruisera.
A jednak, patrząc na Camp-Riders w wersji złożonej, raczej nie będziemy podejrzewali, jak wiele potrafi. Ot, ładny bagażnik. Nic bardziej mylnego! Po rozłożeniu przyczepa zamienia się w całkiem pokaźny namiot z łóżkiem, na którym spać mogą dwie (szczupłe) osoby.
Nie ważne, czy chcesz się zdrzemnąć na parkingu, spędzić noc na zlocie motocyklowym czy wybierasz się na kemping. Dzięki tej przyczepie możesz mieć zapewniony nocleg, a do tego schowek o pojemności do 250 litrów.
Przyczepka pełna niespodzianek
Producent zapewnia, że przyczepa rozkłada się błyskawicznie. Dach namiotu wykonany jest z materiału odpornego na deszcz, a przy tym zapewniającego odpowiednią wentylację. Takich samych materiałów używa się w profesjonalnych namiotach wyprawowych. Materac, który jest standardowym wyposażeniem przyczepy, obszyty został wysokiej jakości skórą ekologiczną.
Z przyczepy można jednak korzystać nie tylko podczas spania. W dzień możemy wypoczywać w niej jak w fotelu lub używać niczym leżaka. A ustawiając obok stolik i kuchenkę gazową, możemy potraktować ją nawet za przedsionek z miejscem do gotowania na świeżym powietrzu.
Wynalazki kosztują
Przyczepa wraz z wyposażeniem waży 65 kg, natomiast jej dopuszczalna masa całkowita wynosi 100 kg. To maksymalna wartość, jaką mogą posiadać przyczepy niepodlegające rejestracji. Dzięki temu właściciele zwolnieni są z obowiązku dokonywania przeglądów technicznych.
W wersji złożonej przyczepa ma 200 cm długości, 90 cm szerokości i 50 cm wysokości. Gdy ją rozłożymy, w najwyższym punkcie pojazd będzie mierzył 175 cm. Warto podkreślić, że przyczepka posiada gniazdo instalacji elektrycznej oraz odpowiednie oświetlenie (światła stopu, pozycyjne oraz kierunkowskazy).
Producent najwyraźniej nie nastawia się na sprzedaż przyczepy wyłącznie w Polsce, ponieważ cenę podaje w euro. Obecnie Camp-Riders kosztuje 1950 euro. Do tej wartości doliczyć jednak należy także hak, który umożliwi podłączenie pojazdu do motocykla – tu cena podana jest już w złotych i może wynosić 850 lub 950 zł. Pojazd objęty został dwuletnią gwarancją.
Co ciekawe, przyczepę możemy zamówić przez internet razem z transportem. Wystarczy wpłacić odpowiednią kwotę na konto producenta, a najpóźniej za dwa tygodnie pod domem stanie paleta z bardzo interesującą zawartością.
Ktoś zainteresowany? Prosimy o komentarz.
Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley