Jeep JKU - dla poszukiwaczy wrażeń
Terenówka i kamper w jednym? Tak, amerykańska firma ActionCamper przerabia zwykłe Jeepy m.in. na pickupy i kampery. Gotowy do podróży samochód, po caravaningowym tuningu kosztuje w USA 29.990 dolarów. To o ok. 7.500 dolarów więcej niż wersja „salonowa”.
Jeep ActionCamper JKU – tak brzmi pełna nazwa tego pojazdu – nie jest samochodem dla całej rodziny, chyba że rodzina ta składa się z dwóch osób lubiących aktywny wypoczynek. Ideą towarzyszącą twórcom tej wersji Jeepa było stworzenie wygodnego pojazdu na dalekie wyprawy – niekoniecznie miałyby się one kończyć na polu kempingowym.
Piętrowy Jeep do caravaningu
To, co od razu wyróżnia ten samochód z tłumu, to wysuwany do góry dach z włókna szklanego. Właśnie na tym swoistym poddaszu rozłożyć można składany materac na całą szerokość pojazdu, a więc w sam raz dla dwóch osób (200x180 cm). A gdy materac jest złożony, w Jeepie da się stać, nie dotykając głową sufitu. Możliwe jest też częściowe rozłożenie materacu, dzięki czemu jedna osoba może gotować, a druga spać (swoją drogą, to dobry patent na udane wakacje).
Na chwilę jednak pozostańmy jeszcze na zewnątrz pojazdu, bo właśnie tam znajdziemy drzwiczki prowadzące do trzech schowków. Jeden z nich, największy, umożliwia dostęp do pokładowych urządzeń i kabli, co w ciasnym wnętrzu byłoby trudne. Inny podzielony został na cztery wygodne przegrody.
Prysznic w zlewie lub nad wc
No właśnie, jak to jest z ilością miejsca w kempingowej terenówce? Ujmując rzecz delikatnie – jest średnio. Pojazd ma zabudowę modułową, a poszczególne urządzenia schowane są w szafkach. Aby więc skorzystać z toalety chemicznej, trzeba ją wyjąć z szafki.
A żeby się umyć, trzeba sięgnąć po prysznic przymocowany do baterii kuchennej i o czystość zadbać nad toaletą. Aby przy takiej operacji nie zachlapać całego wnętrza, istnieje możliwość rozciągnięcia wokół siebie zasłony. Wygodniej jednak chyba korzystać z prysznica na zewnątrz (to również jest możliwe).
Tylko zlewozmywak i 3-palnikowa kuchenka gazowa są naprawdę łatwo dostępne. Aby zjeść posiłek, możemy rozłożyć stolik. W sumie, jeśli nastawimy się, że kilka dni w JKU ma być szkołą przetrwania, będziemy mile zaskoczeni. Nie jest to na pewno autobus kempingowy, ani nawet van, ale gdzieś na odludziu samochód ten zapewni nam namiastkę cywilizowanych warunków.
To, co niezbędne w kamperze
Ponieważ miejsca jest niewiele, każdy skrawek przestrzeni został przeznaczony na szafki i schowki. W samochodzie jest też zamontowany szyberdach (Dometic Heki DeLuxe), zintegrowany z oświetleniem LED. Dach jest przygotowany do zainstalowania na nim paneli słonecznych.
W Jeepie JKU znalazło się miejsce na zbiornik czystej wody o poj. 15 litrów oraz 21-litrowy zbiornik na ścieki. W samochodzie jest także 40-litrowa lodówka, która została tak zlokalizowana, że pasażer ma do niej dostęp ze swojego fotela. Pojazd ma nawet duży schowek pod podłogą – można tam umieścić np. dodatkowe akumulatory lub inne urządzenia.
Luksusem to wszystko może trudno nazwać, ale w końcu Jeep ActionCamper JKU to pojazd dla poszukiwaczy przygód… Może nie ekstremalnych, ale na pewno niebanalnych.
Film: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=f8XTNX6s640
Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley