Przyczepy Adria Altea i Adora – porównanie

Adria Altea

Marka Adria jako potentat z tradycjami na rynku pojazdów rekreacyjnych od lat wyznacza trendy w wielu segmentach. Można śmiało powiedzieć, że projektanci i inżynierowie bezbłędnie potrafią odczytać potrzeby różnych grup użytkowników i przełożyć wnioski na dopracowane, świetnej jakości auta i przyczepy. Świadczą o tym nagrody regularnie przyznawane przez międzynarodowe gremia ekspertów, ale także (i to chyba najistotniejszy wyznacznik) wyniki sprzedaży oraz liczby rejestracji.

Nawet na wymagających rynkach zachodniej Europy, jak na przykład Skandynawia czy Niemcy, słoweński producent potrafi pozostawić w tyle wielu znamienitych konkurentów. Dziś przyjrzymy się różnicom między dwiema liniami modelowymi przyczep stanowiących trzon sprzedaży marki – ekonomiczną, lekką serią „Altea” oraz propozycją dla najbardziej wymagających kolekcją „Adora”.

Altea – kwintesencja mobilności

Adria Altea

Altea to w sumie 10 układów przyczep o szerokości 230 cm – od „maluszków” o długości całkowitej wynoszącej niespełna  570 cm przeznaczonych dla 3 osób z DMC nieprzekraczającym 1000 kg, aż po pokaźne, mierzące 760 cm, przeznaczone dla 7 osób mogące ważyć nawet 1700 kg.

W portfolio marki Altea jest bardzo popularną, „rozsądną” z punktu widzenia stosunku jakości do ceny propozycją. Za niewygórowaną cenę otrzymujemy elementy designu i rozwiązania technologiczne przejęte z droższych linii modelowych. Z racji mniejszej szerokości zabudowy przyczepy są relatywnie łatwe w manewrowaniu. Wysokiej jakości rama marki AL-KO oraz zaczep stabilizujący AKS bezpośrednio przekładają się na bezpieczeństwo.

Izolacja grubość ścian w Altei

Adria Altea

Warto zwrócić uwagę na grubość ścian (podłoga – 40 mm, ściany 22,9 mm, dach 28,8 mm) oraz samej izolacji (podłoga – 29 mm, ściany 20 mm, dach 25 mm). Najwyższej jakości materiały, poszycie z laminatu i wyrafinowana konstrukcja czynią z każdej przyczepy Altea pewną inwestycję na długie lata. Duże przednie okno wpuszcza do wewnątrz dużo światła, a ściany wewnętrzne w technologii Symalite nie tylko przekładają się na niższą wagę pojazdów, ale także nadają przytulnego charakteru.

Wyposażenie przyczep Altea

Adria Altea

Wyposażenie kuchni Altea dzieli z siostrami z „wyższych sfer” – trzypalnikowe kuchenki, wysokiej jakości zlewozmywaki i pojemne lodówki Dometic to przyjemny standard. Opcję, którą na pewno możemy polecić stanowią ultrakomfortowe materace Evapore, na których śpi się po prostu po królewsku. Olbrzymia ilość przemyślanych schowków sprawia, że nie będziemy mieć problemu z przechowywaniem czegokolwiek. 9 z 10 modeli posiada wielofunkcyjne moduły sanitarne łączące prysznic, toaletę i umywalkę. W największym 552PK znajdziemy prawdziwy pokój kąpielowy z oddzielną kabiną prysznicową. Przyczepy z serii Altea przy całym swym uroku są dokładnie takie, jakie powinny być wakacje – nieskomplikowane i przyjemne.

Adria Adora – całoroczna piękność

Przyczepy Adria Altea i Adora – porównanie – zdjęcie 4

Adora to seria łącznie 15 modeli, gdzie szerokość zabudowy wynosi między 230 cm (5 modeli o długościach 675 cm do 770 cm) a 246 cm (10 modeli od 770 do 953 cm). W zakresie designu zewnętrznego linia modelowa nawiązuje do najdroższych modeli marki. Z tyłu mamy robiącą kosmiczne i futurystyczne wrażenie listwę LED ADRIA MFL, a z przodu oko cieszy olbrzymie, panoramiczne okno zajmujące większość przedniej ściany pojazdu.

W standardowym wyposażeniu otrzymujemy zintegrowane z ramą AL-KO amortyzatory oraz, podobnie jak w modelu Altea, zaczep stabilizujący AKS – elementy w niebagatelny sposób wpływające na jakość prowadzenia oraz bezpieczeństwo. Na liście opcji znalazł się nawet system asystujący AL-KO ATC.

Wyposażenie przyczep Adora

Przyczepy Adria Altea i Adora – porównanie – zdjęcie 5

Wiele modeli jest standardowo wyposażonych w system nagłośnienia (głośniki z preinstalacją pod Bluetooth). Mamy możliwość zamówienia ADRIA MACH i MACH PLUS (tu również preinstalacja jest elementem fabrycznego wyposażenia). Autorskie rozwiązanie słoweńskiego producenta jest zaawansowanym systemem zdalnego monitoringu i sterowania funkcjami pojazdu – status zbiorników, regulacja temperatury, sterowanie oświetleniem – do wszystkiego mamy dostęp z aplikacji na urządzeniu mobilnym.

Obok starannie dobranych kompozycji najwyższej klasy tapicerek i nowoczesnych kolorów mebli projektanci naprawdę przyłożyli się do kwestii oświetlenia wnętrza – obok standardowych punktowych „spotów” znajdziemy tu przemyślane, dyskretne i nastrojowe podświetlenie szafek wraz ze ściemniaczem. Uzyskanie pożądanej w danej chwili sceny świetlnej jest dzięki temu dziecinnie proste.

Ogrzewanie w przyczepach Adora

Seryjne ogrzewanie to system Truma z bojlerem, jednak na liście opcji znalazła się elektrycznie podgrzewana podłoga oraz system ALDE, których zalety docenią zwłaszcza fani zimowego caravaningu. Tu również warto skupić się na samej konstrukcji – grubość podłogi to 42 mm, ścian – 33 mm, a dachu – 28,8 mm. Grubość izolacji wynosi przy tym odpowiednio 29/29/25 mm. W połączeniu z wysokiej jakości, szczelnymi oknami możemy podróżować bez obaw o komfort termiczny niezależnie od pory roku i celu.

Przyczepy Adria Altea i Adora – porównanie – zdjęcie 6

Adria - zawsze dobry wybór

Niezależnie od decyzji, zarówno Altea, jak i Adria mają ze sobą wiele wspólnego. Solidna konstrukcja i poszycie z laminatu, atrakcyjny design tylnych zderzaków z oświetleniem LED i aerodynamiczny, nowoczesny design. Jednym z decydujących czynników będzie rzecz jasna budżet, jednak warto też odpowiedzieć sobie na pytanie o nasze potrzeby. Rodzina podróżująca z dziećmi głównie wiosną, latem i jesienią znajdzie w modelu Altea idealnego kompana. Dla wymagających bezkompromisowej izolacji i mokrego ogrzewania, a także fanów gadżetów i elektroniki z pewnością Adora będzie nie lada gratką.

Gdzie kupić przyczepę Adria Adora i Adria Altea?

Na wszelkie pytania dotyczące modeli i specyfikacji odpowiedzi udzielą specjaliści z firmy ELCAMP, wyłącznego przedstawiciela marki Adria na rynku polskim.

Galeria

Adria Adora interior
Adria Adora 613
Przyczepy Adria Altea i Adora – porównanie – zdjęcie 3
Przyczepy Adria Altea i Adora – porównanie – zdjęcie 4
Artykuł przygotowany we współpracy z Grupa Elcamp
camprest.com
Maciej Kinal
Maciej Kinal

Najlepiej czuje się w odmęcie branżowych targów i spotkań z pasjonatami. Techniczny freak. W życiu rozebrał na części pierwsze już niejednego kampera. Fan dużych pojazdów, kolarstwa górskiego i podróżowania bez ograniczeń wagowych i finansowych. W CampRest jest odpowiedzialny za wszelkie publikacje w tematach motoryzacyjnych.

Czytaj także

Ameryka Samochodem cz. 2/10 - Universal Studios – zdjęcie 1
Relacje z podróży
Ameryka Samochodem cz. 2/10 - Universal Studios
Dzisiaj wspaniały dzień, niemal w całości spędzony w Universal Studios. Byliśmy na wszystkich atrakcjach, na których nam zależało.The Simpsons poszli na pierwszy ogień. Tu muszę dodać, że po otwarciu wrót, niektórzy amerykanie pobiegli, żeby być pierwszymi w… barach fast food…  Jerzu jest wielkim fanem Simpsonów, więc było oczywiste, że to dla niego żelazny punkt programu. Ja byłem mocno sceptyczny, ale to co zobaczyliśmy/poczuliśmy przeszło najśmielsze oczekiwania całej naszej czwórki!  Jedyny w swoim rodzaju show, który pozwolił nam przenieść  się do świata Homera Simspona  i POCZUĆ (dosłownie) kilka minut przygody prowadzonej w szaleńczym tempie.Następnie udaliśmy się do atrakcji zwanej „Zemsta Mumii”. Horrorowaty rollerkoster w grobowych (mumiowych?) ciemnościach, dzięki któremu darliśmy się w niebogłosy.Postanowiliśmy się dobić wchodząc do „Domu Horroru”, ale tu tylko momentami  było naprawdę strasznie. Utkwiło nam przechodzenie wąskim pomieszczeniem ocierając się o wiszące na linach zafoliowane zwłoki …„Terminator 2: 3D” to kilkunastominutowe show, którego nie można pominąć odwiedzając Universal Studios. Roboty, lasery, wybuchy – a wszystko to w specjalnych okularach, na specjalnych fotelach zgranych ze światłem i dotykiem (tak, dotykiem).Strzałem w dziesiątkę okazał się niesamowity show „Waterworld”.  Brawurowe popisy kaskaderskie, gigantyczne eksplozje i dużo, dużo wody… Ten pokaz gromadził największą publikę (jednorazowo).Wizyta w Universal Studios nie mogłaby się obejść bez zwiedzenia znanego wszystkim Jurassic Parku. Pontonem po rzece, wśród bujnej roślinności, przyjaznych (i nie) dinozaurów… Właściwie tylko dla samej sceny finałowej warto byłoby to powtórzyć !„Backdraft” to pokaz możliwości filmowców w opanowaniu, a raczej próbach opanowania ognia. Dowiedzieliśmy się jak przebiegała skomplikowana produkcja tego filmu, jak wiele czasu i środków poświęcono by uzyskać zamierzony efekt. Sam Kurt Russel opowiedział jakim wyzwaniem dla niego i innych aktorów była gra w tym filmie, a na koniec zobaczyliśmy kilkuminutowy pokaz błyskawicznie rozprzestrzeniającego się pożaru w starej hali.„Special Effects Stages” to nic innego jak „odarcie ze skóry” niektórych niesamowitych scen ze znanych powszechnie filmów – bogatych w efekty specjalne. Pokazano nam jak wygląda to od kuchnii, zdradzono nam niektóre techniki wykorzystywane na co dzień przy produkcji filmów przez komputerowców, dźwiękowców, etc.Na koniec wybraliśmy się na „Studio Tour”. To interesująca podróż kolejką z przewodnikiem, podczas której zawitaliśmy m.in. na ulicę znaną wszystkim fanom serialu „Desperate Housewives” („Gotowe Na Wszystko”). Zachowane  plany zdjęciowe z kultowych filmów to była wisienka na torcie dzisiejszego dnia.No chyba, że za taką uznać naszą wieczorną wycieczkę samochodem przez Beverly Hills, rzut okiem (w zapadającym zmroku na Pacyfik) i spacer głównym „Walkiem” Santa Monica.Nocą – last, but not least – słynny Kodak Theatre (tu odbywają się oscarowe gale), Chiński Teatr, setki gwiazd pod nogami na Walk of Fame, El Capitan Theatre i Wax Museum.