Czajnik i pralka bez prądu

Czajnik i pralka bez prądu – główne zdjęcie

Dobry gadżet może poratować nas w niejednej niezwykłej sytuacji. Tym razem skorzystaliśmy z podpowiedzi naszych czytelników, którzy zainteresowali nas naprawdę wyjątkowymi wynalazkami.

W obecnych czas na campingu można wieść zupełnie cywilizowane życie. Przeważnie mamy dostęp do prądu i wielu udogodnień takich samych, jak w domu. Może się jednak zdarzyć, że korzystając wyłącznie z akumulatorów, będziemy musieli ograniczyć zużycie prądu. Są też tacy, którzy szukając ekstremalnych wrażeń lubią piesze wędrówki z dala od udogodnień cywilizacji. Wtedy właśnie przychodzą nam z pomocą niezwykłe produkty, takie jak na przykład czajnik solarny.

Czajnik solarny

Jeśli spodziewacie się czegoś w kształcie dzbanka lub typowego czajnika elektrycznego, możecie się zdziwić. Ten czajnik wygląda z zewnątrz niczym pocisk. O tym, że nie jest to produkt przeznaczony do celów militarnych świadczy jednak jego żywy kolor oraz możliwość otwarcia jego skrzydełek.

Czajnik solarny (Solar Kettle) został zaprojektowany przez brytyjskiego inżyniera Jamesa Benthama. Głównym elementem tego wynalazku jest rura próżniowa, która wyglądem przypomina termos. Odchylane ścianki zwiększają ilość wychwytywanych promieni słonecznych i przyspieszają zagotowanie wody. Co ciekawe, zewnętrzna powierzchnia rury pozostaje zimna nawet wtedy, gdy woda znajdująca się w środku, wrze.

Czajnik wyposażony jest w stojak umożliwiajacy odpowiednie ustawienie urządzenia względem słońca oraz w termometr wskazujący temperaturę w rurze.

Pusty czajnik waży ok. 1,2 kg, więc nie obciąży zbyt mocno naszej torby. Jego pojemność wynosi 0,5 litra. Ale uwaga! Czas potrzebny do zagotowania takiej ilości wody to średnio aż dwie godziny! Gdy już się doczekamy, będziemy mogli przygotować nie tylko dwie lub trzy filiżanki kawy lub herbaty, ale również ugotować dwa jajka, czy też odgrzać zupę.

Czajnik ma także inne zastosowanie – może służyć do odsalania wody morskiej lub uzdatniania do picia wody z rzeki czy śniegu. Zimą można korzystać z niego niczym z termosu, który sam na bieżąco podgrzewa się,  korzystając z docierających do niego promieni słonecznych. Czajnik kosztuje 53 dolary amerykańskie.

Pralka ręczna

Inny interesujący wynalazek to skrzyżowanie pralki oraz... tarki do prania. Ale z wyglądu gadżet ten nie przypomina ani jednego, ani drugiego. Scrubba Wash Bag wygląda raczej jak pompowana piłka lub torba. Gdy jest złożona, zajmuje bardzo mało miejsca, więc można ją schować nawet do kieszeni.

Jak jej użyć? To proste! Wystarczy wrzucić do środka jedno lub kilka zaplamionych ubrań, wlać wodę, a do tego płyn lub proszek do prania. Torbę zamykamy, a następnie ugniatamy niczym ciasto. Właśnie podczas tego gniecenia, szorstkie ścianki „pralki” ocierają się o ubranie, czyszcząc je za pomocą specjalnych wypustek.

Producent zapewnia, że dzięki jego wynalazkowi można zadbać o czyste ubranie nawet na pustyni – oczywiście o ile nie zabraknie nam zapasów wody.

W zestawie z „pralką” klient otrzymuje także sznurek do prania (łatwy do zawieszenia w dowolnym miejscu) oraz specjalny ręcznik, do którego możemy włożyć mokre ubrania, by częściowo je wysuszyć (gdy nie mamy czasu lub możliwości, by rozwieszać sznurek). Zestaw kosztuje ok. 90 dolarów amerykańskich.

Czajnik i pralka bez prądu – zdjęcie 1
Czajnik i pralka bez prądu – zdjęcie 2
Czajnik i pralka bez prądu – zdjęcie 3
Czajnik i pralka bez prądu – zdjęcie 4
marcin
marcin

Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley

Czytaj także