Namiot jednoosobowy. Czy to dobry pomysł na kemping?

Namiot jednoosobowy. Czy to dobry pomysł na kemping? – główne zdjęcie

Wybierając się na kemping, wiele osób zastanawia się nad odpowiednim sprzętem, który zapewni komfort i funkcjonalność podczas wyjazdu. Jednym z kluczowych elementów wyposażenia jest namiot. Namiot jednoosobowy staje się coraz popularniejszym wyborem wśród entuzjastów samotnych wypraw. Czy jednak taki wybór jest rzeczywiście trafny, jeśli chodzi o kemping?

Namiot jednoosobowy – zalety i wady

Namiot jednoosobowy, jak sama nazwa wskazuje, został zaprojektowany z myślą o jednej osobie. Jest to rozwiązanie, które ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony, taki namiot jest lekki i kompaktowy, co czyni go idealnym wyborem dla osób, które planują piesze wędrówki. Dzięki niewielkim wymiarom łatwo go spakować do plecaka i transportować na duże odległości. Ponadto jego rozkładanie jest zazwyczaj szybsze i prostsze niż większych modeli.

Z drugiej strony, ograniczona przestrzeń może być dla niektórych problemem. Osoby o większym wzroście lub te, które cenią sobie większą swobodę ruchów, mogą odczuwać dyskomfort. Dodatkowo brak miejsca na przechowywanie bagażu wewnątrz namiotu może być kłopotliwy, zwłaszcza podczas deszczowej pogody. Ważne jest, aby przed zakupem dokładnie rozważyć swoje potrzeby i oczekiwania.

Zastosowania namiotu jednoosobowego

Namiot jednoosobowy znajduje swoje zastosowanie w wielu sytuacjach. Najczęściej wybierany jest przez osoby podróżujące samotnie, które cenią sobie niezależność i elastyczność. Tego typu namiot sprawdzi się doskonale podczas krótkich wyjazdów weekendowych, jak i dłuższych wędrówek po górach. Dzięki swojej kompaktowości, idealnie nadaje się do biwakowania w trudno dostępnych miejscach, gdzie każdy gram bagażu ma znaczenie.

Niektórzy wybierają namioty jednoosobowe również jako dodatkowy sprzęt podczas rodzinnych wyjazdów. Mogą służyć jako dodatkowa przestrzeń do spania dla dzieci lub dorosłych. Ich wszechstronność sprawia, że są dobrym wyborem dla tych, którzy często zmieniają miejsce pobytu i potrzebują szybkiego i prostego rozwiązania.

Jak wybrać odpowiedni namiot jednoosobowy?

Wybór odpowiedniego namiotu jednoosobowego nie jest prostym zadaniem. Istnieje wiele czynników, które warto wziąć pod uwagę. Przede wszystkim, należy zwrócić uwagę na materiał, z którego wykonany jest namiot. Ważne jest, aby był on odporny na warunki atmosferyczne, takie jak deszcz czy wiatr. Warto również sprawdzić, czy namiot posiada odpowiednią wentylację, co jest kluczowe dla komfortu snu.

Kolejnym aspektem jest waga i rozmiar po spakowaniu. Dla osób, które planują długie wędrówki, każdy gram ma znaczenie. Dlatego warto wybierać modele lekkie, które nie obciążą zbytnio plecaka. Istotne są także detale, takie jak jakość zamków błyskawicznych czy łatwość montażu. Nie zapominajmy także o cenie – warto porównać różne modele i wybrać taki, który najlepiej odpowiada naszym potrzebom i budżetowi.

Artykuł przygotowany we współpracy z Empik
CampRest.com
CampRest.com

Portal CampRest stworzyliśmy dla ludzi, którzy cenią wolność i podróżują na własną rękę.

Czytaj także

Ameryka Samochodem cz. 5/10 - Grand Canyon – zdjęcie 1
Relacje z podróży
Ameryka Samochodem cz. 5/10 - Grand Canyon
Zacznę od końca – jest 22 i właśnie dotarliśmy do Page (czyt. pejcz), gdzie spędzimy dzisiejszą noc.  Jak wjeżdżaliśmy do miasta było już ciemno ale doszliśmy do wniosku, że to miasto samych moteli, kościołów (różnych wyznań – wolny rynek?) i fast foodów. Niestety o 22 wszystko było już zamknięte i skierowano nas do 24 godzinnej przydrożnej knajpy gdzie wciągnęliśmy małą kolację (wg Marcina: ok. 700kcal na osobę).  Wróciliśmy do hotelu, zarezerwowaliśmy nocleg na jutro w Cedar City, żeby było blisko do Bryce Canion i Zion Park, które mamy zamiar zwiedzić jutro. Wykupiliśmy też nocleg na dwie doby w Las Vegas – hotel mamy naprawdę wypasiony (www.stratospherehotel.com) … ale dziś już pierwsza obsówka w planie, bo postanowiliśmy zostać w Wielkim Kanionie do samego końca, więc od początku…Pobudka przed 7 bez budzika, szybka poranna toaleta – 4 osoby do jednej łazienki to niezłe wyzwanie J, śniadanie, które okazało się „Just cold breakfest” i byliśmy niepocieszeni , że nie ma jajek i bekonu.  Przed 9 rano już wyjeżdżamy. Dziś pałeczkę nadwornego kierowcy przejmuje Marcin – chłopaki dzielnie dają radę i mimo przedwyjazdowych gróźb, że będą nas gonić  za kierownicę, bo sami będą mieli lepsze zajęcia, to do dnia dzisiejszego nie pozwolili na to, aby „baba” siadła za kierownicą.Dojechaliśmy do Grand Canyon’u około godziny 11-tej chcąc w pierwszej kolejności skorzystać z opcji przelotu helikopterem nad kanionem i podziwiania z góry pięknej przyrody. Niestety po pierwsze: za bardzo dziś wiało i loty były pod dużym znakiem zapytania. Po drugie: okazało się, że w tej części kanionu helikoptery nie wlatują  między skały,  gdyż jest to teren parku narodowego – jest to zabronione. Dowiedzieliśmy się, że jest opcja lotu ze wschodniej strony kanionu i postanowiliśmy zrobić sobie taki przelot z Las Vegas. Jest zimno i wietrznie, o czym już wspomniałam, więc jeszcze mała przebieranka w samochodzie – wskakujemy w długie spodnie i bluzy, starając się nie zrzucić z samochodowych półek suszącej się bielizny Kuby.Wjeżdżamy na teren parku i od razu wita nas kilku jeleni – zwierzęta mam na myśli… Pasą się w lesie przy samej drodze. Dojeżdżamy do pierwszego punktu widokowego, parkujemy poza wyznaczonymi miejscami (nie my jedni) i rzuca nam się w oczy widok nie do opisania – reakcje całej naszej czwórki  były podobne – niecenzuralne, więc nie będziemy przytaczać i cytować.Tak więc nie mogąc zrezygnować z takich widoków, spędzamy tam cały dzień przemieszczając się z miejsca na miejsce i podziwiając to cudo przyrody z różnych perspektyw. Zostajemy na zachód słońca i cykamy sobie najbardziej kiczowate foty, które chcąc nie chcąc i tak będziecie musieli obejrzeć.