Opłaty drogowe w Austrii

Opłaty drogowe w Austrii – główne zdjęcie

Planując podróż po Europie np. Austrii, należy przede wszystkim ją dobrze zaplanować. Jedną z ważniejszych czynności, którą trzeba przeprowadzić, jest uzyskanie informacji czy w danym kraju nie obowiązują opłaty za przejazd np. autostradami. Jak poruszać się po Austrii, aby nie narazić się na problemy wynikające z nieposiadania odpowiedniej winiety? Podpowiadamy!

Jakie winiety są stosowane w Austrii?

Winiety stosowane w Austrii, wstępują w formie elektronicznej. Nie wymagają one od nas zaopatrywania się w tradycyjną, fizyczną naklejkę, umieszczaną za przednią szybą samochodu. Zamiast tego rejestracja pojazdu jest zapisana w formie cyfrowej, i pojazd jest automatycznie weryfikowany przez system kamer zamontowanych przy drogach. Proces zakupu winiet elektronicznych można przeprowadzić online poprzez liczne aplikacje lub strony internetowe, takie jak Wizax-Winiety.pl która jest prowadzona w języku polskim, co jest dużym udogodnieniem dla kierowców.

Jakie pojazdy podlegają opłatom za przejazd po Austrii?

System opłat drogowych stosowany w Austrii podzielony jest ze względu na konkretny rodzaj pojazdu, który zamierza poruszać się po płatnych odcinkach np. autostrad. Opłaty stosowane w Austrii są skonfigurowane, tak aby wspierać utrzymanie i rozbudowę infrastruktury drogowej tego kraju. System ten obejmuje głównie winiety oraz dodatkowe opłaty za przejazd np. przez niektóre tunele czy przełęcz Brennero.

Winieta dla przyczepy kempingowej lub towarowej w Austrii nie jest konieczna do zakupu, jeżeli holownikiem jest pojazd z DMC do 3,5t. Dotyczy to przyczep z DMC do oraz powyżej 750kg DMC.

Ile kosztuje winieta w Austrii w 2024 roku?

Winiety dla samochodów z DMC do 3,5t w sklepie Wizax-Winiety kosztują:

Winiety dla motocykli w Austrii w sklepie Wizax-Winiety kosztują:

  • 45zł  - cena winiety 10 dniowej -> kup winietę
  • 85zł - cena winiety na 2 miesiące -> kup winietę 
  • 65zł - cenia winiety rocznej dla -> kup winietę
  • 65zł - cena za przejaz motocyklem przez przełęcz Brennero -> kup winietę

Kampery i inne pojazdy ważące ponad 3,5 tony w Austrii

W przypadku pojazdów, których masa przekracza 3,5 tony, konieczne będzie uiszczanie opłat za pomocą odrębnych urządzeń i rozwiązań. Kampery o masie przekraczającej 3,5 tony muszą korzystać np. z systemu Go-Box, który jest elektronicznym systemem naliczania opłat w zależności od liczby osi pojazdu i przejechanych kilometrów. Urządzenie to automatycznie rejestruje przejazdy przez bramki.

Po zakupie urządzenia Go-Box należy pamiętać, aby dosłać do wystawcy urządzenie potwierdzenie klasy emisji spalin aby uniknać mandatu w wysokości 250€.

W jaki sposób można zakupić winiety w Austrii?

Sposobów na zakup odpowiedniej winiety lub innej potrzebnej opłaty jest kilka. Pod tym względem Austria jest przyjaznym dla kierowców krajem. Aby móc spokojnie przemieszczać się po tamtejszych drogach wystarczy zakupić winiety w formie elektronicznej.

W przypadku wybrania tej formy mamy do dyspozycji wiele wariantów i usług świadczonych przez różnych operatorów opłat, a jednym z nich jest Wizax. Uzupełniając odpowiednie dane na stronie, otrzymujemy potwierdzenie zakupu winiety na adres email. Takiego potwierdzenie nie należy drukować.

Oprócz tego Wizax oferuje całodobową infolinię, dzięki której możemy uzyskać wsparcie oraz informacje, takie jak rodzaj potrzebnej winiety. Jeżeli chcesz kupić winietę na Austrię, skorzystaj z tego linku: www.winiety-wizax.pl/winiety/austria.

Co grozi za brak ważnej winiety?

W przypadku przyłapania na jeździe po austriackiej autostradzie bez winiety, należy niezwłocznie zapłacić  120 euro za tzw. winietę zastępczą. Nieuiszczenie tej opłaty na miejscu grozi karą w wysokości od 300 do 3000 euro.

Artykuł przygotowany we współpracy z Wizax-Winiety.pl
CampRest.com
CampRest.com

Portal CampRest stworzyliśmy dla ludzi, którzy cenią wolność i podróżują na własną rękę.

Czytaj także

Lombok - witamy w raju! – zdjęcie 1
Relacje z podróży
Lombok - witamy w raju!
Planujac wakacje w tym roku stwierdziliśmy, że odwiedzimy Lombok. Trochę już słyszeliśmy o wyspie, ale niewiele. Tyle tylko, że jest duża i zupełnie inna niż Bali. Dlatego też nie bardzo wiedzieliśmy czego się spodziewać.  Przypłynęliśmy na wyspę transportem wspomnianym we wpisie poświęconym GILI T:) Jechaliśmy około dwóch godzin, by znaleźć się w Kucie. I tu już pierwsze zaskoczenie. Nie ma nic wspólnego z Kuta na Bali. Tam-tłum turystów, tu tłum dzieci próbujacych sprzedać bransoletki hand-made. Zaskoczył nas fakt, że potrafiły powiedzieć "Cześć, jak się masz" w prawie każdym języku :)  Na spokojnie zjedliśmy kolację myślac, że bez problemu znajdziemy nocleg, ale niestety troszkę się oszukaliśmy :) Nie było tak łatwo, ale udało się po ok. 2 lub 3 h poszukiwań na skuterach. Pamiętajcie zatem, aby zarezerwować coś zanim się tam znajdziecie :) (zależy oczywiście od pory roku) To wyspa najpiękniejszych dzikich plaż jakie do tej pory ujrzałam. W dodatku całkiem pustych. Oczywiście pustych do czasu, bo jak tylko postanowicie się gdzieś zatrzymać, w przeciagu 5 minut znajda się koło was lokalsi sprzedajacy ananasy, piwa, sarongi, kokosy, albo próbujacy wyłudzić opłatę za pilnowanie skutera na 'parkingu' :)  Tu nie zaskoczy Was tłum szalonych turystów i lokalsów na skuterach, bo drogi sa kompletnie puste :) Odważyłam się nawet zrezygnować z kasku i długich spodni :P Polecam warung Sonya. Jest własnościa kobiety, która urodziła się na Lomboku i pochodził z bardzo biednej rodziny. Jako ośmiolatka sprzedawała ananasy na plaży w Kucie próbujac zarobić na życie. Od 15 roku życia sprzedawała sarongi i trwało to przez kolejne 12 lat. W 2010 spotkała ja dziewczyna z Angli, która kolejny raz odwiedziła Lombok. W ramach wdzięzności za gościnność Sonyi, postanowiła pomóc jej i sfinansowała budowę warunga. To miejsce z niesamowitym jedzeniem, najmilsza obsługa na śwecie i najpyszniejszym sokiem arbuzowym!! Nie możecie tam nie zajrzeć :) Polecam również wycieczkę na północna część wyspy, by ujrzeć wodospady! Sendang Gile to atrakcja wyspy, której nie można pominać. Przewodnik poprowadzi Was ścieżka przez dżunglę, dziurawymi mostami, pod zwalonymi drzewami, aż do bajkowego wodospadu! Można się wykapać więc nie zapomnijcie o strojach kapielowych i spodenkach :) Będac na wyspie grzechem byłoby nie kupić pamiatek takich jak maski, naczynia, rzeźby etc, bo właśnie na tej wyspie sa najtańsze i inne niż wszystkie. Z reszta sami zobaczycie :) Surfowanie jak najbardziej możliwe. Niestety nie przy plaży, a gdzieś gdzie akurat sa fale. Lokalsi zabiora Was bardzo mała łódka (jak to możliwe, że ona nie tonie?:) na miejsce, w którym danego dnia sa najlepsze fale. Pamiętajcie o karcie do aparatu, bo ja akurat zostawiłam ja w laptopie, dlatego nie zobaczycie zdjęć :) Ale musicie uwierzyć mi na słowo! WARTO! :) Podsumowujac. Lombok zdecydowanie obowiazkowy przystanek podczas zwiedzania Inonezji. MUST SEE!!!.