Bali - wyspa różnorodności

Bali - wyspa różnorodności – główne zdjęcie

Bali - pierwsza przygoda na wyspie skończyła się dla mnie niefortunną przejażdżką na skuterze, a co za tym idzie wyjątkowo ciekawym "zwiedzaniem wyspy" na leżaku przy basenie podczas rekonwalescencji:) Za to poznałam tysiąc tamtejszych sposobów na szybsze leczenie ran i pozbywanie się blizn :) I poznałam chyba połowę mieszkańców Kuty, którzy z zainteresowaniem przyglądali się mojej nodze pytając co się stało. Po tygodniu odpowiadania, że miałam wypadek na skuterze stwierdziłam, że warto  nieco podkolorować historię:) Od tamtej pory odpowiadałam, że zaatakował mnie rekin :)

UWAGA - SKUTER.JPG

Moja rada: uważajcie na skutery i ruch lewostronny :)


Postanowiliśmy zatem polecieć tam ponownie. Już na lotnisku w Denpasar poczuliśmy zapach charakterystycznych kadzidełek, które palą się w niezliczonych ołtarzykach, które znajdują się średnio co 10m na każdym chodniku i ulicy :) Te rzeźbione ołtarzyki znajdują się w każdej posiadłości, hotelu, sklepie, a nawet na wspomnianym lotnisku. Znajdują się w nich owoce, kwiaty, ryż, ogólnie wszystko co akurat mieszkańcy mają pod ręka:)  A wszystko to dla bogów, by chronili mieszkańców i o nich pamiętali.

szwedzki stol w jednej z restauracji-1.JPG

Kuta przywitała nas tłumem turystów, niezliczonych warungów (lokalnych restauracyjek, które niczym nie przypominają luksusowych restauracji; są to raczej obskórne knajpki serwujące najróżniejsze przysmaki kuchni indonezyjskiej. Pamiętajcie, by nie zaglądać do kuchni!!! Lepiej nie wiedzieć co kryje się za zasłoną :)

Polecam MIE GORENG i NASI GORENG. Tutaj przybliżony przepis z mojego bloga kulinarnego:) http://smakmania.blogspot.no/2011/08/mie-goreng.html Niezapomniany smak!

Wszystko to oczywiście w towarzystwie Bintanga-indonezyjskiego piwka)


Bali to wyspa swiatyń, dużych fal, szerokich plaż i tysięcy rzeźb, a także lokalsów, którzy wejdą Wam na głowę oferując usługi i przedmioty najdziwniejszego rodzaju. Hitem był lokals, który podszedł do mnie na plaży i zaoferował mi kuszę do polowania na kurczaki :)


Przygotujacie się na to, że turyści azjatyccy będą chcieli z Wami zrobić pamiątkowe zdjęcia, a jak zgodzicie się na zdjęcie z jednym z nich, po chwili znajdziecie się wśród grupy dwudziestu innych, którzy będa prosić o 'jeszcze jedno jeszcze jedno, ale moim aparatem' :) 15 minut z głowy :)

Stacja benzynowa.JPG

Wyspę można zwiedzać na skuterach lub podczas wycieczek zorganizowanych :) Na każdnym rogu stoi budka, a w niej miły balijczyk oferujący wycieczki za 'najniższą' cenę. Pamiętajcie, że na stoisku obok cena też jest najniższa :)

Warto pojechać na plantację kawy, ale nie zwykłej, ale kawy z kupy. Z kupy luwaka- ciekawego zwierzątka, podobnego do lisa, które zjada ziarna kawy, a następnie je wydala. Ziarna są prażone i sprzedawane. Jest to jedna z najdroższych kaw świata! Taka oto ciekawostka! :)

Bali - wyspa różnorodności – zdjęcie 1
Bali - wyspa różnorodności – zdjęcie 2
Bali - wyspa różnorodności – zdjęcie 3
Bali - wyspa różnorodności – zdjęcie 4
ana
ana

Kocham podróżować, szczególnie w gronie bliskich znajomych. Uwielbiam azjatycką kuchnię, czuć piasek pod palcami i pływać w oceanie.

Czytaj także