Lublin
Znów propozycja jednodniowej wycieczki, ewentualnie któryś z dni pobytu na wschodzie Polski, tak przeze mnie ulubionym.
Niedzielny poranek nie wróżył nic dobrego.
Ciemne deszczowe chmury nad Kielcami, pojawiający się co chwilę mały deszczyk.
A wg zapowiedzi miało być bez deszczu.
Spakowałem aparat i w drogę...
Oj...
Zapomniałem parasola...
Ale nie wracam się - mam nadzieję, że deszczu nie będzie.
Kierunek Lublin.
W drodze do Lublina pogoda w kratkę... Deszcz, pochmurno, słońce, znów deszczyk, ulewa, słońce... Nie byłem pewien co czeka mnie na miejscu. Po drodze przejeżdżając przez Opatów zobaczyłem kierunkowskazy z informacją Brama Warszawska, Kolegiata św. Marcina... Z trasy Kolegiata przedstawiała się majestatycznie i kiedy za krzyżówką zobaczyłem mały parking po swojej stronie, spojrzawszy na zegarek, stwierdziłem, że czas mam dobry i zatrzymałem się na chwilę.
Z zamiłowania... podróżnik, fotograf, ale interesuję się przede wszystkim motoryzacją. Do tej pory wyprawy raczej samochodem, kwatery lub nocleg w aucie. Od jesieni 2009 roku caravaningowiec. Kiedyś podróże z Adrią, Knausem, BoXerkiem, a obecnie pojawił się HYMER B544. Co dalej... czas pokaże. Może ktoś chce poczytać moje relacje, może ruszy moim śladem.