5 dań, które musisz zjeść we Francji

5 dań, które musisz zjeść we Francji – główne zdjęcie

Francuzi są niesłychanie dumni ze swojej kuchni. Wielu z nich uważa ją za część światowego dziedzictwa i nie sposób zaprzeczyć, że mają podstawy, by tak twierdzić. Francuska kuchnia jest lekka i delikatna, aromatyczna (przekonamy się o tym zwłaszcza w Prowansji), a do tego niezbyt ostra. Wśród stosowanych ziół dominuje natka pietruszki, bazylia, estragon, rozmaryn i tymianek, ważne miejsce w recepturach zajmuje również czosnek.

Lista potraw, jakie warto poznać w trakcie wypoczynku w tym pięknym kraju, jest długa i trudno wybrać z niej tylko pięć pozycji. No bo co, być we Francji i nie spróbować owoców morza? Nie zamówić zupy cebulowej czy omletu, zapomnieć o naleśnikach? Pominąć tartę bądź quiche? Usunąć z listy ratatuja? I co z bagietką?

Menu dla odważnych

Część potraw z kraju nad Sekwaną wymaga sporej dawki odwagi – bądź ciekawości. Nie każdy bowiem potrafi się przemóc, żeby sięgnąć np. po ślimaki, uważane we Francji za wielki przysmak. Najsłynniejsze to ślimaki po burgundzku, serwowane z masłem ziołowo-czosnkowym.

escargot-a-la-bourguignonne-eatingeast-wwwwikimediaorg-cc-byjpg

Skoro Francja, to i żabie udka. W zależności od regionu, w jakim spędzamy urlop, podaje się je w białym lub czerwonym winie, z masłem czosnkowym bądź z pomidorami i czosnkiem. Niektórym smakują nieco jak ryba (i często dodaje się do nich cytrynę), choć wyglądem przypominają raczej kurczaka.

Idąc dalej, musimy powiedzieć kilka słów o ostrygach, dumie i chlubie Francji, przysmaku Casanovy. Podaje się je na różne sposoby, od najprostszego, czyli skropione cytryną, po typowo francuski – z sosem na bazie octu winnego i szalotki. Koneserzy bardzo chwalą ich smak, uważa się je za silny afrodyzjak (z tym, że w wersji na surowo), ponadto kojarzone są z prestiżem.

Na koniec można wymienić małże, inaczej mule (moules), szczególnie popularne na północy Francji. Jeśli spędzacie urlop w Normandii czy Bretanii i lubicie owoce morza, koniecznie powinniście ich spróbować. Możecie wybrać mule z serem typu camembert czy roquefort, z calvadosem lub curry, jak również serwowane w mleku kokosowym, w sosie prowansalskim bądź białym winie. Każdy znajdzie smak odpowiedni dla siebie.

Zwiedzanie Francji od kuchni

Przejdźmy teraz do „bezpieczniejszych”, mniej kontrowersyjnych potraw. Jedną z nich jest zupa cebulowa (soupe à l’oignon), najbardziej znana francuska zupa. Jest pyszna, a jednocześnie bardzo prosta, sporządzona z zaledwie kilku składników: bulionu, żółtego sera, mąki, masła i oliwy oraz oczywiście cebuli. Jej smak docenił sam Stanisław Leszczyński, poczęstowany nią w podparyskiej oberży podczas podróży do Wersalu. Przypadła mu do gustu tak bardzo, że poprosił kucharza o przepis.

soupe-a-loignon-ludovic-peron-uploadwikimediaorg-cc-by-sajpg

Daniem, które warto choć raz zamówić, będąc we Francji, jest puszysty omlet. To świetny pomysł na śniadanie, lunch lub kolację, zwłaszcza, że można go przyrządzać na dziesiątki wersji, w tym z serem (omelette du fromage) bądź z szynką (omelette du jambon). Omlet dobrze czuje się zarówno w towarzystwie mięsa, jak i warzyw, smakuje pysznie na słodko oraz z różnego rodzaju sosami.

Amatorzy mięsa, szczególnie wołowiny, powinni zapamiętać nazwę Boeuf Bourguignon i wybrać ją z menu w trakcie wakacji we Francji. Popisowa potrawa Burgundii to treściwy i bardzo sycący wołowy gulasz z pieczarkami i czerwonym winem. Uwodzi aksamitnym sosem i kawałkami długo gotowanej wołowiny, wyśmienicie komponuje się z ziemniakami.

Francja na słodko

Z francuską kuchnią bez wątpienia kojarzą się naleśniki – crepes. W zależności od preferencji można zamówić je w wersji na wytrawnie (crêpes salées) bądź na słodko (crêpes sucrées), przykładowo z czekoladą, malinami czy bitą śmietaną. Warto poznać smak crepes suzette, naleśników z syropem pomarańczowym. We Francji znajdziemy sporo creperie – punktów, które specjalizują się wyłącznie w naleśnikach. Jeśli lubicie tego typu dania, będziecie szczególnie zadowoleni z pobytu w Bretanii.

crepes-vanilla-and-lace-wwwflickrcom-cc-byjpg

Kolejny pomysł na deser nie ma swojego regionu. Znajdziemy go wszędzie, tak bardzo jest popularny. To crème brûlée, krem waniliowy ukryty pod chrupiącą karmelową kołderką.

Przemierzających Francję miłośników czekolady zachwyci gateau au chocolat, szczególnie w wersji fondant. Gdy ją zamówimy, na naszym talerzyku pojawi się ciasto z rozpływającym się mocno czekoladowym wnętrzem. Może i jest to bomba kaloryczna, ale jaka przyjemna!

Chrupiący pan i chrupiąca pani

A co, gdy spieszymy się na wycieczkę i potrzebujemy czegoś, co można zjeść w biegu? Na taki szybki posiłek świetnie nadaje się quiche lorraine (placek lotaryński), wypiek na bazie kruchego ciasta z nadzieniem. Można kupić go w piekarni bądź zamówić wersję na ciepło. Istnieje wiele rodzajów quiche'a, m.in. z kozim serem i bakłażanem. Klasyczny jest z szynką, boczkiem i tartym serem.

Drugą propozycją mogą być francuskie tosty, będące rodzajem zapiekanki bądź po prostu kanapki na ciepło. W wersji croque monsieur zawierają szynkę, zaś w croque madame jajko sadzone. Wyśmienite, proste i szybkie – w sam raz na dobry początek dnia.

5 dań, które musisz zjeść we Francji – zdjęcie 1
5 dań, które musisz zjeść we Francji – zdjęcie 2
5 dań, które musisz zjeść we Francji – zdjęcie 3
5 dań, które musisz zjeść we Francji – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także

Langwedocja winem płynąca – zdjęcie 1
Ciekawe miejsca
Langwedocja winem płynąca
Mimo że piękna i pełna magii, Langwedocja nie cieszy się tak dużą popularnością jak jej siostra Prowansja. Ta kojarzy się z polami lawendy, niebieskimi okiennicami i pejzażami, które zachwycały malarzy – nie tylko impresjonistów. Langwedocja natomiast pozostaje nieco w cieniu, choć ma wiele do zaoferowania. Wraz z Roussillon, jeszcze nie tak dawno będącą odrębną prowincją, tworzy rozległy region obejmujący Pireneje przy hiszpańskiej granicy i ujście Rodanu na wschodzie. Langwedocja-Roussillon to obszar niezmiernie zróżnicowany geograficznie i kulturowo. Widać w nim wyraźne katalońskie dziedzictwo, począwszy od malowania domów na żywe kolory, przez kuchnię (m.in. tapas czy steki z byka), a skończywszy na tradycjach kojarzących się bardziej z Hiszpanią niż Francją – walkach byków. Historia regionu również jest barwna, choć nierzadko jej głównym kolorem była krwista czerwień. W Prouille, ok. 78 km od Tuluzy, narodził się Zakon Kaznodziejski (dominikanie), z którego wywodziło się wielu inkwizytorów. W regionie znajdziemy liczne ruiny zamków wtulonych w strome skały, nieme dowody jego okrutnej działalności. Sceną wyjątkowo ponurych zdarzeń była Béziers, miejscowość, w której doszło do masakry katarów. Na szczęście ma też jaśniejszą stronę – urodził się w niej Pierre-Paul Riquet, twórca Canal du Midi, szlaku wodnego z północy na południe Francji, aż do Morza Śródziemnego. Jakie inne miasta warto poznać podczas wypoczynku w Langwedocji-Roussillon? Z pewnością wspomnianą wyżej Tuluzę z pięknym Kapitolem i szeregiem zabytków, których nie sposób zwiedzić w jeden dzień, Carcasonne z największym w Europie średniowiecznym kompleksem urbanistycznym, a także Albi, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Na uwagę zasługuje również Narbonne, Nîmes oraz Montpellier.