Bezgłowe posągi Side
Side to zlokalizowana między Alanyą a Antalyą turecka miejscowość będąca niegdyś rybacką wioską. Jest nie tylko lubianym kąpieliskiem Morza Śródziemnego, lecz również antycznym ośrodkiem z dobrze zachowanymi ruinami z czasów hellenistycznych i rzymskich.
Turecki kurort Side odwiedzają zarówno miłośnicy plażowania, jak i historii starożytnej. Mogą zobaczyć w nim teatr rzymski zdolny pomieścić 25-tysięczną publiczność, resztki murów miejskich i pozostałości toalety publicznej z 24 miejscami, bynajmniej nie ustronnymi.
W mieszczących się naprzeciwko teatru łaźniach rzymskich ma swoją siedzibę muzeum miejskie. Zobaczymy w nim m.in. okaleczone posągi, których – według niektórych teorii – głów pozbawili mieszkańcy nawróceni na chrześcijaństwo przez świętego Pawła.
Szybki rozwój Side
Do rozwoju Side przyczynił się handel niewolnikami – niegdyś ów haniebny proceder kwitł tutaj w najlepsze. Mimo że to ośrodek bardzo stary (jego historia sięga VII wieku p.n.e.), największe zmiany dały się w nim zauważyć na przestrzeni ostatnich dwóch-trzech dekad. Wciąż jeszcze żyją tu ludzie pamiętający miasteczko jako nieco senną rybacką wioskę. W szybkim tempie przekształciła się w nadmorski kurort cieszący się sporym zainteresowaniem turystów. Choć oczywiście nie tak dużym jak sąsiadująca z nim Alanya, nie mówiąc już o Antalyi, uważanej za najszybciej rozwijające się miasto Turcji.
Side wybierają raczej osoby preferujące spokojniejszy wypoczynek, co nie znaczy, że brak w nim klubów czy dyskotek. Między starożytne zabytki wtuliły się mniejsze i większe kawiarnie, a wybrzeże pokryły zabudowania hoteli, barów i sklepów z pamiątkami. Na szczęście nie zakłóciło to spokojnej atmosfery ośrodka – zachował klimat i urok, stając się swego rodzaju skansenem.
Kolejnym atutem Side jest lokalny mikroklimat charakteryzujący się mniejszą niż w Alanyi wilgotnością powietrza. Jest to zasługą położenia nieco dalej od gór.
Wędrówka po Side
Zabytkowe centrum kurortu jest zamknięte dla ruchu samochodowego. Zmotoryzowani turyści muszą pozostawić swoje pojazdy na parkingach i pieszo wyruszyć na poznanie portu jachtowego, antycznego teatru oraz pozostałości świątyni Apolla.
Ulica, którą można dojść do portu, nosi nazwę Liman Cadddesi. To klasyczny deptak wypełniony sklepikami i sklepami z biżuterią, pamiątkami oraz odzieżą. Wędrując wzdłuż portu, miniemy szereg restauracji z widokiem na morze. Serwowane w nich dania są pyszne i wykwintne, ale ich ceny potrafią zmyć uśmiech z twarzy niejednego turysty. Zwiedzający z mniej zasobnym portfelem mogą posilić się kanapką z köfte lub rybą, kupioną u sprzedawcy z przycumowanej u brzegu łódki.
Przed portem mieści się plac z umiejscowionym w jego centralnej części pomnikiem Atatürka. W bezpośrednim sąsiedztwie znajdziemy toalety (płatne), jest tu także oddział poczty.
Plaże rozciągają się po obu stronach półwyspu. Główna ma łagodne zejście do wody, dzięki czemu mogą się tu taplać dzieci (oczywiście, pod czujnym okiem rodziców). Piasek jest czysty, sypki i o złocistym kolorze. Plaża ciągnie się w kierunku północnym, idąc od historycznego półwyspu.
Zanim wyruszysz w trasę do Trucji poznaj przepisy ruchu drogowego w Turcji.
Gdzie się zatrzymać?
W odległości ok. 7 km na północny wschód od Side, w Manavgat, znajduje się Camping Osay. Za dobę pobytu dwóch osób dorosłych, stanowisko dla kampera oraz dostęp do elektryczności zapłacimy na nim 15 euro.
W odróżnieniu od Side, będącego kurortem turystycznym, działalność Manavgat skupia się na handlu artykułami rolnymi. Jeżeli przyjedziemy tu w poniedziałek, będziemy mieć możliwość zakupienia lokalnych wyrobów na targu. Warto również skorzystać z opcji wycieczki statkiem w górę rzeki do wodospadów. To będzie wspaniała, odprężająca podróż.
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)