Noirmoutier - wyspa mimoz

Noirmoutier - wyspa mimoz – główne zdjęcie

Na francuską Noirmoutier można dostać się mostem oraz Passage du Gois – drogą, która dwa razy dziennie znika pod powierzchnią wody. To długa na ok. 18 km wyspa dębów, mimoz, wydm i słonych bagien.

W 1993 roku Christian Dior przedstawił światu nowy zapach. Od tego czasu minęło już ponad 20 lat, a Dune wciąż piastuje  wysoką pozycję w perfumowym świecie, deklasując banalne zapachowe kompozycje jednego sezonu. Zgodnie z nazwą pachnie wydmami i morską bryzą, słono jak piasek i nieco smutno. W klasycznie eleganckim flakonie zamknięto zapach miejsca, w którym morze styka się z zachmurzonym niebem.

Mikroklimat Noirmoutier

Skąd ta zapachowa wizja? „Dune” w dosłownym tłumaczeniu oznacza wydmę. Jej niebanalny aromat nie bez powodu budzi skojarzenia ze spacerem po plaży. Morska bryza ma swój niepowtarzalny zapach – inny nad północnym, inny nad południowym morzem. Wyjątkowo pachnie podmuch wiatru na francuskim wybrzeżu Vendée, przy którym mieści się wyspa Noirmoutier. Z jej mikroklimatu korzystają osoby cierpiące na schorzenia układu oddechowego oraz wszyscy, którzy chcą oczyścić ciało i umysł.

W przeszłości Noirmoutier była oddzielona groblą od stałego lądu. Można się było na nią dostać jedynie w czasie odpływu. Dziś „z cywilizacją” łączy ją most, który przyczynił się do wzrostu zainteresowania wysepką. Napływ turystów pociągnął za sobą zmiany na Noirmoutier, ale na szczęście nie uległ im jej charakter, nie straciła również swojego uroku i klimatu.

Wyspa bagien i wydm

Noirmoutier ma 18 km długości, w najwęższym miejscu liczy sobie niespełna 0,5 km, zaś w najszerszym 12 km. Na jej krajobraz składają się wydmy i słone bagna oraz piaszczyste plaże. Na mokradłach żyje wiele gatunków ptactwa, przyciągających miłośników ornitologii.

Największym miastem wyspy jest Noirmoutier-en-l'Ile, w którym znajdują się ruiny klasztoru i zamek Château de Noirmoutier. Pozostałe miejscowości są nieduże, a ich mieszkańcy utrzymują się głównie z turystyki, rolnictwa i rybołówstwa. Ich domy mają czerwone dachy i bielone ściany, na których tle malowniczo prezentują się bujne malwy.

Wyspa mimoz

Warto poznać wszystkie zakątki wyspy. W L'Anse Rouge znajdziemy surową skalistą plażę. W Bois de la Chaise – sosnowy las, optymistyczną żółć kwiatów kolcolistu i delikatność mimoz, którym Noirmoutier zawdzięcza swoją potoczną nazwę. W ciepłym klimacie kwitną nawet zimą.

Wyspę mimoz przecinają dziesiątki wąskich uliczek takich jak np. Boulevard de l'Ocean, kończąca się romantyczną miejscówką z ławeczką z widokiem na morze. Można na niej w spokoju kontemplować krajobraz.

Kemping na Noirmoutier

Dużym atutem tej części Vendée jest liczba miejsc noclegowych. Na stałym lądzie mieści się Campéole la Grande Côte, kemping oferujący gościnę w okresie od 04.04 do 21.09. Od centrum La Barre-de-Monts dzieli go ok. 1,5 km, natomiast od przystani, od której odpływają promy na Île d'Yeu – ok. 400 metrów. Dwie dorosłe osoby przenocują na kempingu za ok. 74-107 zł, zależnie od sezonu. W cenę wlicza się miejsce dla samochodu z przyczepą bądź campera oraz dostęp do elektryczności.

Osoby chcące zatrzymać się na samej wyspie również nie będą mieć problemu ze znalezieniem odpowiedniego miejsca. Na gości czeka m.in. 5-gwiazdkowy camping le caravan'île bądź mniejsze: Camping La Frandiere czy Camping Du Midi.

Z pobytu w tym regionie Francji będzie zadowolony każdy, kto kocha przyrodę i pragnie delektować się nią w ciszy. Można tu godzinami wędkować, zapoznawać się z urokami wybrzeża podczas długich spacerów, a także spędzać czas bardziej aktywnie – żeglując, uprawiając kajakarstwo czy kitesurfing. W takim miejscu wypoczniemy bez względu na to, jaki wybierzemy sposób.

Galeria

Noirmoutier - wyspa mimoz – zdjęcie 1
Noirmoutier - wyspa mimoz – zdjęcie 2
Noirmoutier - wyspa mimoz – zdjęcie 3
Noirmoutier - wyspa mimoz – zdjęcie 4
Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także

Barcelonnette - hiszpańska tylko z nazwy – zdjęcie 1
Ciekawe miejsca
Barcelonnette - hiszpańska tylko z nazwy
W Alpach Prowansalskich, u zbiegu dwóch pięknych dolin, znajduje się francuskie miasteczko o hiszpańsko brzmiącej nazwie i architekturze z wyraźnymi meksykańskimi akcentami. To Barcelonnette, mające za sąsiadów liczne ośrodki narciarskie, a samo kuszące czymś zupełnie innym – specyficzną atmosferą, możliwością błogiego wypoczynku bądź aktywnego spędzenia czasu pośród dziewiczej alpejskiej przyrody. „Barcelonnette”, co naturalne, kojarzy się z Barceloną i tłumaczy się jako zdrobnienie od jej nazwy. Pod względem architektury nie przypomina jednak zbytnio ośrodka słynącego ze świątyni Sagrada Familia czy budynków mieszkalnych projektu Antonio Gaudiego (m.in. Casa Batlló, Casa Vicens). Nazwę miasto zawdzięcza temu, iż lokujący je w XIII wieku Ramon Berenguer IV był jednocześnie władcą siedziby Katalonii. Barcelonnette otaczają alpejskie szczyty, z których największy, Grand Berard, wznosi się ponad horyzont na północ od miasta. Po drugiej stronie niebo zdobi Le Chapeau de Gendarme, uważany za najbardziej malowniczy spośród wszystkich szczytów rzucających cień na doliny rzek Ubaye oraz jej dopływu, Bachelard. Miasteczko jest przepięknie rozłożone na płaskim dnie doliny, a nieco wyżej, na drugim planie, rozciągają się pastwiska i łąki. Pomiędzy nimi w pejzaż wtuliły się nieduże przysiółki, wyglądające jakby czas zatrzymał się w nich co najmniej o pół wieku. Jeszcze wyżej tereny porastają sosnowe lasy, a ponad nimi widać szczyty gór, postrzępione niczym brzegi kordonkowej chusteczki. Czyż może być bardziej odprężający widok, czyż może istnieć lepsze miejsce na wypoczynek w Alpach niż kemping w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże?.