Płat piasku pośród wód - plaża Iztuzu

Nazywają ją jedną z najpiękniejszych plaż Morza Egejskiego. Mawiają, że Kleopatra nie kąpałaby się nigdzie indziej, gdyby odkryła to miejsce przed inną turecką pięknością, czyli noszącą jej imię gwiazdą Riwiery Tureckiej.

Iztuzu oszałamia urodą, a dotarcie do niej wymaga sporego wysiłku. Zwraca się on jednak z nawiązką każdemu, kto poświęci czas i energię, by poznać tę piękną plażę. Rozciąga się w jednym z najbardziej zielonych obszarów Turcji, ok. 40 km od Dalamanu. Ma 6 km długości i stanowi pas oddzielający Morze Śródziemne od ujścia rzeki Dalyan, która wypływa z niedalekiego jeziora, po czym rozlewa się w szeroką deltę i wpada do morza przy plaży. Iztuzu jest szeroka i piaszczysta, ma również bardzo łagodne zejście do wody. Poza sezonem jest tu raczej spokojnie, dzięki czemu można wypocząć i cieszyć się wyjątkową urodą okolicy.

A naprawdę jest czym. Prócz piękna natury atrakcjami obszaru Dalyan są zabytki w postaci ruin i wykutych w skale grobowców licyjskich, a także możliwość zażycia błotnistej kąpieli niczym egipska królowa.

Plaża Żółwi

Najłatwiej (choć „łatwo” nie jest tu zbyt odpowiednim słowem) dostać się na Iztuzu łodzią. Popłyniemy wtedy rzeką biegnącą krętymi wodnymi kanałami porośniętymi szeleszczącą trzciną, pośród wysepek i wzgórz porośniętych piniami. Sama rzeka, wybrzeże, wspomniane wzgórza i mieszczące się niedaleko jezioro Koycegiz znajdują się w granicach Parku Krajobrazowego. Oznacza to, że pobyt w tym rejonie wiąże się nie tylko z kontaktem z niespotykanymi nigdzie indziej skarbami przyrody, ale i z pewnymi ograniczeniami. Jednym z nich jest zakaz budowy tuż przy plaży. Hotele znajdują się w okolicach wioski Dalyan – maleńkiej miejscowości, która ożywa właściwie tylko w sezonie, by przez resztę roku być zwykłą osadą rybacką.

Cieszyć się urokami Iztuzu można tylko w części oznaczonej palikami, wyłącznie do godziny 20. Kolejnym obostrzeniem jest zakaz wstępu na plażę w nocy. Surowy regulamin wiąże się z ochroną jednego z ostatnich, jeśli nie jedynego miejsca lęgowego żółwi morskich z gatunku Caretta caretta, jaki ostał się w rejonie basenu Morza Śródziemnego. Sympatyczne stworzenia możemy obserwować w całej okolicy, choć nie pojawiają się na plaży w sezonie.

Grobowce i ruiny Daylan

Przy okazji pobytu w tym rejonie warto wybrać się w rejs do ruin Kaunos. Tym samym kursem popłyniemy do plaży Iztuzu oraz do źródeł, w których można zażyć błotnej kąpieli. Poza sezonem rejsy nie są tak częste z powodu trudności związanych z liczbą turystów potrzebnych do zapełnienia zbiorowej łodzi. Ewentualnie można się potargować i wykupić cały rejs za ok. 30 dolarów lub wynająć zwykłą łódkę z wiosłami za połowę mniej. Z tym, że wtedy należy wyruszyć w podróż wcześnie rano, by zdążyć wrócić do Daylan przed zmrokiem.

Wspomniane ruiny mieszczą w sobie grobowce arystokracji z Kaunos. W zamierzchłej przeszłości był tu port, jednak osady nanoszone przez rzekę przesunęły brzeg o ok. 5 km. Grobowce przypominają nieco wrota do innego świata. W niższych partiach przykuwają wzrok płaskorzeźbami, zaś w wyższych są stylizowane na jońską świątynię.

Nocleg w okolicach Iztuzu

Iztuzu to duża atrakcja, więc mimo że nie można budować hoteli bezpośrednio przy niej, infrastruktura turystyczna rejonu Ortaca wyszła naprzeciw tłumom gości. Miłośników caravaningu zapewne zainteresuje fakt, iż w tym wyjątkowo urodziwym regionie znajduje się sympatyczny Dalyan Camping. Za jedną dobę pobytu zapłacimy ok. 40 TL – w cenę wlicza się stanowisko postojowe dla kampera, dostęp do wspólnej kuchni, ciepłej wody oraz elektryczności. Na terenie kempingu można bezpłatnie korzystać z Internetu.

Słodkie wody rzeki Dalyan z jednej strony i słone Morza Śródziemnego z drugiej. Żółwie, skalne grobowce, piękna zieleń i ciepła woda. Kiedy dodamy do tego złocisty piasek i wspaniałą pogodę, oczyma wyobraźni ujrzymy siebie samych na plaży Iztuzu.