Tarifa
Kiedy za oknem śnieg, a mróz rysuje na szybie fantazyjne wzory, wielu z nas marzy o wyjeździe w miejsce, gdzie można wystawić twarz do słońca, spacerować po sypkim piasku i pływać w ciepłym morzu. I wielu z nas na myśl przychodzi gorąca Hiszpania.
A gdzie może być najcieplej? W regionie, który leży, mówiąc kolokwialnie, rzut beretem do Afryki. Innymi słowy, w Andaluzji. Najbardziej wysuniętym na południe hiszpańskim ośrodkiem jest Tarifa, z której w nocy widać światła afrykańskiego miasta Tanger. W końcu dzieli je jedynie 30km.
Słońce, plaża i ptaki
Chyba nie ma osoby, która by nie wiedziała, że ptaki odlatujące na zimę do ciepłych krajów, fruną w stronę Afryki. Tarifa jest jednym z najlepszych miejsc do oglądania ich migracji. W czasie złej pogody wyczerpane stada zatrzymują się w górach, nierzadko spędzają w nich nawet kilka dni. Tak więc można powiedzieć, że Tarifa to miejscowość wypoczynkowa zarówno dla ludzi, jak i dla ptaków.
Ciekawostką jest także legenda o Alonso de Guzmán (de Guzmán el Bueno), władcy Tarify. Podczas najazdu wroga poświęcił syna, by ratować miasto. Wbrew oczekiwaniom najeźdźców nie oddał rządów w zamian za uwolnienie potomka, pozwolił go zabić. Dziś niedaleko portu i wybudowanego na cześć niezłomnego władcy zamku można zobaczyć również jego pomnik. Jak na ironię, „bueno” oznacza „dobry”.
Światowy ośrodek subkultury surfingowej
Tarifę uważa się za hiszpańską stolicę surfingu. Chętnie przyjeżdżają tutaj także miłośnicy kitesurfingu i windsurfingu. Przyciągają ich przepiękne plaże, nie mające sobie równych tak samo jak specyficzny klimat. Jedną z największych plaż w prowincji jest Zahara de los Atunes. Rozciąga się od Zahary do Cabo de Plata. Złoty piasek i umiarkowane fale – idealne miejsce do wędkowania i pływania. Wspomniana Cabo de la Plata oferuje przyjezdnym ciszę i relaks w cudnym otoczeniu. Przy plaży stoją przytulne domki z małymi ogródkami.
Jeśli ktoś przyjechał tu głównie po to, by uprawiać windsurfing, zapewne trafi na plażę Valdevaqueros lub Los Lances. Mieści się przy nich kilka klubów surfingowych, oferujących wypożyczenie sprzętu bądź lekcje z instruktorem. Miłośnicy nurkowania i wędkowania często wybierają Cala Picacho z białym piaskiem, romantycznymi zatoczkami i malowniczymi skałami wynurzającymi się z wody. Cudowny piasek i krystalicznie czystą wodę znajdziemy także na Arroyo del Cañuelo. Ci, którzy zapominają o rzeczywistości, patrząc na podwodną roślinność i ryby, będą się tu czuli jak w raju.
Pod własnym dachem – do Tarify camperem
W tak pięknym regionie nie trzeba koniecznie szukać noclegu w hotelu. Dobrze wiedzą to ci, którzy wolą podróżować własnym środkiem transportu i cenią sobie swobodę zatrzymywania się w dowolnie wybranym punkcie. Na nich czeka kilka kempingów, na które warto zwrócić uwagę.
Polecanym przez miłośników caravaningu miejscem jest kemping Paloma (Ctra N340 Cadiz-Malaga, km 74, 11380 Tarifa). Dwie dorosłe osoby, które przyjadą tutaj camperem, za dobę zapłacą od 32.10 do 42.80 euro, zależnie od sezonu. W lecie nie wolno przyjeżdżać z psami, ale można za to przywieźć własną łódź. Minimum dwa razy w tygodniu organizuje się wycieczki, więc jeśli ktoś nie ma wcześniej ułożonego planu poznawania okolicy, może skorzystać z takiej możliwości. Na terenie kempingu działa całoroczna restauracja, sklep i bar szybkiej obsługi.
Drugim miejscem, w którym można się zatrzymać, jest kemping Valdevaqueros (Ctra N340, km 75,5, 11380 Tarifa/Cádiz). Tutaj dwie osoby dorosłe zapłacą za nocleg od 30 do 40 euro/dobę. Stanowisk dla kamperów jest 10, więc jest dość kameralnie. Kemping jest w pełni dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych, a także zarówno w sezonie, jak i poza nim, można przyjechać z psem. Właściciele kempingu również organizują wycieczki, podczas których można zapoznać się z okolicznymi atrakcjami.
Jeszcze jednym ciekawym kempingiem jest El Jardín de las Dunas(Los Algarves/Punta Paloma, 11380 Tarifa). Orientacyjna cena pobytu dwóch osób to 28.40-39 euro/dobę. Oczywiście, jest całoroczny, a przy jego terenie ciągną się oznakowane szlaki turystyczne. Goście mogą korzystać ze świetlicy, pralki i suszarki bębnowej. Można tu także grać w tenisa, jeździć konno, nie można za to przywozić czworonogów.
Zwiedzanie okolicy
Piękne plaże, czysta woda i soczysta zieleń – Tarifa ma czym urzekać. A co prócz tego można tu zobaczyć? Miłośnicy dawnych fortyfikacji i zabytków powinni zajrzeć do oddalonego o ok. 12km Baelo Claudia. Znajdują się tam ruiny rzymskiego miasta. Natomiast w samej Tarifie można zobaczyć mury obronne, a także Sante Mateo, XV-wieczny kościół z gotyckim wnętrzem i barokową fasadą. Godny uwagi jest również zamek z X wieku, częściowo przebudowany 800 lat później.
Przede wszystkim jednak pamiętajmy, że to miasto, z którego widać drugi, egzotyczny kontynent. Kontynent, dla wielu z nas pozostający atrakcją, o której można tylko poczytać lub obejrzeć film. A tymczasem tutaj, w hiszpańskiej Tarifie, można przysiąść na jednej z miejscowych cudnych plaż i wpatrzeć się w rysujący się na horyzoncie zarys lądu. I kontemplować tę niesamowitą chwilę.
Zobacz również inne ciekawe miasta:
Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)