Teksas kamperem w ferie - trasa CampRest

Jeżeli chcesz wybrać się na kamperowe wakacje po USA w okresie ferii zimowych, to polecamy w zasadzie tylko dwie destynacje: Floryda lub Teksas. My na naszą pierwszą zimową wyprawę kamperem Cruise America wybraliśmy Teksas. Muszę przyznać, ze przed planowaniem podróży nie wiedzieliśmy niczego na temat tego stanu w USA, ale zgłębiliśmy temat przed wylotem i okazało się, że nie starczy nam czasu, aby zobaczyć wszystko co byśmy chcieli. Byliśmy pod wrażeniem tego jak różnorodny jest ten stan. Bardzo nam się podobało i z pewnością chcielibyśmy tu wrócić!

Teksas kamperem: Must-see miejsca i atrakcje w Stanie Lone Star

• Wyjazd: Austin
• Czas trwania 13 dni
• Długość trasy 1900 mil

Dzień 1 – przylot do Austin

Kampera odbieraliśmy z punktu w Austin. Ważne jest abyście pierwszą noc (tak jak my) spędzili w hotelu. Nie jest zalecane odbieranie kampera w ten sam dzień w którym się przyleciało do USA lub Kanady. Punkty odbioru kamperów czynne są do 17, a niektóre nawet do 15.00. Jeżeli z jakichkolwiek opóźnień lotów nie dotrzesz na czas, Twoja rezerwacja traktowana jest jako „NO SHOW” i przepada.

Dzień 2 – odbiór kampera Cruise America z Austin

Pracownik zrobił nam szkolenie z zakresu obsługi kampera. Na nasz 2 tygodniowy trip wybraliśmy kampera typu C30. To największy kamper z ich floty. Ma 9 m długości i może pomieścić do 7 osób.

Pamiętajcie, że wszystkie kampery Cruise America można prowadzić posiadając polskie prawo jazdy kategorii B. W Cruise America i Cruise Canada nie ma dodatkowej opłaty za dodatkowych kierowców. Ważne jest jedynie to, aby każdy kto chce prowadzić kampera był obecny przy odbiorze kampera, miał ze sobą polskie prawo jazdy kat. B oraz ukończone 21 lat.

Po odbiorze kampera pojechaliśmy na zakupy do Walmartu. Głównie po jedzenie, ale naszym głównym celem było zaopatrzenie się w foteliki. Kupiliśmy dwa za około 100$. Najtańszy fotelik, czyli taki który kosztuje 50$ jest dość lichy, więc jeżeli zależy Wam na lepszej jakości musicie zwiększyć swój budżet.

Po zakupach ruszyliśmy w stronę San Antonio na camping KOA.

Dzień 3 – San Antonio

Ten dzień postanowiliśmy przeznaczyć na odpoczynek bo jet lag dawał nam się we znaki, więc do południa szwendaliśmy się po campingu podziwiając amerykańskie kampery i przyczepy, a po południu wybraliśmy się do centrum San Antonio. Dojechaliśmy tam Uberem za około 10$.

Wiele osób pyta nas czy w kamperach Cruise America jest możliwość wynajmu lub przewozu rowerów. Niestety nie i szczerze mówiąc odległości, które tutaj pokonujemy Uberem są tak duże, że nie byłoby szans przemieszczać się tu sensownie rowerem.

W San Antonio wybraliśmy się na spacer słynnym Riverwalk i zjedliśmy w knajpie TEX-MEX. Po powrocie na camping zrobiliśmy ognisko. Każda parcela ma tutaj palenisko z małą kratką grillową. Na każdym kempingu i w sklepach można kupić drewno. Na każdej parceli są też ławki ze stolikiem.

Więcej o kempingach i roadzajach parcel pisaliśmy w artykule: Kempingi w USA i w Kanadzie

Dzień 4 - Padre Island

Rano wyjechaliśmy z San Antonio. Przed wyjazdem z kempingu opróżniliśmy zbiornik z nieczystościami na campingu, a następnie zrobiliśmy zakupy spożycze w Wholefoods. W przeciwieństwie do Walmartu mają tu sporo zdrowej żywności i mnóstwo bezglutenowych opcji.

W kamperach Cruise America i Cruise Canada jest bardzo duża zamrażarka. Jeżeli zamierzacie stołować się w trasie polecamy kupić gotowe mrożone dania. Na przygotowywaniu posiłków zaoszczędziliśmy w ten sposób dużo czasu, który wykorzystaliśmy na zwiedzanie.

No i ruszamy na południe. Zjechaliśmy z głównej autostrady i zatrzymaliśmy się na chwilę w miasteczku z polskimi korzeniami o nazwie Panna Maria, a następnie wjeżdżamy na Padre Island, czyli najdłuższą wyspę barierowa na świecie. Dojeżdżamy tam od strony Port Aransas darmowym promem. Jesteśmy tu prawie o zachodzie słońca, więc dzieciaki szybko ubierają kąpielówki, żeby skorzystać z plaży. Szeryf lata dronem, a po zachodzie słońca idziemy na spacer do miasteczka kupić pozwolenie na nocleg na plaży.

Pozwolenie na nocleg na plaży Padre Island kupuje się w lokalnym sklepie na okres jednego roku. Taki permit kosztuje 12$. Koniecznie zaopatrzcie się w to pozwolenie, bo policja jeździ po plaży przynajmniej raz dziennie sprawdzając czy kampery na plaży mają pozwolenie.

Dzień 5 - Galveston

Plaży leży w otulinie Parku Narodowego i ma utwardzoną drogę na plaży. To droga krajowa na której panują zasady ruchu drogowego. Co to oznacza w praktyce? Między innymi to, że trzeba poruszać się po niej prawą stroną jezdni, trzeba mieć zapięte pasy i przestrzegać limitów prędkości. Pierwsze kilkanaście km to utwardzona droga na którą wjeżdżać mogą wszystkie pojazdy. Na kolejne kilometry wjeżdżać mogą już tylko samochody z napędem 4x4.

Dzisiaj ruszamy na północ, ale będziemy się przemieszczać cały czas wyspą Padre Island, która ciągnie się na 183 km! Po drodze tankujemy. Paliwo w Teksasie jest najtańsze w całych stanach.

Po drodze robimy sobie przerwę i oglądamy delfiny! Po południu dojeżdżamy do przepięknej miejscowości Galveston. Niestety przychodzi taka mgła że nie widać absolutnie niczego. W dodatku Galveston Pier jest poza sezonem czynne jest tylko w weekendy. Na pocieszenie wybieramy się na krewetki do Bubba Gump.

Noc spędzamy na RV Parku Sindpiper przy samym oceanie.

Dzień 6 – Galvestone Pier, Luizjana

Wyspę Padre Island opuszczamy darmowym promem i kierujemy się w stronę Luizijany. Śpimy na dziko nad rzeką w miasteczku Jennings.

Dzień 7 - Swamp Tour, Nowy Orlean

Po śniadaniu pojechaliśmy prosto na poszukiwanie aligatorów. To genialne miejsce polecił nam polecił nam Paweł z Interameryka.pl Ta wycieczka to był strzał w dziesiątkę. Już po kilku minutach widzieliśmy pierwsze okazy. Zobaczyliśmy nawet taki 4 metrowy okaz. Przewodnik był genialny i oprócz aligatorów pokazał nam mnóstwo innych zwierząt żyjących na tych bagnach i opowiedział historię powstania tego miejsca. Swamp Tour trwał 1,5 godziny i zaraz po tej wycieczce ruszyliśmy w stronę Nowego Orleanu.

Do Nowego Orleanu dojeżdżamy wieczorem i od razu kierujemy się do najsłynniejszej kawiarni z racuchami. Potem szwendamy się po mieście oglądając jak miasto powoli szykuje się do święta Mardi Gras.

Dzień 8 - Oak Alley Plantation

W siódmym dniu naszego road tripu wyjeżdżamy z Nowego Orleanu i wracamy do Teksasu. Pod koniec wyjazdu trochę żałowaliśmy, że w ogóle zboczyliśmy do Luizjany, bo bardzo dużo czasu zajął nam dojazd do Nowego Orleanu. Z perspektywy czasu wolelibyśmy ten czas spędzić w głębi lądu zwiedzając mniejsze kowbojskie miasteczka i rancha.

Po drodze zwiedzamy słynną Oak Valley Plantation. Dom można zwiedzać tylko i wyłącznie z przewodnikiem. Polecam wykupić taką właśnie opcję zwiedzania, ale cały teren dookoła można zwiedzać na własną rękę i łazimy tu ponad godzinę.

Ten dzień spędziliśmy głównie w trasie, bo strasznie zaczęło padać. Wieczorem dojeżdżamy na camping w środku lasu i rozpalamy ognisko. Co ciekawe to camping samoobsługowy, działa na zasadach uczciwej skrzynki. Wjeżdżając na camping pobiera się karnet, wypełnia go danymi pojazdu i razem z pieniędzmi wrzuca do koperty. Zamiast gotówki można też wpisać dane karty kredytowej.

Dzień 9 i 10 - Dallas

Dzisiaj dojeżdżamy do Arlington (obok Dallas). Nocleg  na campingu KOA, wykupiliśmy przez aplikację, dzięki czemu meldunek trwał tylko chwilę, a kody do bram wjazdowych dostaliśmy SMS-em.

Następnego dnia wybieramy się do "Six Flags over Texas” czyli do parku rozrywki należącego do największej sieci parku rozrywek „Six Flags”. Bilety kosztują 180$ za naszą czwórkę, w samym parku mimo, że jest niedziela nie ma prawie wcale ludzi. Wchodzimy na wszystkie atrakcje bez kolejek. Maks wchodzi na każdą atrakcję 2 razy. Raz ze mną, raz z Szeryfem, bo jeden z nas wybiera inne łagodniejsze atrakcje z Frankiem. Poza sezonem park czynny jest tylko w weekendy, nie wszystkie rollercoastery są czynne i park zamyka się już o godzinie 19.00.

Nasi znajomi z którymi poróżowaliśmy wybrali się w tym czasie do centrum Dallas i na mecz koszykówki.

Dzień 11 - Fort Worth

Dzisiejszy dzień będzie bardzo kowbojski. Rano ruszyliśmy do Fort Worth, a w zasadzie do jego starej dzielnicy Stockyards. Dojeżdżamy tam dość wcześnie rano, żeby trafić na spacer byków longhorn przez miasteczko.

Spacer byków odbywa się dwa razy dziennie. W centrum jest ogromny parking, na którym zmieści się spokojnie kamper, ale z uwagi na to że policja zamyka główną drogę chwilę przed spacerem byków, trzeba wjechać na ten parking z wyprzedzeniem. Trochę zagmatwany był proces zapłaty za niego, ale obsługa parkingu była bardzo pomocna i wręcz zaprowadziła nas do punktu poboru opłat, który znajduje się w miasteczku.

Przejście byków przez miasto jest bardzo spektakularne, a po całym wydarzeniu możecie zrobić sobie z nimi zdjęcia i nawet wsiąść na nie. W miasteczku idziemy jeszcze na obiad i wchodzimy do kilku sklepów z ubraniami kowbojskimi. Szeryf do dziś żałuje że nie kupił tego kalepusza. Żaden inny później nie leżał już tak dobrze jak ten.

W Fort Worth można zwiedzać historyczną halę rodeo. W czwartki i piątki odbywa się tam rodeo dla turystów. Nam jednak nie udaje się tam być w weekend, ale mamy na tyle dużo szczęścia, że w tym czasie w Fort Worth odbywa się PRO Rodeo na hali Dickies. Bilety na takie wydarzenie kosztują 30$ od osoby. Całe wydarzenie to istne show. Warto przynajmniej raz w życiu to zobaczyć.

Śpimy na parkingu w pobliżu hali. To miejsce wskazała nam obsługa.

Dzień 12 - Longhorn Cavern State Park

Rano ruszamy do Longhorn Cavern State Park. Zwiedzamy podziemne tunele z przewodnikiem i jedziemy w dalszą drogę. Noc spędzimy na RV Parku we Fredricksburgu.

Jeżeli będziecie mieć więcej czasu na zatrzymanie się w tym miasteczku z niemieckimi korzeniami to polecamy wybrać się na degustację wina w lokalnej winiarni.

Dzień 13 - Fredricksburg, Pedernales Falls State Park

Po spacerze główną ulicą i zrobieniu zakupów we Fredricksburgu ruszamy do Parku Stanowego: Pedernales Falls State Park. Bardzo polecamy noclegi w takich miejscach. Są tanie i mają wszystkie udogodnienia jakie są potrzebne do komfortowego noclegu.

Prosto z parceli wychodzimy na szlaki piesze. Są tu również szlaki konne i rowerowe.

Dzień 14 - oddajemy kampera w Austin

Przed oddaniem kampera idziemy na kolecją do słynne restauracji Terrys Black. Ogromnie polecam Wam wybrać się w to miejsce.

Czy zmieniłabym coś w tej trasie?

Zdecydowanie nie podjęlibyśmy się wyprawy do Nowego Orlean drugi raz na tak krótko. Trzeba w tym miejscu spędzić więcej czasu, bo więcej jest do zobczenia. Gdybym jeszcze raz miała planować taką podróż, to prosto z Galveston kierowałabym się na północ przez Lake Livingston w kierunku Caddo Lake (tam również można zrobić Swamp Tour), co pozwoliłoby nam zaoszczędzić jeden dzień jazdy i ok 500 mil.

Ten czas spędziłabym w kowbojskich miasteczkach w okolicy San Antonio i Austin.

Jak wynająć kampera w Teksasie?

Wejdź na www.usakamperem.pl i sprawdź ceny wynajmu w trzech międzynarodowych punktach w Teksasie: Austin, Dallas i Houston. Samodzielne sprawdzanie cen pozwoli Ci odpowiednio dopasować termin wynajmu kampera do dogodnych dla Ciebie lotów

Przed rozpoczęciem planowania pamiętaj o kilku rzeczach:

• Cruise America i Cruise Canada nie polecają odbierać kampera w ten sam dzień w którym przylecisz do USA lub Kanady. Pierwszą noc polecają spędzić w hotelu. 
• Kampera odbiera się między 13.00-15.00 a oddaje między 9.00-11.00.
• Jest bardzo mało punktów czynnych w niedziele. Zapytaj nas wcześniej czy dany punkt jest otwarty przed kupieniem biletów lotniczych.
• Minimalny okres najmu to 7 dni.

Galeria