W cieniu Dolomitów
Każdy choć raz w życiu powinien spełnić choć jedno swoje marzenie, jakiekolwiek ono by nie było. Dla wielu z nas, podróżujących, marzeniem jest pojechanie do wybranego miejsca, zobaczenie z bliska innej kultury, dotknięcie kawałka historii czy spędzenie czasu na łonie przyrody. Jednym z moich marzeń, kiedy byłam małą dziewczynką, było zobaczenie potężnych Alp. Po latach, jako większa dziewczynka, w końcu miałam taką szansę. Razem z rodziną i przyjaciółmi, żądni przygody, wybraliśmy się na przepiękne pogranicze Słowenii i Włoch, do słynącego z piękna przyrody i bogatej kultury regionu Friuli-Wenecja Giulia. To wyjątkowe miejsce, gdzie morze i góry sąsiadują, ukazując nam całą potęgę przyrody. Jednak region ten to dużo więcej, niż natura: od wieków na tym niewielkim skrawku ziemi mieszały się języki i kultury. Kupcy przypływali i odpływali, zostawiając tu swe bogactwa. I choć aby tu dojechać trzeba mieć nieco zdolności kierowcy rajdowo-terenowego (ach te kręte górskie ścieżki!), warto poświęcić kilka dni na wakacje w Friuli-Wenecji Giulii, by odkryć jej głęboko skrywane sekrety.
Góry, morze, przygoda!
Urlop w Friuli-Wenecji Giulii warto zacząć od jej głównego miasta – dumnego portu Triest, który przez setki lat budował potęgę tego regionu. Znajdziemy tu fascynującą mieszankę architektury, która łączy wpływy Europy Wschodniej i Zachodniej. Warto odwiedzić stare miasto – Citta Vecchia, które znakomicie pokazuje, jak życie w tym portowym mieście mogło wyglądać sto lat temu. Niemal na każdym kroku możemy znaleźć malutki sklepik, sprzedający miejscowe smakołyki i suszone słone ryby, a spoglądając do góry możemy podziwiać elewacje domów, gdzie kiedyś mieszkali kupcy, handlarze i dzielni marynarze. Chwilę potem najlepiej spokojnym krokiem udać się do Dzielnicy Austriackiej, gdzie poczujemy ducha minionego Imperium Austro-węgierskiego. Samo miasto jest przepięknie położone nad lśniącymi wodami Adriatyku i trzeba je koniecznie odwiedzić, by poczuć ducha portowego życia. Jednak to nie miasta przyciągają tutaj rzesze turystów każdego roku, ale Dolomity – część Alp, która słynie z niebosiężnych „szpiczastych” szczytów, możliwości uprawiania wspinaczki czy klasycznego trekkingu. Ta wyjątkowa część łańcucha alpejskiego uznana została za część Światowego Dziedzictwa Przyrodniczego UNESCO i każdy, kto tu przybędzie, doceni ich piękno. Dolomity mogą kojarzyć się większości z nartami, ale góry te słyną na całym świecie z wytyczonych tu na stromych górskich zboczach via ferrat – ubezpieczonych dróg wspinaczkowych, które pozwalają poczuć się niemal jak orzeł.
Campingi w Friuli-Wenecji Giulii
Jak już mówiłam, nasza podróż do tego malowniczego zakątka Włoch była wieloosobowa. I wielopokoleniowa. Dlatego nocleg w Friuli-Wenecji Giulii po prostu przyprawiał nas o ból głowy. Jak zmieścić się w kilku małych pokoikach, odpocząć i pozwiedzać jednocześnie? Znakomitym rozwiązaniem na tego typu podróżnicze problemy są , jak się okazało, campingi we Włoszech, które umożliwiają wygodny pobyt i odpoczynek takim zwariowanym podróżnikom, jak my. Camping Villa al Mare, który sprawdziliśmy, okazał się świetnym wyborem. Wynajęliśmy dwa komfortowe mobilehome-y, które każdemu dały kawałek przestrzeni. Położony nad brzegiem morza i prowadzony przez jedną rodzinę od 50 lat był miejscem, gdzie mogliśmy zawsze odpocząć po zwiedzaniu – na przykład w podgrzewanym basenie czy jacuzzi. Mimo upalnego lata drzewa zapewniały nam cień, oraz...darmową aromaterapię! A najmłodsi członkowie naszej „załogi”? Cóż, dzieciaki raz oddane w doświadczone ręce animatorów tak pokochały organizowane przez nich zabawy, że zwyczajnie nie chciały do nas wrócić!
Kocham podróże to mało powiedziane, to jest po prostu całe moje życie. 80% roku spędzam na skakaniu tu i tam :)