Kudłacze w podróży

Kudłacze w podróży – główne zdjęcie

Najsłynniejszy owczarek szkocki świata, Lassie, przebył setki kilometrów wiedziony tęsknotą za ukochanym panem. Współcześnie collie przemierzają świat wspólnie ze swoimi opiekunami, kamperem. A z całą pewnością robią tak kudłacze rodziny będącej pasjonatami podróżowania – państwa Wyrzykowskich.

Rude Smoki na szlaku

Bez wątpienia można ich nazwać niecodziennymi turystami, bowiem nie każdego dnia ma się okazję spotkać rodzinę, która podróżuje kamperem z trzema psami – a właśnie tak państwo Wyrzykowscy w zeszłym roku spędzili wakacje we Włoszech. Już od samego początku wiedzieli, że nudne noclegi w hotelach nie są dla nich, tak samo jak zwiedzanie nowych miejsc według zasady odznaczania kolejnych punktów opisanych w przewodnikach. Po długich przemyśleniach zdecydowali się na kupno 6-osobowego kampera. Od tej pory mogli podróżować w pełni spontanicznie i nie bać się ograniczeń.

A trzeba przyznać, że podróże to pasja całej rodziny: Anny, Wojciecha i Mikołaja, nie wspominając już o żywiołowym stadku długowłosych collie. Państwo Wyrzykowscy zajmują się prowadzeniem hodowli owczarków szkockich i nie wyobrażali sobie, by w czasie rodzinnych wyjazdów ich czworonogów mogło zabraknąć. Między innymi z tego powodu podjęli decyzję o zakupieniu wysłużonego kampera. Jego wiek nie był bez znaczenia – pochodzi z rocznika 1995, a w tym samym roku Anna i Wojtek poznali się we Włoszech. Równie sentymentalny był cel pierwszej wycieczki, czyli oczywiście Włochy. Wędrówka pośród pól winorośli i zwiedzanie włoskich miast zajęło im 15 dni, w czasie których przejechali 5384 km.

W ciągu kilku pierwszych miesięcy użytkowania kampera cała rodzina zwiedziła Italię, a także południe Polski. Poznała m.in. atrakcje Kielc, Chęcin oraz klimatyczne zabytki takie jak zamek Krzyżtopór. W tym roku planowana wycieczka będzie o wiele dłuższa (ma trwać kilka miesięcy), a państwo Wyrzykowscy wraz ze swoimi ulubieńcami wybierają się do Francji.

Już niedługo w księgarniach!

Już za kilka dni w księgarniach ukaże się książka „Kudłacze w podróży. Włochy na trzy collie”, opisująca wyprawę rodziny Wyrzykowskich do Włoch. Będzie można w niej znaleźć mnóstwo fotografii i opowieści o poznanych miejscach, spotkanych ludziach, o podróżowaniu ze stadkiem pełnym energii psów, o miłości do życia i cieszeniu się chwilą. Jak mówią sami bohaterowie, ta książka jest właśnie o szczęściu. I to o szczęściu dostępnym na przysłowiowe wyciągnięcie ręki.

„Kudłacze w podróży…” to nietypowy przewodnik po Włoszech, ale i turyści tutaj są nietypowi, więc nie mogło być inaczej. To książka pełna ciepła i zapachu dojrzewających w słońcu winogron. Znajdziemy w niej opisy porannych spacerów z psami wśród pól słoneczników i relacje z zawiązywania kolejnych przyjaźni z właścicielami winnic oferujących gościnę, a nierzadko i jedzenie (jeśli akurat przyjechało się późno i wszystkie okoliczne sklepy były już zamknięte). Słowem, wspaniała rodzinna opowieść pasjonatów podróżowania, owczarków collie i smakowania życia.

Więcej na temat sympatycznej rodziny i jej podróży dowiecie się, zaglądając na stronę: http://kudlaczewpodrozy.pl/

Ken.G
Ken.G

Z zawodu pisak, z zamiłowania kociara. Kiedyś zobaczy co jest za Uralem - dobrnie aż do Władywostoku. A póki co, kiedy może, cieszy się słońcem krajów południowej Europy. I też jest fajnie ;)

Czytaj także

Zielona Elba – zdjęcie 1
Ciekawe miejsca
Zielona Elba
Trudno dziś sobie wyobrazić, że wygnanie na przepiękną, porośniętą śródziemnomorską roślinnością wyspę może być karą. Dla Napoleona było to jednak dość dotkliwe, zważywszy na fakt, iż był osobą ambitną i, gdyby mógł, kontrolowałby kilka miejsc naraz, zamiast tkwić na kawałku lądu otoczonym wodą. Tymczasem wystarczy poznać ów kawałek lądu, by francuskiemu cesarzowi bardziej zazdrości niż współczuć. Elba to największa z archipelagu Wysp Toskańskich i trzecia pod względem wielkości wyspa Włoch. Leży na granicy Morza Śródziemnego i Liguryjskiego, a od wybrzeża dzieli ją ok. 10 km. Długa (prawie 147 km) linia brzegowa co roku przyciąga tysiące osób, dla których urlop we Włoszech to czas plażowania. Są tu rozkoszne plaże ze złocistym piaskiem oraz nieprzyjazne dla bosych stóp kamieniste. Do pierwszej grupy należy m.in. Marina di Campo, Fetovaia czy Cavoli, a do drugiej – Capo Bianco i Le Ghiaie. Nie brak na Elbie stromych urwisk, naturalnych przeszkód przed dotarciem do najdzikszych miejsc drogą inną niż morska. Wyspa droczy się w ten sposób z turystą, kusząc, ale i wymagając. Wytrwałych nagradza widokami malowniczych zatoczek, kolorowo barwionych klifów i soczystej zieleni. Elba to także miejscowości z klimatem rybackiej wioski. Kochają ją nurkowie, zarówno początkujący, który mogą eksplorować np. wrak Pomonte, zalegający dno na głębokości 10 metrów, jak i profesjonaliści. Ci preferują miejsca takie jak Capo Stella, gdzie pomiędzy czerwonym koralowcem pływają gładkoskóre mureny. Na lądzie turyści spędzają czas równie ciekawie – na wycieczkach, wspinaczce górskiej i szeregu innych rozrywek (w tym podróż kolejką linową na szczyt Monte Capanne).