Po Jastarni, przed Düsseldorfem i Poznaniem – targi w 2022

Po Jastarni, przed Düsseldorfem i Poznaniem – targi w 2022 – główne zdjęcie

Zakończone w ubiegły weekend targi Caravaning Summer Show skupiły kilkanaście firm dystrybuujących pojazdy, akcesoria i specjalistów od wynajmu. Impreza ta jest dla branży nie tyle miejscem spotkań branżowych  „wyjadaczy” żądnych nowości, ale raczej okazją do kuluarowych rozmów i analizy sytuacji na rynku. W tym roku wiodącymi tematami były kondycja branży, galopujące ceny pojazdów bazowych i podzespołów, a także malejący popyt.

Branża póki co ciągle ma się dobrze, jednak dobra passa ulega wyraźnemu wyhamowaniu. Swoje najnowsze pojazdy pokazał np. Balcamp, dwie wersje zabudów na krótkim i długim Renault Trafic pokazał trójmiejski dealer Zdunek (producentem aut jest wielkopolska firma Wavecamper). Ciekawie prezentowało się stoisko krakowskiego ELCAMPU – przejęcie dystrybucji marki DOREMA podkreślono ekspozycją dmuchanych przedsionków i namiotów. Producent w swej ofercie posiada błyskawicznie ustawiane modele dla kamperów, przyczep i busów. Na pewno wrócimy do tego tematu, gdyż są to fantastyczne, lekkie i wytrzymałe konstrukcje.

Po Jastarni, przed Düsseldorfem i Poznaniem – targi w 2022 – zdjęcie 1

Aż 2 producentów pokazało najnowsze zabudowy zakładane „na pakę” dla aut typu pick-up (AZAR oraz Tischner). Portfolio dostawców dopełniła ekspozycja kilku niezwykle ostatnio popularnych mobilnych domów marki LARK, a także łodzi motorowych Saxdor z ciekawym rozwiązaniem kabiny sypialnej (podnoszony sundeck na dziobie). Tradycyjnie nie mogło zabraknąć przedstawicieli śląskiej wypożyczalni namiotów, kamperów i przyczep Panda Camp – ich namioty dachowe pomieszczą całą rodzinę lub grupę przyjaciół.

Caravan Salon Düsseldorf – padną rekordy?

Tymczasem z niecierpliwością wyczekujemy najważniejszej w roku branżowej imprezy – Caravan Salon w Düsseldorfie w tym roku odbędzie się w terminie 27.08-04.09. Ostatnie dwie edycje w cieniu pandemii nie były tak spektakularne, jak jeszcze kilka lat temu. Zarówno formuła i ograniczenia, jak i nieobecność wielu kluczowych graczy odbiły swe piętno na całokształcie imprezy.

W tym roku (o ile kolejna fala pandemii nie pokrzyżuje planów) ma być zupełnie inaczej. Do hal wystawowych powraca bowiem wielu znamienitych producentów z grupy ERWIN HYMER (Hymer, Sunlight, Dethleffs, Bürstner, Carado, Laika, Eriba, LMC, Niesmann&Bischoff, Movera, Etrusco, Crosscamp itd.), której zabrakło podczas ostatnich edycji. Niewątpliwie będzie to również czynnik motywujący dla innych marek, które będą chciały pokazać się z jak najlepszej strony i również podkreślić swoją obecność.

Zapowiadają się ciekawe targi, które ze względu na obecną sytuację na świecie należy traktować jako swego rodzaju barometr nastrojów w branży. Jesteśmy bardzo ciekawi konferencji prasowych oraz liczb i podsumowań z porównaniami wyników rok do roku.

Poznań – tu jesienią zabije caravaningowe serce Polski

Półtora miesiąca po targach w Niemczech swe podwoje otworzy Caravans Salon Poland. Impreza zaplanowana na 21-23 października będzie miała imponującą oprawę. Swoją ofertę prezentują najwięksi producenci i dystrybutorzy pojazdów turystycznych – łącznie możemy się spodziewać niemal 400 pojazdów na ekspozycji w 5 pawilonach o łącznej powierzchni niemal 40 000 m2. Oczywiście znajdzie się tu wiele nowości z niemieckich targów, więc warto tu być.

Organizator zapowiada strefy specjalne Retro(organizowana we współpracy z Campermajstry) i Vanlife. Program imprezy uświetnią goście - podróżnicy i influencerzy. Jak co roku odbędzie się tu duży Zlot Caravaningowy. Centralna lokalizacja w centrum Poznania działa jak magnes na wielu zlotowiczów, a tegoroczny program i ogrom atrakcji czynią z Caravans Salon prawdziwy kulminacyjny punkt sezonu, którego po prostu nie można przegapić. Jeśli ktoś z Was dopiero zaczyna swoją przygodę z caravaningiem lub planuje udział w pierwszym zlocie, to stolica Wielkopolski będzie dobrym wyborem.

Galeria

Po Jastarni, przed Düsseldorfem i Poznaniem – targi w 2022 – zdjęcie 1
Po Jastarni, przed Düsseldorfem i Poznaniem – targi w 2022 – zdjęcie 2
Po Jastarni, przed Düsseldorfem i Poznaniem – targi w 2022 – zdjęcie 3
Po Jastarni, przed Düsseldorfem i Poznaniem – targi w 2022 – zdjęcie 4
Maciej Kinal
Maciej Kinal

Najlepiej czuje się w odmęcie branżowych targów i spotkań z pasjonatami. Techniczny freak. W życiu rozebrał na części pierwsze już niejednego kampera. Fan dużych pojazdów, kolarstwa górskiego i podróżowania bez ograniczeń wagowych i finansowych. W CampRest jest odpowiedzialny za wszelkie publikacje w tematach motoryzacyjnych.

Czytaj także

Ameryka Samochodem cz. 10/10 - Heading back to L.A. – zdjęcie 1
Relacje z podróży
Ameryka Samochodem cz. 10/10 - Heading back to L.A.
W piątek nocowaliśmy w Santa Maria, które wybraliśmy na kończącym wyprawę przejeździe – heading (back) to Los Angeles, z jednego poważnego powodu – ZAKUPÓW. Tutaj dziewczyny wypatrzyły swojego TJ Maxxx’a.Sobota 9.05.2009 była ostatnim już właściwie naszym pełnym dniem w stanach. Szczęśliwie, był to też ostatni dzień szału zakupów… Rano, wyjątkowo sprawnie poszło nam w centrum handlowym i punktualnie o 14-tej – tak jak sobie wcześniej założyliśmy (tzn. delikatnie wymusiliśmy na dziewczynach, które mogłyby tak shoppingować do końca życia bez przerwy) – wyruszyliśmy w stronę Los Angeles, a konkretnie do upatrzonej blisko dwa tygodnie wcześniej miejscówki – Santa Monica.To było ostatnie 170mil w trasie – całkiem przyjemnej drogi, w pięknej scenerii (częściowo wzdłuż plaż) – najpierw ichniejszym highway’em (Interstate), potem malowniczą górską drogą, z powrotem do wybrzeża. W elitarnym Malibu zrobiliśmy sobie lunch na plaży – pyszne sushi wcinane w krajobrazie znanym z serialu „Baywatch – Słoneczny Patrol” (obok, co i rusz przebiegała Pamela w pomarańczowym kostiumie). Tylko dziewczyny narzekały trochę na zimno (im to chyba nawet przy 30 stopniach Celsjusza nie jest wystarczająco ciepło…), więc nie przedłużaliśmy lanczu i zawinęliśmy się do Santa Monica. Wyjeżdżając z Malibu trafił nam się drugi korek podczas całej naszej wyprawy (pierwszy mieliśmy w drodze z Vegas na Tamę Hoover’a – ok. 45 minut) – turlaliśmy się niespiesznie aż do wielkich plaż w Santa Monica.Zalogowaliśmy się w samym centrum – przy deptaku, niemalże z widokiem na morze. Niestety jednocześnie, to był najdroższy nocleg na całej imprezie – 137$ po negocjacjach. Nic to jednak, bo to miała być (i była) - ostatnia noc – postanowiliśmy zatem zaszaleć NA BOGATO!  Spakowaliśmy się, ruszyliśmy na molo i daliśmy się porwać atmosferze. W urządzonym na molo wesołym miasteczku, posmakowaliśmy roller-coastera (chyba tak się to pisze?) i wystrzeliwanej w górę windy. Mieliśmy posmakować też Budweisera, ale jak tylko go odpaliłem – mimo czarnej foliowej torby – znikąd pojawiła się wielka czarna policjantka i odprowadziła mnie z nim do kosza. Po obfitej kolacji w restauracji na molo, spacerze, udaliśmy się na zasłużony spoczynek.It’s been a pleasure… po dwóch tygodniach w stanach – gubimy ojczysty język…  Oczywiście to nie jest to, co zrobiła Edyta Górniak – nie będziemy śpiewać hymnu… Do miłego….