Adria Active - pragmatyzm po słoweńsku

Adria Active - pragmatyzm po słoweńsku – główne zdjęcie

Active to propozycja Adrii skierowana do osób, które pragną auta wielofunkcyjnego, zarówno do użytku codziennego (może nawet  firmowego), jak i kempingowego. Wydaje się być alternatywą chociażby dla droższego Volkswagena California.

Adria Active to kamper-van zbudowany na bazie modelu Renault Trafic. Samochodzik jest nieduży: jego długość wynosi 4.999 cm, szerokość 1.960 cm, wysokość 2.034 cm, a masa – 2.354 kg.  W wersji standardowej autem może podróżować 5 osób (opcjonalnie 6), przy czym są tam tylko cztery miejsca do spania.

W standardzie otrzymamy m.in. ABS, fotele z regulacją wysokości, komputer pokładowy oraz poduszki powietrzne kierowcy i pasażera. Boczne okna szoferki posiadają kurtynę zaciemniającą, co nie tylko zapewnia komfort jazdy, ale zapobiega nagrzewaniu auta podczas postoju. Dodatkowo wszystkie okna wyposażone są w rolety.

adria_active_zewnetrze_01jpg

Zgodnie z obecną tendencją, kamper posiada podnoszony dach, zapewniając więcej przestrzeni nad naszymi głowami. Na górę trafiło także podwójne łóżko. Jak zapewnia producent, dzięki niewielkim rozmiarom Active nadaje się zarówno do użytku wakacyjnego, jak i codziennego, np. dla większej rodziny. Sprzyja temu również silnik o pojemności 1.6 dCi 120 KM, który pozwala na sporą oszczędność paliwa w porównaniu z innymi samochodami tej klasy (wg danych Renault – średnio 6,5 l/100 km). 

Wszystko w jednym

W środku do dyspozycji mamy  kuchnię z dwoma palnikami, pokrywą, zlewem ze stali nierdzewnej i kompresorową lodówką o niewielkiej poj. 36 l. Niestety, brak tu łazienki. W aucie znajdziemy tylko osobną słuchawkę prysznicową, zamontowaną w tylnej części pojazdu, a opcjonalnie możemy zamówić wysuwaną toaletę.

Samochód  wyposażono w zanurzeniową pompę wody, 20-litrowy zbiornik wody czystej i 30-litrowy zbiornik wody szarej. Obok kuchni  znajduje się przestrzeń wypoczynkowa ze składanym, regulowanym stołem.

adria_active_wnetrze_01jpg

W samochodzie znajdują się dwie oddzielne sypialnie (górna, rozkładana, o wymiarach 121 x 200 cm oraz dolna o wymiarach 116 x 200 cm) z podwójnymi łóżkami, zapewniające maksymalnie cztery miejsca do spania. Standardowo skorzystamy z mocowania fotelików isofix. We wnętrzu znalazło się też miejsce szafę i dodatkowe miejsca do przechowywania.  

Warto wspomnieć również o sporym ułatwieniu w codziennym użytkowaniu, bowiem w przypadku konieczności przewozu większych bagaży, tylne fotele łatwo przesuną się ku przodowi, zapewniając większą powierzchnię załadunkową.

Za oświetlenie wnętrza odpowiadają LED-y, w tym nadające przyjemną atmosferę światła ambientowe, ułatwiające czytanie i gotowanie lampy punktowe, a także rozświetlające przestrzeń oświetlenie sufitowe. W oknach zamontowano rolety umożliwiające zaciemnienie szyb pojazdu. Producent zadbał o obecność gniazd 12 V i 230 V, a nawet USB (te ostatnie znajdziemy zarówno w jadalni, jak i w sypialni. Opcjonalnie można zamówić ogrzewanie Webasto. Samochód dostępny jest w sześciu wersjach kolorystycznych.

Wady i zalety

Gdy myślimy o samochodzie tej kategorii, na myśl przychodzi Volkswagen California – punkt odniesienia dla pięciometrowych vanów z miejscami do spania.  Niestety, California, choć ceniona przez swych użytkowników, stała się też drogim symbolem statusu społecznego. Adria Active może okazać się ciekawą alternatywą dla osób szukających pojazdu podobnie wyposażonego, ale w niższej cenie. Koszt zakupu kamper-vana Adrii w wersji podstawowej wynosi 44,900 euro (w Niemczech), a to o ok. 10 tys. euro mniej niż cena najtańszego Volkswagena California.

adria_active4jpg

Ale cena nie jest jedyną zaletą. W przypadku francuskiej bazy, plusem okazują się także właściwości jezdne. Na wąskich i krętych drogach z pewnością docenimy równowagę pomiędzy zwinnością i komfortem, jaką zapewnia ten van.  

Na kempingu podnoszony nad częścią sypialną dach pozwala poczuć komfort przestrzeni. Przednie fotele można obrócić jednym dotknięciem, ustawiając w dowolnym, wygodnym dla nas położeniu.

Wadą może się okazać dostęp składanego stołu. Aby go rozłożyć, najpierw należy przesunąć fotel do tyłu, a następnie unieść stół, dołączyć go do szyny prowadzącej, rozłożyć jedną nogę  i wreszcie przysunąć siedzenia do stołu, aby swobodnie z niego korzystać. Dla porównania – w Volkswagenie Californii stół jest schowany w zagłębieniu po wewnętrznej stronie przesuwanych drzwi. Zwalniamy go przez naciśnięcie przycisku i rozstawiamy.

Pojemność szafy i szafek również pozostawia wiele do życzenia. Poza szafką kuchenną, która wydaje się być wystarczająca w samochodzie tej kategorii, przechowywanie wszystkich innych rzeczy (od ubrań po kosmetyki) może być utrudnione.  

Za wadę uznamy także wysokość pojazdu. Skoro ma to być samochód wielofunkcyjny, to krytycznym punktem jest tu wysokość dwóch metrów, ze względu na możliwość wjazdu na standardowy parking podziemny. Adria Active mierzy 2,035 wysokości (VW California 1,99 m). Producent oferuje obniżenie auta do wysokości 1,99 m, ale za dodatkową opłatą, a ta wynosi 649 euro.

Ogólnie jednak auto robi bardzo pozytywne wrażenie. W pełni odpowiada opisowi producenta. Jest to faktycznie wielofunkcyjny samochód kempingowy. Nadaje się i do użytku codziennego i wakacyjnego. Trochę w nim auta rodzinnego, trochę transportowego i trochę kempingowego. Spokojnie może być bardzo pragmatyczną alternatywą dla znacznie droższego VW California.

W Polsce model Adria Active zamówić możemy w firmie Elcamp w Krakowie.

 

Adria Active - pragmatyzm po słoweńsku – zdjęcie 1
Adria Active - pragmatyzm po słoweńsku – zdjęcie 2
Adria Active - pragmatyzm po słoweńsku – zdjęcie 3
Adria Active - pragmatyzm po słoweńsku – zdjęcie 4
marcin
marcin

Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley

Czytaj także

Naprawy powypadkowe kamperów – zdjęcie 1
Porady
Naprawy powypadkowe kamperów
Gdy posiadamy kampera, któremu przydarzył się mniejszy lub większy wypadek,albo zamierzamy kupić auto pokolizyjne, zawsze warto zwrócić się do sprawdzonego serwisu, wyspecjalizowanego właśnie w naprawach kamperów. Firma Elcamp z Krakowa, znana jako producent i sprzedawca kamperów oraz dystrybutor części i akcesoriów samochodowych, prowadzi także serwis napraw samochodów campingowych. Nie tylko to, co na zewnątrz Najczęściej w czasie kolizji zniszczeniu ulegają elementy poszycia zewnętrznego samochodu. Skutki mogą być jednak o wiele poważniejsze. Zawsze warto sprawdzić czy nie ucierpiało wyposażenie wewnątrz pojazdu oraz  instalacje: wodna, gazowa, elektryczna, telewizyjna i inne. Kolejny etap naprawy to wymiana części, które uległy zniszczeniu. Najbezpieczniej jest sprowadzić konkretną, nową część wprost od producenta. Elcamp daje gwarancję na wszystkie wykonane pracę, chyba że naprawa na życzenie klienta została przeprowadzona niezgodnie z zalecaną technologią. Wtedy nikt nie przyjmie na siebie odpowiedzialności za ewentualne późniejsze usterki. Największym wrogiem każdej zabudowy jest jej nieszczelność. Kampery w zdecydowanej większości mają poszycia „sandwiczowe”. Po kolizji trzeba sprawdzić, czy nie ma miejsc rozszczelnienia, przez które woda dostaje się do wnętrza, powodując gnicie stelaża. W przypadku uszkodzenia czy też nieszczelności dachu, nie pozostanie nam zwykle nic innego jak wymiana na fabrycznie nowy. A to pochłania zwykle dużo czasu i pieniędzy. Czy naprawa się opłaca? W okresie jesienno-zimowym warsztat pracuje pełną parą. Firma z tak dużym doświadczeniem jak Elcamp podejmuje się każdej naprawy uszkodzonego pojazdu. Klienci zadają zwykle dwa pytania: o koszt i czas trwania prac. Niestety, naprawa powypadkowa może trwać nawet kilka miesięcy. Wynika to z faktu, że nie wszystkie części są dostępne „od ręki”.  Koszt zależy oczywiście od stopnia uszkodzenia pojazdu lub jego wyposażenia. Kiedy wstępny koszt, a taki jest zwykle szacowany przy pierwszych oględzinach, przekroczy wartość auta, nie ma sensu podejmować naprawy. Wydatki związane z naprawą, to oczywiście temat rzeka. Mogą wynosić nawet do 100% wartości rynkowej pojazdu. Warto jednak podkreślić, że nie jest jednoznaczne z faktyczną ceną sprzedaży - samochody zadbane, naprawiane z wykorzystaniem oryginalnych części, osiągają ceny powyżej średnich cen rynkowych. Sprawdź przed zakupem Czasem dobrym rozwiązaniem jest kupno pojazdu używanego. Należy jednak uważać na auta nowe (lub prawie nowe) w okazyjnych cenach. Wtedy możemy mieć prawie pewność, że uległy one wypadkowi. Oczywiście i z takimi da się coś zrobić, ważne jednak, by o ewentualnej kolizji wiedzieć. Zakup kampera powypadkowego może być nawet opłacalny, pod warunkiem że pojazd zostanie gruntownie sprawdzony i w czasie oględzin wyłapanych zostanie możliwie dużo uszkodzeń związanych ze zdarzeniem (a nawet jeszcze wcześniejszych). Zdarza się nawet, że koszt prac powypadkowych jest niższy niż w przypadku naprawy niezwiązanej z szkodą. Pamiętajmy, że wcześniejsze usterki są łatwe do ukrycia w samochodzie uszkodzonym, w którym sprzedawca nie pozwoli nam w trakcie oględzin podłączyć np. prądu lub gazu tłumacząc, że instalacje mogą być niesprawne. Czasem jest to oczywiście prawda, ale w ten sposób zostajemy pozbawieni możliwości sprawdzenia poszczególnych elementów wyposażenia. Pośpiech jest złym doradcą Aby znaleźć używany kamper w dobrym stanie, na jego poszukiwania trzeba przeznaczyć trochę czasu. Rzadko się zdarza, by pierwszy egzemplarz, który wpadnie nam w oko, był faktycznie wart zakupu. Tu pojawia się mały problem – zakup auta za granicą. Skoro już jedziemy daleko i wydajemy pieniądze, aby auto obejrzeć, to nawet jeśli nie specjalnie odpowiada ono opisowi, to często i tak decydujemy się na zakup. A to poważny błąd. Kiedy sami nie jesteśmy specjalistami, najlepiej zdecydować się na doradcę – to wydatek zdecydowanie mniejszy niż późniejsza nieprzewidziana naprawa. Eksperci firmy Elcamp często na prośbę klientów doradzają w kupnie aut powypadkowych lub używanych, zarówno w siedzibie firmy, jak i u sprzedającego. Jak sami jednak twierdzą, nic nie zastąpi oględzin samochodu w profesjonalnym serwisie przygotowanym do kompleksowej obsługi pojazdów campingowych, który dysponuje wszystkimi niezbędnymi urządzeniami. Dzięki nim można wykryć wady, których nawet doświadczony specjalista nie dostrzeże gołym okiem.