Eriba Nova S – luksus bez kabli
Hymer odświeżył topową serię przyczep kempingowych Eriba Nova S, ale nowa cena nie odstrasza. Wcześniej różnica między tańszym modelem SL a droższym S wynosiła 6 tys. euro. Teraz wystarczy dopłacić 3 tys. euro, by spędzać wakacje w przyczepie z wyższej półki.
Z zewnątrz model Nova S poznamy głównie po detalach, takich jak chromowane uchwyty i dwukolorowe felgi aluminiowe. Uwagę zwracają też zupełnie nowe światła tylne. LED-y nie tylko dobrze wyglądają, ale też zajmują mniej miejsca w środku pojazdu. Wiadomo, w przyczepie każdy centymetr przestrzeni jest na wagę złota.
Na wysoki połysk
Powiew luksusu możemy poczuć po wejściu do środka przyczepy. Ciemne wykończenie w kolorze drewna w części wypoczynkowej, doskonale komponuje się z kremowym wykończeniem kuchni (z szafkami i szufladami na wysoki połysk).
Warto też zerknąć na sufit, w całości pokryty tkaniną, z estetycznie wyznaczonymi strefami. Odpowiedni dopływ światła zapewnia zarówno okno dachowe, jak i lampa sufitowa znajdująca się nad stołem wykończonym chromowaną listwą. Ale wokół okna i lampy są jeszcze małe światła sufitowe, a dodatkowe oświetlenie znalazło się m.in. nad blatem kuchennych. Użytkownicy mają też do dyspozycji lampki do czytania uruchamiane dotykowo.
Skoro mowa o świetle, wspomnijmy także o nowych roletach rzymskich, które z wyglądu przypominają firanki – pozwalają chronić wnętrze przyczepy przed wzrokiem ciekawskich, jednocześnie wpuszczając do wnętrza światło dzienne.
Jednym z ciekawszych elementów wyposażenia jest ekspres do kawy, który można wysunąć z szafki umieszczonej nad blatem kuchennym, gdy chcemy przyrządzić gorący napój, lub jednym ruchem ręki wsunąć do środka, gdy nie chcemy, by zawadzał nam przy gotowaniu.
Kolejna ciekawostka to designersko urządzony kącik łazienkowy – za zaokrągloną umywalką znajdziemy podświetlaną szklaną taflę z kwiatowym wzorem. Czegoś takiego nie widzieliśmy w żadnym innym pojeździe kempingowym.
Ukryte kable i inne wyposażenie
Przejdźmy jednak do kwestii praktycznych. Ważną innowacją, choć nie widoczną gołym okiem, są specjalne kanały instalacyjne (dostępne zarówno z wnętrza, jak i z zewnątrz pojazdu), w których ukryte zostały wszelkie kable i rury. Dzięki temu nie ograniczają one miejsca np. w schowkach bagażowych i nie ma ryzyka, że zostaną uszkodzone przez przypadek.
Standardowe wyposażenie Eriby S można uznać za dobre, ale wiele elementów wymaga dopłaty. W standardzie otrzymujemy np. mrozoodporny, 50-litrowy zbiornik na świeżą wodę oraz 25-litrowy pojemnik na ścieki. Jeśli chcemy, by ten drugi pomieścił całą zużytą wodę, musimy dopłacić. W przyczepie został zamontowany system Truma 6 z 10-litrowym bojlerem do podgrzewania wody, ale podłączenie ogrzewania stanowi już płatną opcję.
Na szczęście dopłat nie wymagają okna z podwójnymi szybami, łóżko o wymiarach 1,5 m x 2,0 m, ani 148-litrowa lodówka. Opcję stanowi natomiast pakiet obejmujący 22-calowy odbiornik telewizyjny LCD z potrójnym tunerem, DVD, system audio oraz wbudowane w ściany głośniki.
Jeśli obicia z tkanin zechcemy zamienić na ekologiczną skórę, do której wykorzystano materiały z recyklingu, zapłacimy 990 euro. Jeśli jednak zamarzy nam się prawdziwa skóra „Napoli”, będziemy musieli wysupłać 2200 euro.
Cena nowoczesności
Warto również wspomnieć o grubej podłodze (51 mm) wykonanej z GRP (żywicy poliestrowej wzmacnianej włóknem szklanym), w której nie ma żadnych elementów drewnianych, a także o opcjonalnej powłoce GRP na dachu. Pomiędzy ścianą wewnętrzną, a zewnętrzną (aluminiową) zastosowano izolację z pianki poliuretanowej. Zakrzywiona prowadnica dachu łączy w jedną całość dach i ściany boczne.
I na koniec – cena. W Niemczech model Eriba Nova S 545 kosztuje ok. 33 tys. euro. Przyczepa posiada podwójne łóżko francuskie oraz podwójne, rozkładane miejsce do spania w części jadalnej. S 545 mierzy 750 cm długości i 240 cm szerokości.
W sprzedaży dostępne są także dwa dłuższe warianty: S 620 (823 cm) oraz S 690 (870 cm). W „środkowej” wersji część sypialna zawiera dwa oddzielne miejsca do spania (zamiast podwójnego łóżka). W najdłuższym wariancie znajdziemy dodatkową kanapę, dzięki czemu w przyczepie przenocuje nawet pięć osób.
Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley