Podróżuj ze swoim salonem
Przyczepa Hobby Landhaus już z zewnątrz odróżnia się od większości przyczep. Nie jest ani lekko zakrzywioną budką na kołach, ani super aerodynamicznym bolidem najnowsze generacji. Jest natomiast wielka i kanciasta. I nawet jej dach, wystający poza obrys nadwozia, budzi skojarzenia z domem.
Również w środku możemy poczuć się niczym w domku, co najmniej letniskowym. Do tego określenia nie pasuje jednak wyposażenie – bardzo gustowne meble w kolorze jasnobeżowego drewna przeplatanego brązowym wykończeniem z uchwytami w kolorze srebrnym kojarzą się raczej z wysokiej klasy apartamentem.
Wrażenie to potęguje oświetlenie. Listwy typu LED znalazły się zarówno w górnej, jak i dolnej części szafek podsufitowych, dodatkowo światła punktowe montowane są w części kuchennej oraz łazienkowej. Nie zapominajmy jednak, że poza tym w przyczepie są jeszcze duże lampy sufitowe.
W dzień na brak światła także nie powinniśmy narzekać – szerokie okna rozciągają się niemal przez całą przyczepę. Gdyby w słoneczne i upalne dni było to uciążliwe, skorzystać można z kasetowych rolet, które zapewniają ochronę zarówno przed słońcem, jak i przed owadami.
914 centymetrów na dwóch osiach
Model Landhaus występuje tylko w dwóch wersjach. Odmiana 770 CFE posiada oddzielaną harmonijkowymi drzwiami część łazienkową (z umywalką, toaletą i prysznicem). Model ten posiada dwa pełnowymiarowe, podwójne łóżka (jedno przekształcane z kanapy).
Nowością jest model 770 CL, którego część łazienkowa jest całkowicie oddzielona od przeszklonej kabiny prysznicowej. W tym modelu łoże małżeńskie zostało zastąpione dwoma pojedynczymi łóżkami. Drugie, podwójne, jest takie samo jak w wersji 770 CFE. Tak więc w obydwu przyczepach spać mogą po cztery osoby dorosłe.
Także większość innych parametrów oraz wyposażenie w obydwu wariantach są takie same. Pełna długość przyczepy wynosi 914 cm, przy czym długość wnętrza to ok. 730 cm. Standardowo dopuszczalna masa całkowita wynosi 2300 kg (można ją podwyższyć o 200 kg).
Dobry standard, doskonała opcja
W standardzie otrzymamy nie tylko przestronne wnętrze i wysokiej klasy meble. Możemy oczekiwać, że w przyczepie będziemy mieli także ogrzewanie wody (w kuchni i łazience), ogrzewanie nawiewowe Truma, 50-litrowy zbiornik czystej wody, 22-litrowy zbiornik na ścieki (przenośny) oraz 140-litrową lodówkę (z 12-litrowym zamrażalnikiem). Do tego dochodzi m.in. panel sterowania LCD z informacjami dotyczącymi oświetlenia i ilości wody w zbiorniku.
Jeszcze więcej możemy otrzymać za dopłatą. W wyposażeniu dodatkowym przewidziano m.in. skórzaną tapicerkę, łóżko sprężynowe z 7-strefowymi materacami piankowymi umieszczonymi w drewnianej ramie, a także system dźwięku Pioneer składający się z odtwarzacza DVD/MP3, pilota zdalnego sterowania, czterech głośników i subwoofera.
To nie wszystko. Do kuchni możemy dokupić piekarnik elektryczny, wyciąg i kuchenkę mikrofalową. Możemy mieć też 14-litrowy bojler gazowy, a także zewnętrzne przyłącze wody. Dla tych, którzy chcieliby zadbać o swój komfort termiczny, producent przewidział możliwość doposażenia przyczepy w klimatyzację, ogrzewanie podłogowe oraz „zwykłe” ogrzewanie z termoobiegiem. Oświetlenie może być sterowane pilotem.
Za Landhaus bez dodatkowych „bajerów” zapłacić trzeba w Polsce ok. 21 500 euro. Choć nie jest to niska cena, produkt, jaki za nią otrzymujemy, wydaje się uzasadniać jej wysokość.
Czasem lepiej zbłądzić, niż zbyt nachalnie pytać o drogę. Aldous Huxley