Westfalia Club Joker - spadkobierca legendy
Moda na mobilne domy już od kilku dekad nieprzerwanie wzrasta zarówno na zachodzie Europy, jak i w Polsce. Miłośnicy caravaningu mają do dyspozycji ogromną ofertę rynkową, odpowiadającą praktycznie każdemu. Wiele osób sięga po zintegrowane czy też półzintegrowane campery, zapewniające więcej niż wystarczającą przestrzeń dla czterech czy sześciu osób. Niemniej jednak – w trakcie urlopowej eskapady z powodzeniem „zmieścimy” się w dużo mniejszym – bardziej mobilnym – pojeździe zbudowanym na małym aucie dostawczym.
Jednym z ciekawszych produktów skromnych rozmiarów jest Westfalia Club Joker. Historia modelu ma swoje początki w latach 70., pojawił się wówczas Volkswagen Transporter przystosowany do małej turystyki o takiej właśnie nazwie. Obecną wersję oparto na najnowszym wcieleniu popularnego Transportera.
Niepozorna prezencja
Z zewnątrz najmniejszy model Westfalii niewiele różni się od standardowego dostawczaka z katalogu Volkswagena. Jedynie pokaźna nadbudówka z tworzywa sztucznego z bocznymi oknami rzuca się w oczy od razu. Po bliższych oględzinach na prawym boku karoserii zauważymy rozkładaną markizę – wręcz idealną na słoneczne lub deszczowe dni. We wnętrzu niewielkiego pojazdu stworzono całkiem ciekawą aranżację przestrzeni. Przedział kierowcy niczym nie różni się od seryjnego z VW. Nadal mamy do dyspozycji ergonomicznie rozplanowaną deskę rozdzielczą i obszerne, obracane fotele z podłokiernikami z każdej strony. W kwestii wyposażenia dodatkowego możemy liczyć na pikowaną tapicerkę, komputer pokładowy, ogrzewanie postojowe, klimatyzację automatyczną, nawigację z dotykowym ekranem, a także automatyczną skrzynię biegów DSG – współpracującą z silnikiem diesla 2,0 TDI o mocy od 80 do 180 KM.
Przestrzeń użytkowa
Po wejściu do środka bocznymi (odsuwanymi) drzwiami zobaczymy niewielki prostokątny stolik, przy którym zamontowana jest dwuosobowa kanapa wyposażona w pasy bezpieczeństwa. Przestrzeń wypoczynkową rozjaśniają liczne okna, także dachowe. Tuż obok drzwi wejściowych zgrupowano kompaktowy aneks kuchenny z dwupalnikową kuchenką gazową, zlewem, lodówką oraz licznymi szafkami. Na samym tyle pojazdu umieszczono zamykaną toaletę chamiczną, mini łazienkę – opcjonalnie z kabiną prysznicową, a także pojemny schowek/bagażnik na urlopowy ekwipunek.
Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest rozkładana ponad częścią wypoczynkową alkowa. Rozkładany materac na specjalnej platformie zapewnia komfort wypoczynku dwóm osobom, nawet słusznych gabarytów. Producent, mimo niewielkich rozmiarów campera, perfekcyjnie wykorzystał dostępną przestrzeń. W każdym wolnym miejscu umieszczono schowki czy półki. Podstawowa odmiana Westfalii wyceniana jest na 42 tysiące funtów.
Śledzę najnowsze trendy w motoryzacji nie tylko caravaningowej