Co możemy własnoręcznie naprawić w przyczepie lub kamperze?
Chyba każdy zdaje sobie sprawę z niemałych kosztów, jakie związane są z realizacją niektórych pasji i hobby. Caravaning jak wiadomo potrzebuje sporych funduszy – zakup, eksploatacja i ewentualne naprawy camperów i przyczep pochłaniają każdego roku znaczne kwoty. Nic więc dziwnego, że wielu właścicieli mobilnych domów na kołach szuka oszczędności często nie tam gdzie trzeba. Kupując tańsze, gorszej jakości części zamienne możemy jedynie zaszkodzić. Odczuwalną redukcję wydatków przyniosą własnoręcznie przeprowadzane drobne naprawy.
Na wstępie uprzedzę – chcąc samemu dokonywać prostych napraw sprzętu musimy zaopatrzyć się w podstawowy zestaw narzędzi (klucze płaskie, nasadowe, śrubokręty również będą nieodzowne), żyłka majsterkowicza tylko ułatwi sprawę.
Naprawiamy mechanikę i instalację
Jeżeli nasz kamper ma już swoje lata, a co za tym idzie – wyposażony jest w stosunkowo nieskomplikowaną mechanikę, możemy bez większych obaw własnoręcznie przystąpić do jego serwisowania. Wymiana płynów eksploatacyjnych (oleju silnikowego, płynu chłodniczego) zajmie kilkadziesiąt minut, nieco szybciej uporamy się ze zmianą filtra paliwa, oleju i powietrza. Większość przyczep kempingowych wyposażona jest w układ hamulcowy, który podobnie jak w camperze wymaga nie tylko regularnej kontroli, ale również wymian zużytych podzespołów. Zmiana okładzin w hamulcach bębnowych przyczepy i w tylnej osi campera wymagać będzie ponad godzinnej pracy. Odrobinę mniej czasu poświęcimy na wymianę tarcz i klocków hamulcowych. Pamiętajmy o podnośniku z odpowiedną nośnością – stosując zwykły, samochodowy, narażamy się na niebezpieczeństwo (podnośnik może nie wytrzymać obciążenia).
Nastoletni kamper lub przyczepa mogą bardzo często wymagać wielu napraw instalacji. Przerwane przewody elektryczne, sparciałe i nieszczelne przewody wodne oraz gazowe, cieknąca karoseria czy uszkodzone meble – to wszystko własnym sumptem naprawimy. Zabierając się do usprawniania instalacji gazowej musimy mieć na uwadze konsekwencje nieudanej naprawy – ulatniający się gaz stanowi ogromne niebezpieczeństwo dla użytkowników. Dużo sprawniej przeprowadzimy reanimację instalacji wodnej – sparciałe rury, zardzewiałe opaski i zapchane filtry wymienimy w kilka godzin. Wiązać się to będzie z demontażem wielu mebli – przy okazji uzyskamy idealny dostęp do ewentualnych nieszczelności nadwozia. Wbrew opiniom wielu „specjalistów” wymiana zużytej, popsutej lodówki okazuje się niezwykle prosta. Wystarczy kupić nową o odpowiednich wymiarach i zainstalować w miejsce starej. Naprawę ogrzewania lepiej oddać w ręce fachowca.
Estetyka
Długie lata intensywnego użytkowania odbijają się nie tylko na mechanice i instalacjach, zużywają się również meble, podłogi i obicia tapicerskie. Wytartą wykładzinę podłogową wymienimy na własną rękę, jednakże uprzedzamy: jest to zadanie czasochłonne, wymagające dużych pokładów cierpliwości. Przetarte pokrowce zmienimy samodzielnie w kilka chwil, podobnie jak połamane klamki i klosze ściennych lamp.
Poświęcając kilkanaście godzin rocznie na samodzielne naprawy kampera lub przyczepy bardzo łatwo zaoszczędzimy kilkaset złotych. Warsztat za podobną usługę zażąda znacznie więcej. Dodatkowo poznamy dokładnie stan techniczny naszego sprzętu.
Śledzę najnowsze trendy w motoryzacji nie tylko caravaningowej