Jak usunąć trudne zabrudzenia z karoserii przyczepy i campera?
Niezależnie od tego czy eksploatujemy używanego bądź nowego campera lub przyczepę campingową musimy zmagać się z szeregiem uciążliwych drobnostek. Jedną z nich są zabrudzenia, które nie schodzą pod wpływem tradycyjnych detergentów przeznaczonych do mycia karoserii. Najprostszym sposobem na walkę z nimi jest oddanie przyczepy, campera w ręce fachowca – profesjonalna firma zajmująca się detailingiem za kompleksowe zabezpieczenie i wyczyszczenie karoserii zainkasuje nawet 1500 złotych.
Zwłaszcza pojazdy campingowe narażone są na częsty kontakt z żywicą kapiącą z drzew oraz ptasimi odchodami, te dwie substancje wyjątkowo niekorzystnie oddziałują na powłokę lakierniczą – co gorsza, ich zmycie nie jest wcale takie proste. Podobnie wiele trudności nastręczają drobiny roztopionego asfaltu, które przyklejają się do nadwozia. Paradoksalnie, pomocne okazują się domowe metody. Są nie tylko dużo tańsze, ale również większość niezbędnych płynów i akcesoriów mamy na wyposażeniu domu.
Usuwamy żywice i ptasie odchody
Pod żadnym pozorem nie możemy skrobać zaschniętej żywicy, ptasich odchodów i innych – uszkodzimy w ten sposób tylko lakier. Do usunięcia żywicy przygotujmy szmatkę, którą nasączmy terpentyną lub spirytusem. Następnie przez kilka minut przytrzymajmy szmatkę na plamie – jeśli żywica nie zejdzie, powtórzmy całą operację. Analogicznym sposobem poradzimy sobie z ptasimi odchodami, jedyna różnica polega na zastąpieniu spirytusu zwykłym octem. Musimy jednak pamiętać, że długotrwałe przytrzymywanie szmatki nasączonej octem do lakieru może pozostawić wyraźne odbarwienia.
Felgi, stare naklejki i owady na zderzaku
Wiele camperów i przyczep porusza się na felgach wykonanych z lekkich stopów, ich skuteczne czyszczenie często sprawia trudności – pył z klocków hamulcowych wżera w strukturę metalu. Zamiast wydawać kilkadziesiąt złotych na dostępne w sklepach motoryzacyjnych preparaty czyszczące felgi, spróbujmy zastosować domowe chemikalia – chociażby płyn do czyszczenia kominków lub łazienki. Są to silnie żrące substancje, które usuną rzucające się w oczy zabrudzenia.
Pokaźna powierzchnia czołowa camperów potęguje opór powietrza oraz liczbę owadów, które pozostają na zderzaku nawet po myciu tradycyjnymi metodami. W tym wypadku również pomocna okazuje się szmatka nasączona spirytusem – musimy przez kilka minut przytrzymać ją na zaschniętym owadzie by rozwiązać problem.
Nieco więcej pracy i czasu pochłonie pozbycie się niechcianych naklejek, pozostawionych chociażby przez poprzedniego właściciela. Całą operację zacznijmy od rozgrzania naklejki suszarką do włosków przez kilka minut, następnie dla osłabienia kleju przetrzyjmy naklejkę szmatką nasączoną spirytusem lub terpentyną. Ewentualne resztki kleju usuńmy wspomnianą szmatką.
Stosując domowe sposoby usuwania zanieczyszczeń karoserii wydamy ledwie kilka-kilkanaście złotych na potrzebne materiały – za dedykowane specyfiki zapłacimy nawet kilkaset złotych.
Śledzę najnowsze trendy w motoryzacji nie tylko caravaningowej